U stóp Kolumny Mariackiej

KAI

publikacja 10.09.2006 07:05

Stoję u stóp Kolumny Mariackiej, aby wybłagać wstawiennictwo i błogosławieństwo Matki Bożej dla Kościoła na całym świecie i dla wszystkich ludzi dobrej woli - powiedział papież Benedykt XVI do zgromadzonych na placu przed Ratuszem w Monachium.

Na placu i w bocznych uliczkach zgromadziło się ok. 19 tys. wiernych. Papież wyznał, że "z wielkim wzruszeniem" staje u stóp Kolumny Mariackiej - w miejscu, które już dwukrotnie było świadkiem decydujących punktów zwrotnych w jego życiu. - Tu przed prawie trzydziestu laty z otwartymi sercami i radością przyjmowali mnie wierni jako swego nowego arcybiskupa: moją posługę rozpocząłem wówczas modlitwą do Matki Bożej. Tu żegnałem się z moją diecezją, gdy w pięć lat później papież Jan Paweł II powołał mnie do Rzymu i stąd raz jeszcze modliłem się do "Patrona Bavariae", zawierzając Jej opiece "moje" miasto i moją ojczyznę. Dziś stoję tu po raz kolejny - tym razem jako następca świętego Piotra - mówił Ojciec Święty. Przypomniał, że jako arcybiskup Monachium i Fryzyngi był następcą św. Korbiniana, o którym legenda fascynowała go od wczesnego dzieciństwa. Mówiła ona o tym, jak niedźwiedź pożarł konia, na którym święty podróżował do Rzymu. Za karę - jak mówi legenda - Korbinian załadował mu na grzbiet swój podróżny bagaż, który dotychczas niósł mu koń i objuczony niedźwiedź musiał pójść przez Alpy do Rzymu, gdzie został uwolniony przez świętego. - Gdy w 1977 roku zostałem postawiony przed tą trudną decyzją, czy nominację na arcybiskupa Monachium i Fryzyngi, która wyrywała mnie z drogiej mi pracy na uniwersytecie, mam przyjąć, czy też nie, ten dźwigający bagaże niedźwiedź przypomniał mi dokonaną przez św. Augustyna interpretację 22 i 23 wersetu Psalmu 73. Psalmista pyta o przyczynę cierpień tych, którzy stoją u boku Boga i mówi: "Byłem przed Tobą jak juczne zwierzę. Lecz ja zawsze będę z Tobą" - wspominał Benedykt XVI. - Niedźwiedź ciągle na nowo zachęca mnie do tego, abym pełnił swoją posługę z radością i ufnością - tak przed 30 laty, jak i obecnie, gdy mam nowe zadania - i abym dzień po dniu mógł mówić moje "tak" Bogu: "Zwierzęciem pociągowym jestem przed Tobą, dla Ciebie i właśnie w taki sposób jestem przy Tobie" - zwierzył się papież. Dodał, że niedźwiedź św. Korbiniana został wypuszczony na wolność w Rzymie, jednak w jego przypadku Bóg "zdecydował inaczej".

Po przybyciu z lotniska do Georgianum, gdzie mieści się archidiecezjalne seminarium duchowne, Benedykt XVI przesiadł się do papamobile i wraz z kard. Friedrichem Wetterem, arcybiskupem Monachium i Fryzyngi, udał się przybranymi w papieskie flagi ulicami miasta na Marienplatz pod kolumnę Matki Bożej. Papieża witały tysiące mieszkańców Monachium. Byli wśród nich Polacy z narodowymi flagami. Na Marienplatz dwoje dzieci z najstarszej parafii miasta, pw. św. Piotra, wręczyło Ojcu Świętemu bukiet kwiatów. W kwiatach tonęło podium przed kolumną. Przed kolumną ułożono z kwiatów herby: papieski i Bawarii. - Dla mieszkańców naszego kraju i dla mnie osobiście spełniło się pragnienie serca: nasz niemiecki papież powrócił do swojej bawarskiej ojczyzny - powiedział Edmund Stoiber, premier Bawarii. Podziękował papieżowi za to, że "w sercu pozostał Bawarczykiem". Zapewnił go, że "chrześcijańskie korzenie Bawarii są mocne i pełne siły". Wyraził radość, że w sekularyzowanym świecie wiara jest żywa i wielu ludzi, również młodych, kształtuje swoje życie zakorzeniając je w religii. - Szczęść Boże, Ojcze Święty! Serdecznie witamy w Twojej ojczyźnie i arcybiskupim mieście Monachium - powitał papieża kard. Friedrich Wetter. Przypomniał, że Benedykt XVI dwukrotnie pod kolumną Mariensaule przemawiał do mieszkańców Monachium: w 1977 r. po święceniach biskupich i 28 lutego 1982 r., kiedy żegnał się z diecezjanami udając się do Rzymu, powołany przez Jana Pawła II, aby objąć funkcję prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Kard. Wetter przypomniał, że wobec kolumny Mariensaule orientują się wszystkie szlaki Bawarii, a kraj nazywany jest także "terra benedicta", co znaczy "błogosławiony kraj". - Jesteśmy wdzięczni i dumni z jego wielkiego syna - podkreślił hierarcha i wyraził wdzięczność, że papież pozostał "civis bavaricus" - Bawarczykiem. Na zakończenie wszyscy zebrani na placu modlili się z papieżem do Matki Bożej - Patronki Bawarii. Spotkanie z Ojcem Świętym uświetnił śpiew chóru katedralnego z towarzyszeniem katedralnej orkiestry. Po papieskim błogosławieństwie, Benedykta XVI pozdrowił burmistrz Monachium Christian Ude. Papież wpisał się do Złotej Księgi miasta. Potem witał się z zaproszonymi na spotkanie gośćmi, wśród których był m.in. abp Alfons Nossol z Opola.