O. Dzido: Profesjonalna telewizja katolicka w przyszłym roku

KAI/J

publikacja 26.08.2006 12:06

Telewizja Puls pokaże się polskim widzom w nowej wersji programowej w przyszłym roku - zapowiada w wywiadzie dla KAI o. Zdzisław Dzido, franciszkanin, prezes Zarządu Telewizji PULS.

O. Dzido informuje w rozmowie z KAI o bogatych planach przekształcenia dotychczasowej Telewizji PULS w atrakcyjny i profesjonalny program telewizyjny oparty na wartościach chrześcijańskich. Umożliwić ma to zawarta 2 miesiące temu umowa z News Cor. Inc., należącej do światowej sławy "magnata medialnego" Ruperta Murdocha. Prezes telewizji ujawnia, że Murdoch jest wierzącym i praktykującym katolikiem, od lat wspierającym Kościół. Oo pełen tekst rozmowy KAI z o. Zdzisławem Dzido prezesem Zarządu Telewizji PULS: KAI: Telewizja PULS ma od dwóch miesięcy nowego inwestora. Jest nim znana międzynarodowa firma News Corporation, którą kieruje światowy magnat medialny Rupert Murdoch. Co spowodowało, że właściciele Telewizji PULS zdecydowali się na tego właśnie inwestora, jakie były kryteria wyboru? O. Dzido: Prowincja Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (OO. Franciszkanie) zaproponowała współpracę News Corporation z siedzibą w Nowym Jorku. Cieszymy się, że jeden z największych potentatów medialnych w świecie odpowiedział pozytywnie na zaproszenie Prowincji. Jednym z najważniejszych kryteriów wyboru tego właśnie inwestora, stanowił fakt, że News Cor. Inc. wyraził zgodę na zainwestowanie w Telewizję Puls z jej charakterem chrześcijańskim, programem rodzinnym, przyjaznym dla otoczenia, bez drastycznej i nie uzasadnionej przemocy. Chciałbym tu jednak przypomnieć chociaż pokrótce historię Telewizji Puls, której początki sięgają roku 1994. W tym czasie Telewizja Puls występowała z programem o charakterze ogólnym pod różnymi nazwami. W 1994 roku Prowincja otrzymała koncesję z częstotliwością w Bartnikach koło Skierniewic. Zatem zasięg telewizji nadającej jako Telewizji Niepokalanów był niewielki, by mogła się właściwie rozwinąć. Do chwili obecnej zasięg naziemny został powiększony do ok. 17 proc., ale to niewiele. Obecnie, program o nazwie "PULS" jest nadawany naziemnie w Warszawie, Krakowie, Częstochowie, Łodzi, Bielsku Białej, Bartnikach, Opolu i Gorlicach. Program emitowany jest również za pośrednictwem satelity przez sieć operatorów kablowych oraz platform cyfrowych: Canal + oraz Cyfrowy Polsat. Łącznie nadawanie programu Telewizji Puls obejmuje swym zasięgiem do 60 proc. terytorium Polski. KAI: Na czym polegają, od strony formalnej, relacje pomiędzy Telewizją Puls a Episkopatem? O. Dzido: Od samego początku Prowincja działa w uzgodnieniu z Konferencją Episkopatu Polski. Pismem z 4 grudnia 1995 podpisanym przez Prymasa Polski kard. Józefa Glempa Polski, KEP zleciła warszawskiej Prowincji Franciszkanów prowadzenie telewizji katolickiej w Polsce w oparciu o koncesję pod nazwą Telewizja Niepokalanów. Ze strony Konferencji Episkopatu Polski funkcję asystenta kościelnego telewizji pełnił o. biskup Marian Błażej Kruszyłowicz, później biskup Jan Tyrawa a obecnie franciszkanin o. Mirosław Bartos, wikariusz Prowincji. KAI: Po kilkunastu latach działania pod różnymi nazwami (Niepokalanów, Familijna, PULS) i różnym powodzeniem, w grudniu 2004 telewizja ojców franciszkanów otrzymała nową koncesję. O. Dzido: Tak. Do tego czasu Telewizja Puls nigdy nie została wystarczająco dofinansowana, by mógł nastąpić jej właściwy rozwój. Dlatego poszukiwania inwestora trwały nieustannie. Prowincja chcąc zachować chrześcijański charakter telewizji szukała inwestora wiarygodnego i pewnego pod względem finansowym i gwarantującego jej rozwój. Mówiąc inaczej, chodziło o stworzenie telewizji wyrazistej ideowo, przeznaczonej dla wszystkich Polaków. Dlatego zaproponowaliśmy współpracę News Cor. Inc.

