Prasa: 'Turcy są z Ciebie dumni'

Beata Zajączkowska (Radio Watykańskie)/a.

publikacja 30.11.2006 15:47

Benedykt XVI trzymający w dłoniach flagę Turcji - to zdjęcie publikują na pierwszej stronie prawie wszystkie tureckie dzienniki.

Komentarze są bardzo przychylne, wręcz entuzjastyczne. „Kocham Turków” - tytułuje swoją relację największy dziennik Hürriyet. W doniesieniach dominują też informacje o sygnałach płynących z Komisji Europejskiej o częściowym wznowieniu rozmów na temat wstąpienia Turcji do Unii Europejskiej oraz komentarze światowej prasy mówiące o rosnących szansach Turcji na przystąpienie do UE. Nie ma praktycznie gazety która nie poświęciłaby papieksiej wizycie co najmniej kilku stron. Najbardziej czytany w Turcji dziennik Hürriyet w jednym z tytułów podkreśla, że Papież zaskoczył świat rozpoczynając i kończąc liturgię w Efezie po turecku. Komentując sukces wizyty wskazuje, że „papież z teologa stał się dyplomatą”. Nie brakuje też odniesienia do spotkania z przewodniczącym Urzędu ds. Wyznań Ali Bardakoglu, który „wypowiedział mocne słowa nawiązując do wykładu w Ratyzbonie”. Dziennik podkreśla, że Papież po raz pierwszy wysłuchał ich w obecności przedstawicieli mediów. Wbrew przyjętym zwyczajom nikt nie przesłał bowiem wcześniej tekstu przemówienia papieksim współpracownikom. Według Hürriyet Benedykt XVI był poirytowany kiedy Bardakoglu mówił o islamofobii. Liberalny Milliyet wewnątrz numeru drukuje karykaturę członków tureckiego rządu, którzy podrzucają papieża do góry krzycząc przy tym: „Turcy są z Ciebie dumni”. Pisze też o trudnościach na jakie napotykają w związku z wizytą mieszkańcy Stambułu. Z powodu niedopatrzenia policji niektórzy nie otrzymali odpowiednich przepustek i w związku z tym nie mogli dostać się do domu. Pisząc o dialogu katolicko-prawosławnym dziennik zastanawia się w „jakiego Jezusa wierzą chrześcijanie”. Konkluduje swoje rozważania „Jezus nigdy nie istniał, potrzebny jest tylko po to by zbierać pieniądze”. Ciekawostką jest opublikowanie małego zdjęcia pracującego w watykaćńskim sekretariacie stanu, a pochodzącego z Turcji ks. Julio Murato. Podpis pod nim brzmi: a dlaczego nie Papież z Turcji? Mowa jest także o dość niefortunnym filomowaniu Benedykta XVI przez turecką telewizję. Zamiast Papieża pokazywała ona plecy ochroniarzy. Komentując wizytę Papieża w patriarchacie ekumenicznym dziennik pisze, że „Bartłomiej I był wzruszony jak w dniu swego wyboru”.

Tabloid Sabah poświęca wizycie aż dwie strony również tytułując relacje cytatem papieskich słów: „Kocham Turków”. Gazeta na pierwszej stronie drukuje także zdjęcie papieża na tle flagi z tytułem „Papież unosi turecką flagę”. To, że Benedykt XVI rozpoczął Mszę św. po turecku i zakończył ją także w tym języku wybija w relacji umiarkowany dziennik islamski Yeni Safak. W komentarzu redakcyjnym autorstwa Hüseyin Hatemi czytamy: „Jeden błąd zamienić w dobro jest cnotą. Lubię tego papieża i mówię mu z całego serca: Witaj, Bracie!”. Radykalny islamski Vakit nie atakuje już papieża, lecz pisze jedynie o utrudnieniach komunikacyjnych związanych z jego wizytą. Pisze też o „deszczu komplementów dla Bardakoglu za jego przemówienie”. Dziennik Cumhüriyet publikuje zdjęcie Benedekta XVI z Bartłomiejem I tytułując je: przesłanie zbliżenia. W podobnym duchu dziennik Aksam pisze o „wielkim spotkaniu” między Papieżem i Patriarchą. Podkreśla też wyjątkowo ciepłe przyjęcie jakie Benedyktwowi zgotowano w patriarchacie: „na jego cześć przez 5 minut grały dzowny”. Vatan podkreśla znaczenie papieskiego apelu o uznanie praw mniejszości religijnych. Dziennik pisze, że „między wierszami Papież dał do zrozumienia, że w Turcji mniejszości muszą stawić czoła wielu trudnościom”. „Ten obwołany za wroga Turcji papież na oczach wszystkich zakochał się w Turcji” - pisze liberalny dziennik Radikal w relacji z drugiego dnia podróży. Podobnie jak wiele innych gazet, zamieszcza na pierwszej stronie zdjęcie uśmiechniętego papieża na tle tureckiej flagi. Wiele miejsca poświęca też papieżowi i dialogowi. „Przed podróżą atakowano Papieża w agresywny sposób i nie pozsotawało nic innego jak bać się tego co dalej będzie. Nie wiem co by się stało gdyby ktoś dał pistolet człowiekowi pokroju Ali Agcy, do czego by doszło? Kiedy mówiono o papieskiej wizycie, zawsze wyciągano negatywne rzeczy. Jedni mówili, że przyjeżdża nie do narodu Tureckiego, a tylko do prawosławnych. Inni krzyczeli: „go home”, jeszcze inni wskazywali że Turcy będą biedni jeśli dojdzie do połączenia katolików i prawosławnych. Podkreślano, że jeśli ci którzy popierają papieską wizytę są wrogami Turcji.” Artykuł podkreśla, że to nastawienie zaczęło się zmieniać już po pierwszych słowach wypowiedzianych przez Benedykta XVI na tureckiej ziemi. „Teraz nie pozostaje nam nic innego jak dostrzeżenie pozytywnego wymiaru tej wizyty. Papież poparł wejście Turcji do UE, pojechał do Efezu co przyzcyni się do ożywienia turystyki religijnej.” Dziennik podkreśla, że nikt nie spodziewał się takiej rewolucji w ocenie pielgrzymki.