Proboszcz buduje basen

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 21.07.2006 11:49

Poniemiecki basen przy ul. Źródlanej w Zielonej Górze to dziś ruina. W brudnej wodzie pływają strzępy kanap. - Ale to będzie urokliwe miejsce. Odbudujemy małymi kroczkami - zapowiada ks. Jan Romaniuk.

Gazeta napisała: Zdewastowany basen przy ul. Źródlanej sąsiaduje z kościołem pw. św. Alberta Chmielowskiego i ładnie zagospodarowanym terenem plebanii. Pomysł odrestaurowania kąpieliska pojawił się rok temu. - To może trochę szalone, wskrzesić coś z takiego złomowiska - zastanawia się proboszcz parafii ks. Jan Romaniuk, patrząc na sterty śmieci pływające w betonowej misie. Obok niecki stoi zniszczony zabytkowy budynek sprzed wieku, w którym koczują bezdomni. Ks. Romaniuk jest optymistą. Zakłada, że wszystko można odbudować w cztery lata za 5 mln zł z pomocą parafian oraz życzliwych ludzi. Powstałoby tu Centrum Formacyjne i Sportowo-Rekreacyjne im. Jana Pawła II. Od dwóch lat parafia stara się o dzierżawę terenu z basenem i przyległymi ruderami. - Kościół jest wieczny, powoli i w miarę środków będziemy realizować ten plan. A plan jest następujący: najpierw umowy z miastem o dzierżawę ziemi. - Na najbliższej sesji Rady Miasta spróbujemy nakłonić radnych do zgody na 10-letnią dzierżawę z prawem zabudowy i pierwokupu na własność - mówi ks. Romaniuk. Do końca roku teren powinien być wysprzątany, zabezpieczone walące się budynki, położone nowe dachy. Proboszcz liczy, że uda się też wstawić okna i drzwi, założyć elektrykę. W budynku miałyby się znaleźć kawiarnia i salki spotkań. Wokół dawnego domu kąpielowego znalazło się miejsce na korty tenisowe, ruchoma kawiarnia (podobna do tej na berlińskim Aleksanderplatz - w obrotowej kuli wieży telewizyjnej), plac zabaw i najważniejszy - basen. - Trzeba go zrobić od nowa, wedle standardów unijnych. Przed nami mnóstwo ciężkiej pracy, ale zapotrzebowanie jest: osiedle w większości zamieszkują młode małżeństwa, w pobliżu duża Podstawówka nr11. Wierzę, że nam się uda - dodaje proboszcz Romaniuk. Parafia ma gotowe projekty i koncepcje. - Wybieram się do niemieckiej organizacji katolickiej na rozmowę o dofinansowaniu - mówi dodaje proboszcz, który sam zamierza powołać fundację na rzecz tej inwestycji. - Dróg dotarcia do pieniędzy jest wiele: Totolotek, festyny parafialne, prywatni przedsiębiorcy, środki unijne, tzw. fundusze norweskie - dodaje. Planów odnowienia basenu przy ul. Źródlanej było już wiele, każdy kończył się niczym. - Ale my nie poddamy się tak łatwo - zapewnia ks. Romaniuk.