Sukot w Tykocinie

PAP/a.

publikacja 09.10.2006 06:32

Drewniany szałas stanął obok zabytkowej synagogi w Tykocinie (Podlaskie), w związku z obchodami radosnego święta żydowskiego Sukot. Obchody przygotował tykociński oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

W szałasie można było spróbować świątecznych specjałów, a w synagodze wysłuchać prelekcji na temat święta i innych żydowskich uroczystości. Święto Sukot, nazywane też świętem Szałasów lub świętem Kuczek, upamiętnia 40-letnią wędrówkę Izraelitów po pustyni od wyjścia z Egiptu, gdy musieli mieszkać w szałasach. Świąteczny szałas symbolizuje Eden, ogród rajski, ale musi być skromny, z nieszczelnym dachem, najlepiej pokrytym gałęziami z igliwia, po to, by było przez niego widać gwiazdy i by do środka mógł padać deszcz. Jak tłumaczy kierownik tykocińskiego muzeum Ewa Wroczyńska, chodzi też o to, by szałas nie dawał prawdziwej ochrony, co ma symbolizować, że prawdziwą ochroną i prawdziwym domem jest Bóg. Ściany dekoruje się kartkami z tekstami modlitw. Ponieważ święto Sukot to także święto plonów, w szałasie ustawia się stół, na którym kładzie się przede wszystkim owoce, ale i inne jedzenie. W czasach starożytnych podczas tego święta Żydzi pielgrzymowali do Jerozolimy, niosąc doroczne zbiory, aby złożyć z nich ofiarę w świątyni. Święto trwa tydzień. Według tradycji, jeśli w tym czasie wierni nie mogą mieszkać w szałasie, to powinni tam spożywać przynamniej dwa posiłki dziennie. W Izraelu obchody święta widać na każdym kroku dzięki szałasom - wznoszonym na pamiątkę biblijnych wydarzeń - na placach miejskich, przed domami, na płaskich dachach i balkonach. Gmina żydowska działała w Tykocinie od 1522 roku. Tamtejsza synagoga pochodzi z końca XVII wieku. Przestała pełnić funkcję świątyni, w sierpniu 1941 roku, gdy w pobliskim Lesie Łopuchowskim Niemcy rozstrzelali blisko 2,5 tys. miejscowych Żydów. Do tego czasu obok sąsiadów - Polaków mieszkało tam osiemnaście pokoleń Żydów. Obecnie Tykocin to miejsce coraz liczniejszych wycieczek Żydów z całego świata, którzy odwiedzają odrestaurowaną synagogę i tam się modlą. Szacuje się, że rocznie jest to kilkadziesiąt tysięcy osób, w dużej części młodzież, która uczestniczy w międzynarodowych programach edukacyjnych. Mieszczące się tam muzeum od wielu lat przypomina zwiedzającym ważniejsze święta żydowskie i związane z nimi tradycje.