Arcybiskup Kondrusiewicz nie przyjechał

Rzeczpospolita/a.

publikacja 06.07.2006 10:39

Stosunki między Cerkwią a Kościołem katolickim rozwijają się pozytywnie - ocenił Aleksy II po spotkaniu z delegacją Watykanu, w której nie było hierarchów polskiego pochodzenia - informuje Rzeczpospolita.

Jak zauważył dziennik "Gazieta", rosyjskich katolików na szczycie reprezentował rosyjski Niemiec, biskup nowosybirski Josif Wert, a nie arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz. "Nie bacząc na zasługi Kondrusiewicza dla odrodzenia katolickiej społeczności w Rosji, Watykan poświęcił go. Chodzi o to, że nazwisko arcybiskupa dla władz świeckich i cerkiewnych Rosji związane jest z poprzednim papieżem i z tak zwanymi polskimi partiami i polskimi intrygami" - twierdzi gazeta. Formalnie wszystko jest w porządku, bo to Josif Wert jest przewodniczącym Konferencji Episkopatu. Zastąpił arcybiskupa Kondrusiewicza jeszcze w styczniu 2005 roku. Kondrusiewicz był przewodniczącym przez dwie poprzednie kadencje, a kandydowania na trzecią zabrania prawo kanoniczne. Jednak wielu obserwatorów było zdziwionych, że arcybiskup nie został włączony do licznej, największej w historii stosunków z Cerkwią, delegacji Watykanu. - Szczyt przecież odbywał się w Moskwie, a Tadeusz Kondrusiewicz jest tu biskupem - powiedziała nam osoba z otoczenia hierarchy. Jak przypomina ksiądz Igor Kowalewski, członek delegacji papieskiej, celem szczytu nie był dialog między katolikami i prawosławnymi, a spotkanie przywódców światowych religii. - Nie można zaprzeczyć jednak, że spotkanie było przyczynkiem do rozwijania dialogu. Rozmawiano o aktualnych problemach, ważnych dla wszystkich Kościołów. Na przykład o sprawie prób marginalizacji religii w społeczeństwie. Poglądy Kościoła katolickiego i Cerkwi prawosławnej są bardzo podobne - powiedział. O decyzji wykluczenia arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza z delegacji ksiądz Kowalewski wypowiada się ostrożnie: - Zaproszenie otrzymał przewodniczący Konferencji Episkopatu, biskup Josif Wert, to wszystko. Patriarcha Moskwy i Wszechrusi dziękował Benedyktowi XVI za zainteresowanie, z jakim odniósł się do religijnego szczytu - papież skierował do jego uczestników list. Aleksy II podkreślał, że współpraca Kościołów jest niezwykle ważna: - To jest możliwość dawaniawspólnego świadectwa chrześcijańskich wartości, ważnych dla całego świata. Zgadzał się z nim kardynał Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady Jedności Chrześcijan, który wydaje się być teraz najbardziej wpływową osobą w rozwijaniu dialogu Watykanu ze Wschodem. Głos polskich hierarchów jest zaś coraz słabszy. Nieoficjalnie mówi się, że arcybiskup Kondrusiewicz może zostać w nieodległym czasie skierowany do Mińska. Nieobecność arcybiskupa Kondrusiewicza na spotkaniu z Aleksym II dla Rzeczpospolitej skomentował Wiktor Chrul, redaktor naczelny katolickiej gazety "Swiet Ewangelia": Nieobecność arcybiskupa na szczycie przywódców religijnych jest znaczącym wydarzeniem. Wygląda na to, że Cerkiew prawosławna stawia Watykanowi ultimatum: "Moskwa bez Kondrusiewicza". Nie ma już polskiego papieża, więc niepotrzebny jest polski arcybiskup w stolicy Rosji. Prawosławna hierarchia od dłuższego czasu stara się podkreślać dobre stosunki z biskupem Wertem i zaufanie, jakim go obdarza. Jest on przyjmowany przez patriarchę, otrzymuje liczne zaproszenia na uroczystości. Z arcybiskupem zaś jest dokładnie odwrotnie. Trzeba jednak pamiętać, że skład papieskiej delegacji nie był ustalany w Moskwie, a w Watykanie. A to znaczy, że Stolica Apostolska ustępuje przed żądaniami Cerkwi.