KAI: Jak długo trwało poszukiwanie inwestora? Dlaczego - zdaniem Ojca - światowy magnat prasowy Murdoch, zdecydował się na współpracę z polską telewizją katolicką, dysponującą stosunkowo niewielkim potencjałem i niską oglądalnością oraz zasięgiem? O. Dzido: Prowincja Franciszkanów znalazła nowego inwestora za pośrednictwem życzliwych ludzi. To Prowincja zaprosiła News Corp. Inc. do współpracy a nie odwrotnie. Czas poszukiwań inwestora nie odgrywał tutaj większej roli, ale negocjacje były długie. Prowadził je w imieniu Prowincji Dariusz Dąbski, obecnie przewodniczący Rady Nadzorczej Telewizji PULS. Dlaczego Rupert Murdoch powiedział "tak"? Wydaje nam się, że chciał podjąć się i podjął się nowego wyzwania. Podjął decyzję zainwestowania w Polsce z partnerem kościelnym w telewizję o charakterze chrześcijańskim. Dla Prowincji, po tak skomplikowanych dziejach telewizji katolickiej, News Corp. Inc. jest wreszcie gwarantem jej właściwego i pełnego rozwoju. KAI: Jaki kapitał zdecydował się wnieść nowy inwestor? O. Dzido: Nie jesteśmy, jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością zobowiązani do ujawniania planów finansowych. Możemy jedynie powiedzieć, że inwestorowi i Prowincji zależy na takim dofinansowaniu, by Telewizja Puls zainteresowała swoim programem widzów a w niedalekiej przyszłości, by osiągnęła sukces. KAI: W wielu kręgach, w tym kościelnych, pada pytanie: czy wejście międzynarodowego potentata nie stanowi zagrożenia dla katolickiej tożsamości Telewizji PULS? Jakie są gwarancję, że katolicka linia programowa zostanie zachowana? O. Dzido: - Z wielkim przekonaniem chcę powiedzieć, że dla Telewizji Puls nie jest to zagrożenie lecz szansa na pełny rozwój. To szansa również dla wielu Polaków, którzy oczekują telewizji, której naczelną zasadą programową byłoby respektowanie wartości chrześcijańskich. Oczywiście, nad ideowym profilem będziemy czuwać i to jest zadanie dla Prowincji. KAI: Jak możecie Państwo pokrótce scharakteryzować nowego inwestora, jego osiągnięcia i tożsamość ideową? - Rupert Murdoch jest prezesem i dyrektorem generalnym News Corporation, jednego z największych i zróżnicowanych pod względem działalności przedsiębiorstw medialnych. Światowa działalność News Corporation obejmuje publikacje gazet i magazynów na trzech kontynentach, znaczne udziały na rynku publikacji książkowych, liczące osiągnięcia związane z produkcją filmową i telewizyjną oraz dystrybucją, jak również operacje nadawcze telewizji satelitarnej i kablowej w Stanach Zjednoczonych, Europie, Azji, Australii i Ameryce Łacińskiej. Pan Murdoch sam jest katolikiem, a Kościół od dawna pełni kluczową rolę w jego życiu. Jego rodzina silnie popiera Kościół w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza w Los Angeles. Warto wspomnieć, że Murdoch otrzymał watykański Order Świętego Grzegorza Wielkiego. Przez całą historię News Corporation Murdoch i jego rodzina byli bardzo zaangażowani i hojnie wspierali Kościół katolicki, np. w 1999 r. fundacja należąca do jego rodziny podarowała 10 milionów dolarów na budowę nowej katedry katolickiej w Los Angeles oraz dofinansowała różne organizacje edukacyjne, kulturowe, medyczne i charytatywne w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Australii, Azji. KAI: Nowy inwestor stwarza dla Telewizji PULS możliwości, jakich nie miała ona od początku istnienia. Jakie są plany: Czy nastąpi proste rozwinięcie dotychczasowej Telewizji PULS, czy raczej w jej miejsce zostanie powołany nowy podmiot medialny? O. Dzido: Chcemy przede wszystkim, korzystając z obecnych możliwości rozwoju stworzyć telewizję dla całej rodziny; dla starszych, dzieci i młodzieży. Chodzi o to, by widzowie, niezależnie od wieku ale też światopoglądu zobaczyli telewizję bezpieczną i twórczą dla rozwoju człowieka. Dlatego może to być rozwinięcie dotychczasowej Telewizji Puls. Nie wykluczamy zmiany nazwy, jeżeli to zostanie marketingowo uzasadnione. Z jednej strony Telewizja Puls to dzieło, które od lat nie może się rozwinąć ale z drugiej strony mamy nadzieję, że wszystkich widzów przekonamy do każdej nazwy a przede wszystkim do koncepcji programowej. Takie możliwości stwarza