Ksiądz i pałac

Życie Warszawy/Rzeczpospolita/a.

publikacja 09.02.2007 11:13

Mieszkanie w najelegantszej i najbardziej prestiżowej dzielnicy Wiecznego Miasta, pełne cennych obrazów i perskich dywanów, to przywilej najbogatszych rzymian, l arcybiskupa Juliusza Paetza - doniosło czwartkowe Życie Warszawy. W Rzeczpospolitej tę wiadomość komentuje ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski.

Życie Warszawy dotarło do dokumentów potwierdzających, że abp Juliusz Paetz ma w stolicy Włoch luksusowy apartament. Poprosiło kilka rzymskich biur nieruchomości o wycenę jego mieszkania o powierzchni ok. 80-100 mkw. Wg ich wyliczeń jego wartość może sięgać nawet miliona euro. Dzięki byłemu mężowi bratanicy arcybiskupa ŻW dowiedziało się też, co jest w środku. - Mieszkanie ma sypialnię, dwa pokoje, przestronny salon, łazienkę i kuchnię. Na ścianach wiszą wartościowe płótna oprawione w cenne ramy, podłogę za-ściełają perskie kobierce. Jest pełno antyków - opowiada Paolo Pozza. - To nie jest normalna sytuacja, aby arcybiskup miał w Rzymie własne mieszkanie. Ci, którzy pracują dla Stolicy Apostolskiej, mieszkają zazwyczaj w apartamentach należących do Watykanu. Z kolei przyjezdni nocują w klasztorach, domach pielgrzyma - twierdzi watykanista Franco Pisano z Asia News. Arcybiskup Paetz ma jeszcze w Poznaniu pół bliźniaka, który dzieli z bratem lekarzem. To jego córce Paetz zapisał w testamencie zarówno to mieszkanie, jaki rzymski apartament. - On kocha rzeczy piękne i wyrafinowane. Gdy został mianowany arcybiskupem, moja ówczesna żona poprosiła mnie, abym mu kupił luksusowy komplet bielizny pościelowej na małżeńskie łoże. Takie ma bowiem w Poznaniu, a w Polsce takie komplety są mniejsze rozmiarowo - wspomina Pozza. Mimo że po zarzutach o molestowanie kleryków Watykan zakazał Paetzowi sprawowania posługi biskupiej, ten nadal bryluj e wśród elity Poznania. Bywa na kolacjach, rautach, uroczystościach patriotycznych jak zeszłoroczne obchody Czerwca '56.1 coraz częściej „pielgrzymuje" do Rzymu. Ostatnio rozmawiał nawet osobiście z Benedyktem XVI. Czyżby starał się o powrót do łask? Zdaniem Marca Tosattiego z „La Stampy", nie jest to możliwe, bo papież nigdy nie podważy decyzji swój ego poprzednika, wieloletniego przyjaciela i współpracownika. Pod koniec dośc długiego tekstu można się dowiedzieć, że Paolo Pozza, były mąż bratanicy abp. Paetza, ma ogormne osobiste pretensje do rodziny i do samego arcybiskupa. Komentarzem do informacji Życia Warszawy jest zamieszczony w piątkowej Rzeczpospolitejwywiad z ks. Stefanem Moszoro-Dąbrowskim z Opus Dei: Rz: Czy duchowni mają prawo do posiadania dóbr materialnych? Ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski: Wszyscy byliśmy pod wrażeniem testamentu Jana Pawła II: "Nie mam nic". To nie oznacza jednak, że Jan Paweł II nie korzystał z dóbr materialnych, które pomagały mu głosić nauki Chrystusa. Korzystał z mediów, organizował wyjazdy i spotkania z młodymi. To było bardzo kosztowne. Pewne narzędzia są potrzebne. Kościół nie jest instytucją zawieszoną gdzieś w świecie wirtualnym. Ale dobra muszą czemuś służyć.

- Jak należy zatem majątek wykorzystywać? - Nieprzypadkowo w Ewangelii jest napisane, że gdy apostołowie usłyszeli od Chrystusa: "Pójdź za mną" - zostawili wszystko i poszli za nim. Jak mówił św. Josemaria Escrivá, założyciel Opus Dei, "ubóstwa trzeba się uczyć". Wciąż trzeba czuwać, aby dobra materialne służyły Kościołowi. Nie powinno się zagarniać ich dla siebie. Księdzu nie jest potrzebny pałac, tylko zwykłe mieszkanie i ewentualnie samochód. Ubóstwo jest nie tylko dla zakonów, ale dla wszystkich. - Jak żyją księża w innych krajach? - W Ameryce Łacińskiej, gdzie mieszkałem, żyją ubogo. To zależy od diecezji, bo to olbrzymi kontynent. Ogólnie rzecz biorąc, biskupi nie mają wielkich majątków. Seminaria najczęściej są dość skromne. Poza tym wszystko jest jawne, więc wierni od razu rozliczają księży. W Argentynie, gdy przez kilka lat był straszny kryzys, Kościół wykazał się solidarnością. Bardzo pomógł ludziom. Dziś wielu to pamięta. - Może powinna być jakaś formalna kontrola nad majątkami hierarchów? - Takie ograniczenia nie mają sensu. To Ewangelia kontroluje Kościół. Najlepszy jest przykład Jana Pawła II, który sprowadza nas do pionu. Obecny papież też jest bardzo skromny. Wiem, że odstępstwa w Kościele się zdarzają. Prasa opisuje rażące przypadki, ale to wyjątki. - A może te odstępstwa to pozostałość po czasach, gdy duchowieństwo posiadało znaczny majątek? - Czasy, gdy biskupi mieszkali w pałacach i byli wielkimi właścicielami ziemskimi, dawno minęły. Większość biskupów nie pochodzi obecnie ze szlachetnych rodów. Dobrze rozumiem, że w diecezjach biskup, który jest władzą, musi mieć jakieś reprezentacyjne miejsce. Ale jak mawiał Jan Paweł II: "Watykan jest piękny, ale nie jest mój". Teraz mamy inną tendencję: nie gromadzić majątków, tylko żyć dla ludzi. rozmawiał Łukasz Cybiński