publikacja 11.12.2006 19:05
W środę 13 grudnia ukończy sto lat ks. kanonik Kazimierz Herud, najstarszy ksiądz w archidiecezji poznańskiej i jeden z najstarszych kapłanów w Polsce.
Spośród kapłanów diecezjalnych jedynie w diecezji opolskiej żyje starszy od niego o rok ks. Leon Kara. W przeddzień urodzin, we wtorek 12 grudnia o godz. 7.30, w Domu Księży Emerytów w Poznaniu-Antoninku (ul. Sędziwoja 46), wraz z Arcybiskupem Metropolitą Poznańskim Stanisławem Gądeckim odprawi uroczystą Mszę św. Podobna uroczystość z udziałem Metropolity Poznańskiego odbędzie się w niedzielę 17 grudnia o godz. 12.00 w Brodach Poznańskich k/Pniew, gdzie ks. Herud był proboszczem przez ponad 20 lat. W Brodach Mszy św. przewodniczyć będzie jubilat, a Arcybiskup Stanisław Gądecki wygłosi homilię (uroczystość ma charakter obchodów diecezjalnych). Obydwie uroczystości (Msza św. w domu księży emerytów oraz Msza św. w Brodach wraz z przyjęciem w pałacu bezpośrednio po Mszy św.) są otwarte dla mediów. Ks. Herud 25 lat temu odszedł na emeryturę, a jego 75. urodziny przypadły w dzień wprowadzenia stanu wojennego. Poniżej przedstawiamy życiorys Jubilata, jego krótkie wspomnienie oraz krótką charakterystykę parafii w Brodach. Ks. Kazimierz Herud pochodzi ze starej śląskiej rodziny. Urodził się w czwartek 13 grudnia 1906 roku w Droszewie k/Pleszewa jako dwunasty z piętnaściorga dzieci. Ojciec prowadził 100 ha gospodarstwo. Uczęszczał do Gimnazjum Klasycznego w Krotoszynie, w którym w 1928 roku otrzymał świadectwo dojrzałości. W tym samym roku wstąpił do Seminarium Duchownego w Gnieźnie, gdzie studiował już jego o dwa lata starszy brat Bronisław. Święceń kapłańskich udzielił mu 12 czerwca 1933 roku kardynał August Hlond, Prymas Polski. Został skierowany do pracy duszpasterskiej jako wikariusz w parafii w Chodzieży, potem w Poniecu. W 1941 roku zostaje aresztowany przez gestapo i osadzony w Forcie VII w Poznaniu, skąd przetransportowano go do obozu koncentracyjnego w Dachau. Tam w ciężkich warunkach, w głodzie, zimnie i wyniszczającej pracy przetrwał do maja 1945 roku. Po wyzwoleniu obozu przez wojska alianckie został kapelanem w Polskiej Misji Wojskowej przy Brytyjskiej Armii Renu. Do Polski wrócił w 1946 roku. Biskup Walenty Dymek skierował go do pracy w parafii Radlin oraz Cielcza k/Jarocina, gdzie przed wojną proboszczem był jego rodzony brat, umęczony w Dachau. Od 1957 roku aż do przejścia na emeryturę ks. Herud był proboszczem w Brodach Poznańskich. W tej rozległej parafii katechizował dzieci w różnych punktach katechetycznych, dojeżdżając do nich motorowerem, zasłużył się też dbałością o zabytkowy kościół, który wymagał różnych remontów. Parafianie brodzcy darzą go do dziś wielkim szacunkiem. Służył również posługą duszpasterską siostrom Urszulankom w Pniewach, także po przejściu na emeryturę.
W 1981 roku, po ukończeniu 75 lat, przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Domu Księży Emerytów w Poznaniu. Przez długie lata pomagał jeszcze księżom z okolicznych parafii, posługiwał również wspólnotom neokatechumenalnym. Ze wspomnień ks. Kazimierza Heruda «Urodziłem się siedem kilometrów od Kalisza w 1906 roku jako dwunasty, po mnie urodziło się jeszcze troje rodzeństwa. Zaraz po maturze, którą zdałem w 1928 roku w Krotoszynie, razem ze Stanisławem Rozdrażewskim, wstąpiłem do seminarium. Święceń kapłańskich udzielił nam w 1933 roku Prymas Polski Ksiądz August Hlond. Pierwszą parafią, na którą skierował mnie biskup Dymek, był Poniec, tutaj byłem aż do wybuchu wojny. Siódmego października 1941 roku zostałem aresztowany przez gestapo i wywieziony z innymi kapłanami na Fort VII, a później do obozu w Dachau, gdzie otrzymałem numer 28239. W obozie siedziałem trzy i pół roku. Większość mojego kapłańskiego życia poświęciłem siostrom zakonnym, a w szczególności Zgromadzeniu Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego, którym przez prawie pięćdziesiąt lat służyłem w konfesjonale». Wieś Brody położona po między Pniewami, Lwówkiem i Dusznikami w powiecie Nowotomyskim. Parafia w Brodach Poznańskich jest jedną z najstarszych w Polsce. Pierwsze wzmianki pochodzą z XI wieku. 11 lat temu Parafia w sposób uroczysty przeżywała dziękczynienie za 900 lat swego istnienia. Finansowe zabezpieczenie brodzkiego kościoła, począwszy od XI wieku, stanowiły dobra rycerskie wsi Zgierzynka. W wieku XVIII i XIX wieś należała do rodziny Sczanieckich. Tu w 1804 roku urodziła się wielka patriotka i filantropka Emilia Sczaniecka. Obecna świątynia drewniana powstała w latach 1670-1673. Jej fundatorem był Piotr Lubicz Kurowski, który dożył sędziwego wieku 104 lat (jego portret trumienny wisi w świątyni); na budowę kościoła przekazał wówczas majątek warty 1000 florenów. Jest to największa drewniana świątynia w całej archidiecezji poznańskiej. Jest to budowla zrębowa, wykonana z drewna świerkowego, jednonawowa, pokryta dachem z gontu. W Brodach znajduje się wiele zabytkowych budynków, między innymi Zespół Folwarczny, spichlerze i pałac, którymi opiekuje się obecnie Akademia Rolnicza w Poznaniu. W pałacu, po Mszy św. w niedzielę 17 grudnia, odbędzie się przyjęcie ku czci ks. Heruda, na które zaproszeni są także przedstawiciele mediów.