Liban: Szkoła chrześcijańska przygarnęła szyickich uchodźców

KAI/J

publikacja 28.07.2006 09:30

Z inicjatywy dwóch działaczy na rzecz porozumienia między religiami, w jednej ze szkół w chrześcijańskiej dzielnicy Bejrutu - Karm el-Seitoun urządzono obóz dla szyickich uchodźców.

Coś, co jeszcze przed dwoma tygodniami wydawało się niemożliwe, teraz realizowane jest w życiu codziennym, cieszą się wszyscy zainteresowani. Dotychczas dzielnice zamieszkiwane przez chrześcijan były zazwyczaj omijane przez szyitów, a szyicki ślub w dzielnicy chrześcijańskiej uchodził w Libanie za sensację. Teraz wspólne cierpienia z powodu spadających na ich kraj izraelskich bomb i wspólna nienawiść do agresora stały się dla Libańczyków silniejsze niż stare wzajemne uprzedzenia. Ponieważ przedmiotem nalotów są przede wszystkim szyickie części miasta, coraz więcej mieszkańców szuka schronienia w okolicach zamieszkanych przez chrześcijan i uchodzących za względnie bezpieczne. Chrześcijanie przyjmują ich najczęściej życzliwie, powiedział jeden z miejscowych mieszkańców pracownikowi austriackiej "Caritas". Izrael atakuje przede wszystkim szyickie miejscowości i siedliska Hezbollahu w południowym Libanie oraz w ubogich dzielnicach szyickich na południu Bejrutu. Większa część stolicy zdominowana jest przez chrześcijan i sunnitów, a zamieszkane przez nich dzielnice pozostają stosunkowo bezpieczne. Również na południu Libanu chrześcijanie przyjmują uchodźców szyickich, dając im schronienie m.in. w klasztorach.