Abp Canterbury walczy o jedność Kościoła anglikańskiego

KAI/J

publikacja 28.06.2006 10:13

Arcybiskup Canterbury Rowan Williams wysłał list do zwierzchników lokalnych Kościołów anglikańskich, w którym proponuje zawarcie przymierza przez prowincje światowej Wspólnoty Anglikańskiej dla zachowania jej jedności. Została ona zagrożona po wyświęceniu w 2003 r. na biskupa duchownego, praktykującego homoseksualizm.

W liście zatytułowanym "Wyzwania i nadzieje dla bycia anglikaninem dzisiaj. Refleksje dla biskupów, księży i wiernych Wspólnoty Anglikańskiej" hierarcha podkreślił, że siła tradycji anglikańskiej polega na zachowywaniu równowagi między "absolutnym pierwszeństwem Biblii, katolicką wiernością sakramentom oraz nawykiem wrażliwości kulturowej i elastyczności intelektualnej". Równowaga ta, uznająca miejsce każdego w życiu kościelnym, jest - zdaniem abp. Williamsa - "zdrowa dla Kościoła". Duchowy przywódca i prymas Wspólnoty Anglikańskiej przyznał, że dyskusja po konsekracji biskupiej księdza homoseksualisty stała się wyzwaniem dla jedności anglikanizmu. Dlatego, choć Kościół powinien zajmować się prawami osób o skłonnościach homoseksualnych, to jednak sprawą zasadniczą jest teraz zastanowienie się, jak ma on podejmować decyzje w sposób odpowiedzialny. Z jednej strony bowiem należy doceniać rolę, jaką homoseksualiści odgrywają w życiu Kościoła, z drugiej jednak nie można w ramach wspólnoty podejmować jednostronnych decyzji, które wymagają od innych przemyślenia swojej przynależności do Kościoła, gdyż stawiają ich poza głównym nurtem życia chrześcijańskiego, dzielonego z innymi Kościołami. Podziały, jakie nastąpiły w tej sprawie między prowincjami Kościoła anglikańskiego, mogą utrudnić znalezienie wyjścia z impasu. Dlatego abp Williams przychyla się do rozpatrzenia możliwości zawarcia przymierza między nimi, które przewidywałoby wzajemną odpowiedzialność i ograniczenie lokalnych swobód w imię świadectwa dawanego przez cały Kościół. Gdyby nie wszystkie prowincje chciały takie przymierze zawrzeć, mogłoby dojść do sytuacji, w której obok Kościołów tworzących Wspólnotę Anglikańską, byłyby też Kościoły z nią stowarzyszone, złączone więzami historycznymi, czerpiące z tego samego źródła, ale nie połączone wspólnotą sakramentalną i nie tworzące wspólnej struktury kościelnej. Zdaniem arcybiskupa problemu nie rozwiąże jego dekret, choć wielu tego oczekuje. Arcybiskup Canterbury bowiem, choć przewodniczy Wspólnocie Anglikańskiej, musi działać kolegialnie. Zapowiada więc na początek przyszłego roku konsultacje w tej sprawie ze zwierzchnikami lokalnych Kościołów należących do Wspólnoty.