Prostytucja to niewolnictwo

Nasz Dziennik/a.

publikacja 09.06.2006 11:17

Prostytucja w wielu przypadkach jest formą handlu niewolnikami, a więc stanowi pogwałcenie podstawowych praw człowieka - podkreślił ks. abp Agostino Marchetto.

Wypowiadając się w Radiu Watykańskim, sekretarz Papieskiej Rady Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących zaapelował o przeciwdziałanie przygotowaniom grup przestępczych do mistrzostw świata w piłce nożnej w Niemczech. Międzynarodowe gangi zapowiedziały ściągnięcie do Niemiec 40 tysięcy prostytutek. Organizacje pozarządowe pomagające prostytutkom zerwać z dotychczasowym życiem biją na alarm: do Niemiec przywieziono tysiące młodych kobiet z Polski, Ukrainy, Bułgarii, Rumunii. Wiele z nich zostało oszukanych przez gangi, kuszące ofertą "dobrze płatnej" pracy, i siłą są zmuszane do nierządu. Ksiądz arcybiskup podkreślił, że odpowiedzialność za zjawisko ponoszą także "klienci" prostytutek oraz władze RFN. Organizacje katolickie przygotowały 40 tys. ulotek, 6 tys. plakatów, 20 tys. nalepek i 5 tys. wizytówek z telefonami w językach polskim, rosyjskim, angielskim, rumuńskim i bułgarskim. Każda z nich przestrzega przed lekkomyślnością, uwrażliwia na handel współczesnymi niewolnicami, może uratować przed przemocą i doświadczeniami, które psycholodzy porównują do uwięzienia w obozie koncentracyjnym. Eksperci informują, że byłe kraje komunistyczne, dotknięte biedą i bezrobociem, są "zagłębiem", z którego sutenerzy rekrutują kobiety do domów publicznych w Europie Zachodniej. Dlatego trzeba prowadzić intensywną akcję prewencyjno-informacyjną w szkołach, urzędach pracy, na granicach państwowych. Należy to robić zwłaszcza w regionach przygranicznych i województwach najbardziej dotkniętych bezrobociem. Kobietom, które dopuszczają się nierządu - z własnej woli bądź z przymusu - pomaga wiele organizacji. Przeciwdziałaniu szerzeniu się nierządu służy m.in. program "Nadzieja". Jednak ich działalność nie zlikwiduje problemu. Handlem kobietami trudnią się wielkie międzynarodowe gangi. Ich rozbicie wymaga współpracy policji i organizacji pozarządowych w wielu krajach.