Australia: Kryzys systemu edukacyjnego

Radio Watykańskie/J

publikacja 16.02.2007 09:37

Premier Australii zarzucił władzom stanowym, że zaniżają standardy państwowego szkolnictwa. Coraz częściej prasa donosi o przemocy wobec nauczycieli i wychowawców tak ze strony uczniów jak i ich rodziców. Bywa, że już w szkołach podstawowych, trudno jest nauczycielom zapanować nad zachowaniem dzieci.

Przyczyn tego stanu rzeczy szuka się w kryzysie rodziny, widocznym we wzrastającej ilości rozwodów i związków pozamałżeńskich, a także w narkomanii i schorzeniach emocjonalno-psychicznych młodych małżonków. Dziadkowie i babcie, na których dość często spadają obowiązki zaopiekowania się wnukami, zaczynają się domagać zasiłków od odpowiednich instytucji państwowych. Premier Australii, John Howard wystąpił kilka dni temu z ostrą krytyką programów nauczania lansowanych w publicznych szkołach stanowych. Uważa on, że mania „New Age” oraz polityczna poprawność zaniżają standardy australijskiego szkolnictwa. Tylko 68 proc. australijskich dzieci i młodzieży uczęszcza do szkół państwowych. 32 proc. korzysta ze szkół prywatnych. Jedna piąta australijskich dzieci i młodzieży zdobywa wiedzę i wykształcenie w katolickim systemie szkolnym. Obok 36 uniwersytetów państwowych w całej Australii działają także 2 uniwersytety katolickie.