11 tys. km to nie problem

Marlena Rolnik

publikacja 28.07.2013 10:31

Dzień brazylijski był tematem przewodnim drugiego dnia "Rio na Śląsku". Warsztaty w specjalnych sekcjach tematycznych wzbudziły ogromne zainteresowanie młodzieży. Wiele radości wszystkim dała prezentacja efektów zajęć podczas wspólnego spotkania na piekarskim wzgórzu.

11 tys. km to nie problem Marlena Rolnik /GN Efekty pracy sekcji plastycznej - na pierwszym planie Chrystus Odkupiciel z Rio de Janerio

Przez cały dzień młodzież przez zajęcia w specjalnych sekcjach tematycznych poznawała kulturę i zwyczaje odległego o 11 tys. km kraju. Po południu nadszedł czas na zaprezentowanie efektów pracy w wybranej przez siebie sekcji. Jako pierwsza wstąpiła sekcja taneczna. W rytm brazylijskiej muzyki, ze swoją nauczycielką pokazali wszystkim podstawowe kroki samby.

Następnie sekcja muzyczna, przy pomocy grupy perkusyjnej Sambasim, śpiewała oraz wystukiwała rytmy na bębnach, tamburynach i agogo.

Publiczność była zachwycona obiema grupami, ale gdy na scenę weszła młodzież z sekcji kuchni brazylijskiej, na wszystkim twarzach pojawił się uśmiech. Gdy jedni ćwiczyli śpiewy lub tańce, oni piekli dla wszystkich ciasto marchewkowe i kulki czekoladowe.

Z wielkim entuzjazmem odebrany został obraz namalowany przez sekcję artystyczną. Składa się trzech części, a na pierwszym planie widać Chrystusa Odkupiciela z Rio de Janerio oraz papieża Franciszka.

Dwójka młodych ludzi z Fundacji "Terra Brasilis" opowiedziała o różnicach społecznych w Rio. Niedaleko bogatego centrum wyrastają coraz to nowe fawele, czyli dzielnice biednych. Nazwane są z języka portugalskiego "jemioła", bo przyrastają niechciane do miasta. Domy tam budowane są z najtańszych materiałów. Powstały, kiedy zniesiono niewolnictwo i niewolnicy niepotrafiący znaleźć sobie pracy osiedlali się na obrzeżu miasta.

Podczas Mszy św. można było przenieść się za ocean. Zespół wokalno-instrumentalny Twoje Niebo zaśpiewał psalm i "Alleluja!" w takt brazylijskiej muzyki. - To taki wspaniałomyślny gest Pana Boga i każdego z was, że dzisiaj, 27 lipca, spotykamy się tutaj, w Piekarach - tak została przywitana młodzież podczas homilii.

Zaraz po kolacji znaczna część uczestników spotkania wcześniej podbiegła pod samą scenę, aby móc z bliska usłyszeć Szymona Hołownię. - Chciałbym zacząć od pretekstu, dla którego w ogóle to wszystko ma miejsce. A tym pretekstem jest papież - rozpoczął. - Papież Franciszek pokazuje nam zupełnie inną optykę patrzenia na Kościół, wiarę i Boga. Franciszek jest osobą, którą mam ochotę naśladować. Jest w nim coś tak pociągającego, że jest w stanie wywołać we Włoszech "efekt Franciszka". Ludzie zaczynają iść masowo do spowiedzi. Odnajdują w papieżu coś prawdziwego, prawdziwą nadzieję. Coś, co wymyka się zmęczonemu europejskiemu racjonalizmowi - dodał.

Kolejną atrakcją wieczoru był koncert New Life’m. Zespół rozpoczął występ piosenką „Przemień mój czas”. W środku nocy telemost połączył Rio de Janeiro z Piekarami Śl. i młodzież mogła na żywo wziąć udział w czuwaniu modlitewnym z papieżem Franciszkiem, odbywającym się podczas Światowych Dni Młodzieży. Potem całą noc trwała adoracja Najświętszego Sakramentu w bazylice piekarskiej.