Sensacja i pogarda nas nie wyzwolą

a.

publikacja 21.06.2006 11:53

Apelujemy do środowisk opiniotwórczych, a w szczególności do dziennikarzy, aby język sensacji i pogardy nie stawał się normą w polskich rozrachunkach z przeszłością - czytamy w oświadczeniu Zespołu Opinii Etycznych „Sumienie i Pamięć" powołanego przez abp. Józefa Życińskiego.

Publikujemy cały tekst oświadczenia: W polskich kontrowersjach wokół lustracji widać niepokojące pogłębianie się polaryzacji stanowisk. W toczących się sporach zagubiono poczucie wrażliwości moralnej i sprawiedliwości. Utrudnia to społeczną akceptację wartości i ocen koniecznych do wypracowania wspólnego stanowiska wobec dramatycznych wydarzeń z najnowszych polskich dziejów. 1. Mimo ujawnienia wielu nowych faktów dotyczących dramatu łamanych sumień niektóre środowiska niezmiennie wyrażają swój programowy sprzeciw wobec lustracji. Mógł on się jawić jako pragmatyczny na samym początku dyskusji. Kierujemy się jednak mocnym przekonaniem, iż nie wolno kwestionować potrzeby poznania prawdy o bolesnych faktach z najnowszej historii Polski. Tym bardziej że obecnie, gdy sformułowano już wiele, często pozbawionych uzasadnienia, pomówień i podejrzeń, wycofanie się z dalszej lustracji wyrażałoby brak miłości bliźniego wobec pomówionych, którzy mają prawo do obrony. Raz jeszcze apelujemy o odkrywanie prawdy także o tych, którzy budowali system przemocy i bezprawia, dzisiaj natomiast znajdują się poza kręgiem zainteresowania publicznego. 2. Radykalni zwolennicy nieograniczonej lustracji bardzo często odwołują się do ewangelicznej zasady „Prawda was wyzwoli” (J 8,32). Tymczasem przyjęta przez nich praktyka świadczy, iż znacznie częściej kierują się oni zasadą „Sensacja was wyzwoli” lub „Pogarda was wyzwoli”. Sympatykom tej formy lustracji obcy jest język Ewangelii z jej przesłaniem szacunku dla grzesznika. Nie rozumiejąc całej złożoności dramatu człowieka, ogłaszają półprawdy i publikują rejestry lub pojedyncze nazwiska domniemanych agentów. W budowaniu ludzkiego świata potrzeba zarówno prawdy, jak i odpowiedzialności społecznej, miłości, sprawiedliwości i przebaczenia. Apelujemy do środowisk opiniotwórczych, a w szczególności do dziennikarzy, aby język sensacji i pogardy nie stawał się normą w polskich rozrachunkach z przeszłością. Ewangelia Chrystusa inspiruje jednoczące świadectwo miłości i prawdy, sprawiedliwości i przebaczenia. Jedności tej nie widać w obecnych polskich konfliktach. Szczególnie żenującą formą niegodną cywilizowanego społeczeństwa jest umieszczanie anonimowych komentarzy w internecie zawierających insynuacje wobec konkretnych osób i środowisk. 3. Obecna praktyka świadczy o tym, iż oskarżane o współpracę bywaj ą także osoby, których nazwiska zostały umieszczone na którejś z list dostępnych w zbiorach IPN, mimo iż nie znaleziono dotąd żadnych dokumentów, które upoważniałyby do sformułowania oskarżeń. Praktyka ta odbiega od zasad lustracji przyjętych np. w Niemczech, gdzie nie uważa się za współpracownika osoby, której winy nie można ustalić w wyniku zniszczenia dokumentacji. W polskich warunkach mamy natomiast skrajne przypadki szantażowania pustymi teczkami. Odbiega to daleko od elementarnej zasady domniemania niewinności.

4. Członkowie ZOE wyrażają zaniepokojenie, iż mimo szerokiej społecznej krytyki przygotowywanego projektu ustawy o lustracji nadal brana jest pod uwagę wersja lekceważąca znaczenie kontroli sądu w postępowaniu lustracyjnym. Podkreślamy po raz kolejny, że jest niedopuszczalne, aby sprawy dotyczące ludzkiej godności i uczciwości rozstrzygać w trybie administracyjnym. Głęboko niemoralna jest także propozycja, aby bez zgody pokrzywdzonych udostępniać publicznie materiały, które stanowią wynik podejmowanych wobec nich prowokacji czy intryg. 5. 6. Z ubolewaniem stwierdzamy, iż w dotychczasowych rozrachunkach z przeszłością brakuje skruchy i osobistej odwagi przyznania się do winy. Mimo iż w wielu przypadkach nie można mieć racjonalnych wątpliwości co do popełnionego zła moralnego, nader rzadko pada słowo „przepraszam” i nie słychać deklaracji o gotowości zadośćuczynienia. 7. 6. Z nadzieją można przyjmować, odosobnione, niestety, próby nawiązania bliższych kontaktów między osobami, o których SB zbierała przed laty wiadomości, a tymi, którzy ich dostarczali, wykazując różny stopień nieodpowiedzialności lub przynajmniej braku roztropności. Pojednanie osiągnięte w indywidualnych przypadkach stwarza szansę przezwyciężenia bolesnych podziałów w duchu ewangelicznego przebaczenia. 7. Słowa Papieża Polaka wzywające do budowania kultury miłosierdzia nabierają szczególnego sensu w odniesieniu do polskich sporów o lustrację. Można pogodzić szacunek dla prawdy z szacunkiem dla osoby ludzkiej. Trzeba jednak w tym celu odejść od tej logiki podejrzeń, której mistrzami byli Marks, Freud czy Nietzsche. Trzeba uznać osobistą odpowiedzialność za budowę tej kultury życia i miłości, do której nawoływał Jan Paweł II. Magdalena Bajer, prof. Wiesław Chrzanowski, ks. prof. Andrzej Szostek, prof. Andrzej Zoll, abp Józef Życiński