Benedykt XVI: Potrzeba modlitwy o pokój na Bliskim Wschodzie

Radio Watykańskie/J

publikacja 19.07.2006 22:24

Benedykt XVI kolejny raz zaapelował o nieustanną modlitwę w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie.

Pytany o komentarz odnośnie do napiętej sytuacji pomiędzy Libanem a Izraelem papież stwierdził, że „w pełni odnajduje się w oświadczeniu wydanym przez szczyt G-8, ponieważ wyznacza ono drogę dalszego postępowania”. Benedykt XVI wprawdzie odpoczywa w Alpach, jednak na bieżąco informowany jest o rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie. Papież z wielkim niepokojem mówił o konflikcie zbrojnym między Izraelem a Libanem. Prosił nas byśmy modliły się także za terrorystów – powiedziała dziennikarzom siostra Maria, karmelitanka z klasztoru w Quart, który na początku wakacji odwiedził Benedykt XVI. Jak twierdzi, papież podkreślił, że trzeba modlić się za terrorystów „ponieważ oni nie wiedzą, że wyrządzają zło nie tylko bliźniemu, ale przede wszystkim samym sobie". Według relacji karmelitanki ojciec święty wskazał, że „tam gdzie Bóg jest nieznany rodzi się przemoc i terroryzm”. O pokój na świecie Benedykt XVI modlił się także w czasie wczorajszej wizyty w klasztorze sióstr benedyktynek w Chateau Verdan. Nawiązując do postaci św. Benedykta wskazał, że to pod jego wpływem wybrał swe papieskie imię. Po wizycie u mniszek wybrał się na Przełęcz świętego Bernarda i przeszedł na terytorium Szwajcarii do leżącego nieopodal słynnego klasztoru kanoników regularnych. Przy okazji spaceru papież odwiedził też hodowlę bernardynów, powszechnie używanych jako psy ratownicze w Alpach.