Biskupi w kampanii

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 31.10.2006 17:14

Bp Jan Gałecki nawoływał w katedrze do popierania kandydatki PiS-u na prezydenta Szczecina - donosi Gazeta Wyborcza.

W niedzielę w katedrze odbywał się koncert - muzycy Filharmonii Szczecińskiej zagrali "Requiem" Verdiego. Wśród publiczności była kandydatka PiS-u na prezydenta Szczecina prof. Teresa Lubińska. Gdy koncert się skończył, biskup pomocniczy archidiecezji szczecińko-kamieńskiej ks. Jan Gałecki złożył gratulacje muzykom i wezwał zebranych do głosowania na kandydatkę PiS-u. - Głosujcie na prof. Lubińską, jak tu wszyscy jesteśmy w tej świątyni - zwrócił się do osób, które były w katedrze. - Poczułam się zażenowana, przecież my przyszliśmy posłuchać muzyki, a nie na wyborcze spotkanie - mówi jedna z uczestniczek koncertu. - Biskup podkreślał jeszcze, że na Lubińską należy głosować, bo to zacny człowiek. Do tej pory żaden z księży archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, a tym bardziej żaden z hierarchów publicznie nie głosił swojego poparcia dla kandydata na prezydenta miasta. Kościół przyjął niepisaną zasadę, że księża mogą nawoływać do wzięcia udziału w głosowaniu, powinni jednak mówić o tym, że przy wyborze należy kierować się ewangelią i katolicką nauką społeczną, a nie ten wybór narzucać. Dlaczego bp Gałecki powiedział zebranym, jak powinni zagłosować? - Namawiałem do głosowania na Lubińską, bo uważam, że pani profesor jest dobrym kandydatem - wyjaśnia bp Gałecki. - Skoro dla bycia prezydentem miasta rezygnuje ze stanowiska w ministerstwie, to oznacza, że chce dla tego Szczecina coś dobrego zrobić. Bp Gałecki stawia sprawę jasno: - Zachęcałem do głosowania na Lubińską, bo na SLD-owca głosował nie będę! Biskup podkreśla, że nie postąpił niestosownie, bo nie agitował na mszy czy po niej, ale po koncercie. - Pani profesor była na koncercie i chciałem uszanować jej obecność. Złożyć jej życzenia - powiedział. Teresa Lubińska zaznaczyła, że nie wiedziała, iż bp Gałecki będzie namawiał do głosowania na jej osobę. Komentarza w tej sprawie odmówiła: - Przyjęłam zasadę, że nie komentuję wypowiedzi osób, które szanuję - wyjaśnia pani profesor. Joachim Brudziński, szef zachodniopomorskiego PiS-u: - Ks. bp Galecki spośród kościelnych hierarchów naszej archidiecezji jest osobą o najdłuższym związku ze Szczecinem, z tą ziemią. Skoro uznał, że warto w ten sposób wyrazić się o bezpartyjnej, podkreślam bezpartyjnej kandydatce na prezydenta, to jestem niezmiernie wdzięczny. Jestem wdzięczny, że prof. Lubińska znalazła jego uznanie. Każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii. Dla GW zdarzenie skomentował bp Tadeusz Pieronek, były sekretarz generalny Konfederacji Episkopatu Polski, od 1998 roku przewodniczący Kościelnej Komisji Konkordatowej: - To skandal. Naszą polityką jest "Ojcze nasz", a nie wzywanie do tego, na kogo głosować. To nie jest zadanie ani księdza, ani biskupa. Kogo wybrać? Tę decyzję zostawmy ludziom, bo są mądrzejsi od nas.