właśnie nowy inwestor. KAI: Jak zamierzacie zwiększać zasięg nadawania, by nowa telewizja mogła być odbierana w całym kraju? O. Dzido: Jesteśmy, jako Spółka właścicielami koncesji naziemnej do grudnia 2014 roku. Oczywiście, jest to bardzo mały zasięg naziemny, by telewizja mogła się rozwijać. Obecnie pracujemy nad strategią rozwoju również w tym aspekcie. Mamy nadzieję, że otrzymamy nowe częstotliwości, jeżeli KRRiT będzie w ich posiadaniu. Patrząc w przyszłość, mamy nadzieję, że Telewizja Puls jako jeden z naziemnych i ogólnopolskich nadawców, otrzyma również miejsce w jednym z multipleksów i koncesję na nadawanie cyfrowe, także o zasięgu ogólnopolskim. KAI: Na czym polegać będzie zmiana bądź reforma programowa? Do jakiego widza adresować będzie swój program nowa Telewizja, na jakich elementach opierać się będzie jej koncepcja programowa? O. Dzido: Trudno na razie mówić o szczegółach. Jednego jesteśmy pewni: chcemy pozyskać widzów, którzy szukają w telewizji wartości ogólnoludzkich, wzorców do naśladowania, autorytetów moralnych i innych aspektów dobra, które sprawia, że każdy może czuć się bezpieczny a rozwój, zwłaszcza młodego człowieka, będzie ukierunkowany zgodnie ze społecznym nauczaniem Kościoła. Ma to być telewizja dla całej i każdej rodziny, nie tylko katolickiej. KAI: Na polskim rynku działają medialni giganci, z którymi - tak czy owak - będziecie musieli się zmierzyć. Czym chcecie przyciągnąć telewidza? O. Dzido: Uważamy, że pomimo bogatego rynku telewizyjnego, jest miejsce i zapotrzebowanie na taką telewizję, jaką jest i może się stać w przyszłości Telewizja Puls. Świadczą o tym liczne listy i sygnały od naszych widzów lub sympatyków. Szczegóły poznamy po opracowaniu badań specjalistycznych instytucji badawczych. Jesteśmy pewni, że Telewizja Puls już teraz ma swoją specyfikę, ale nigdy nie mogła rozwinąć "skrzydeł". To wszystko przed nami. KAI: Czy będziecie chcieli pozyskać gwiazdy działające w innych telewizjach? O. Dzido: Wydaje się, że to sprawa oczywista, ale nie najważniejsza. Mówię to w tym sensie, że będziemy chcieli zaprosić do współpracy wszystkich, którym bliskie są wartości takie jak: dobro, piękno, szacunek i troska o każdego człowieka, często zagubionego. Pozyskiwanie gwiazd jest jedną ze strategii budowania siły każdej stacji, ale można też pójść inna drogą: kreować gwiazdy własne. I w tym kierunku chcemy iść. KAI: Na czym polegać będzie jej "katolickość"? Jakie miejsce będą mieć programy o charakterze religijnym? O. Dzido: Telewizja Puls w samym założeniu ma charakter chrześcijański. Telewizja poprzez współpracę z CTV (Centro Televisivo Vaticano) przeprowadza bezpośrednie transmisje z Watykanu, w każdy piątek "na żywo" jest Koronka do Miłosierdzia Bożego z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia z Krakowa Łagiewnik. Posiadamy duże archiwum programów religijnych. Już od kilku miesięcy istnieje Redakcja Religijna, której zadaniem jest i będzie dbałość o "katolickość" telewizji. Osobą odpowiedzialną za relacje z Konferencją Episkopatu Polski jest obecnie przedstawiciel Prowincji a z ramienia telewizji sam prezes Zarządu. Miejsce programów religijnych w ramówce będzie tez dostosowane do potrzeb i oczekiwań widzów. KAI: Tego rodzaju przedsięwzięcie wymaga przede wszystkim odpowiednio wykwalifikowanych i pełnych zapału ludzi. O. Dzido: Jesteśmy przekonani, że bez dużego, dynamicznego i profesjonalnego zespołu ludzi nie da się zbudować prężnie rozwijającej się telewizji. Potrzebujemy fachowców, zwłaszcza świeckich i to z dużym doświadczeniem. Wielką szansę mogą mieć także ludzie młodzi, "głodni" sukcesu. Ponadto liczymy także na ogromne i profesjonalne doświadczenie News Corp. Inc. KAI: Kiedy możemy spodziewać się startu nowej Telewizji Puls? O. Dzido: Nie chciałbym podawać konkretnych terminów, bo jest to skomplikowane przedsięwzięcie. Pracujemy intensywnie nad bardzo różnymi kwestiami: programowymi, personalnymi, technicznymi, itp. Powiem więc tylko, że Telewizja Puls pokaże się polskim widzom w nowej wersji programowej w przyszłym roku. KAI: Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów. Rozmawiał Marcin Przeciszewski (KAI)