Zmiana nazwy KL Auschwitz

KAI

publikacja 13.07.2006 06:15

Obradujący w Wilnie Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO zmienił nazwę obiektów byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

W przyjętym dokumencie zaaprobowano jednogłośnie propozycję polskiego ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Michała Ujazdowskiego - obiekt będzie się nazywał "Były Nazistowski Niemiecki Obóz Koncentracyjny Auschwitz-Birkenau". - To sukces polskiej dyplomacji, zwycięstwo prawdy nad kłamstwem, powiedzenie "stop" kłamstwom o tzw. polskich obozach śmierci - tak minister kultury Kazimierz Ujazdowski skomentował zmianę nazwy obozu KL Auschwitz, zatwierdzoną przez UNESCO. Na konferencji prasowej min. Ujazdowski podkreślił, że jest to sukces polskiej dyplomacji, osiągnięty przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w niełatwej dla Polski sytuacji międzynarodowej. Jego zdaniem jest to ważny instrument w kształtowania relacji międzynarodowych, nikt już nie będzie mógł bezkarnie zarzucać Polakom i państwu polskiemu odpowiedzialności za Holokaust. Szef resortu kultury stwierdził, że zmiana nazwy obozu Auschwitz jest tylko częścią strategii ukazywania prawdy - niebawem ukaże się po polsku, angielsku i hebrajsku zbiór dokumentów Państwa Podziemnego i Rządu Londyńskiego nt. eksterminacji ludności żydowskiej na terenach okupowanych przez III Rzeszę, a także wysiłki, aby tej grupie obywateli pomóc. Instytut Studiów Strategicznych w Krakowie realizuje także - informował min. Ujazdowski - program INDEX, który ma opisać wszelką pomoc Polaków na rzecz skazanych na zagładę współobywateli. Min. Ujazdowski podziękował swoim partnerom, którzy poparli wniosek Ministerstwa Kultury - ambasadorowi Izraela w RP Dawidowi Pelegowi, Instytutowi Yad Vaschem, Lidze przeciw Zniesławieniu i Związkowi Gmin Wyznaniowych Żydowskich. Z kolei dyrektor Muzeum Oświęcimskiego Piotr Cywiński ubolewa, że o zmianę nazwy trzeba było walczyć kanałami dyplomatycznymi. - To naturalne, że wniosek polskiego rządu został przyjęty, nowa nazwa odzwierciedla prawdę historyczną - mówił Cywiński. - Szkoda tylko, że prawdę trzeba ustalać kanałami dyplomatycznymi, a nie nauczać w szkołach i odkrywać na uniwersytetach. Decyzja UNESCO jest faktem pozytywnym, nie załatwia jednak sfery edukacyjnej. Jego zdaniem należy podjąć zakrojoną na szeroką skalę akcję informacyjną i edukacyjną, zwłaszcza młodzieży, aby do społeczności międzynarodowej dotarła wiedza, że KL Auschwitz nie było dziełem Polaków, a nazistów niemieckich.