Ten plakat obraża uczucia religijne

PAP/a.

publikacja 13.11.2006 18:08

Poznańska policja prowadzi śledztwo w sprawie obrazy uczuć religijnych i przedmiotu czci religijnej przez autorów plakatu przedstawiającego wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej z twarzą mężczyzny i dwoma dzieciątkami z twarzami braci Kaczyńskich - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez autorów plakatu złożył poseł PiS Jan Filip Libicki. Plakat pojawił się 26 sierpnia na jednej z tablic ogłoszeniowych w centrum Poznania. Trzy dni później został zdjęty. Z relacji poznańskich mediów wynika, że jego autorami są artyści związani z poznańskim kolektywem "Rozbrat" - nieformalną grupą anarchistów. Prokurator Adamski powiedział, że niezależnie od zawiadomienia J.F.Libickiego do policji i prokuratury zgłosiło się ponad 20 osób z informacją, że "czują się obrażone plakatem". Adamski dodał, że jak na razie policja ani prokuratura nie ma informacji, kto jest autorem kontrowersyjnego plakatu. Według posła PiS autorzy mieli intencje znieważenia wiernych - po pierwsze dlatego, że na plakacie posłużyli się wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, po drugie dlatego, że powieszono go 26 sierpnia, w święto Matki Boskiej Częstochowskiej. Po pojawieniu się w centrum Poznania plakatu, w oświadczeniu opublikowanym na stronach internetowych Archidiecezji Poznańskiej - www.archpoznan.org.pl - poznańscy hierarchowie napisali: Posłużenie się wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej dla wyrażenia własnych poglądów politycznych czy ideologicznych, w żadnym stopniu nie usprawiedliwia szargania wizerunkiem, który dla wielu ludzi wierzących stanowi sacrum. Na stronie internetowej kolektywu "Rozbrat", www.rozbrat.org, autorzy plakatu opublikowali oświadczenie podpisane "Autorzy". Napisali w nim, że atmosfera, która narosła wokół pracy "Z dzieciątkiem", jest kwintesencją polskiego bagienka. Absurd władzy sięga zenitu. Chorobliwa chęć kontroli nad wszystkim, co się dzieje, spycha to społeczeństwo w przepaść. To przykre, że artysta/obywatel musi spowiadać się z tego, co i dlaczego namalował/myśli - głosi ich oświadczenie. Za czyny, które poseł J.F Libicki zarzuca autorom plakatu, grozi kara do 3 lat więzienia.