Ksiądz na wodzie

Dziennik/a.

publikacja 11.08.2006 13:57

Ksiądz Henryk Jankowski zamienił wino na wodę - donosi Dziennik.

Wody produkowane do tej pory w Muszynie miały swojskie imiona „Stanisław” i „Józef”. Tym razem pić będziemy po prostu „ Jankowskiego”. Firma z Muszyny współpracowała wcześniej z klasztorem Cystersów ze Szczyrzygca, którzy udzielali jej wizerunku, ale dla nowej, luksusowej wody szukała twarzy rozpoznawalnej dla wszystkich. - Ks. Henryk Jankowski był idealnym kandydatem - tłumaczy Grzegorz Kalicki, menedżer firmy. Na etykiecie jest popiersie duchownego, w koloratce i łańcuchu. Ksiądz uśmiecha się dobrotliwie. Wielu duchownych, z którymi nieoficjalnie konsultowano sprawę, wyrażało zadowolenie, że prałat nie będzie reklamował kolejnego wina, lecz właśnie wodę. Stanisławowi Cechiniemu, współwłaścicielowi wytwórni, nie przeszkadza atmosfera, jaka wytworzyła się wokół ks. Jankowskiego w związku ze sprawą agenta o pseudonimie Delegat. - Dla mnie to jasne, że prałat jest czysty jak łza. Czysty jak nasza woda - mówi Cechini. Umowę firma podpisała z Instytutem ks. Jankowskiego, a nie z samym duchownym, który do kieszeni nie weźmie złotówki. Prałat nie pytał o zgodę przełożonego, abp. Tadeusza Gocłowskiego, jednak już wcześniej nie respektował sprzeciwu metropolity gdańskiego, który nie zgadzał się, by duchowny reklamował wino Monsignore.