Matka Boska Opolska od zarazy, pożarów i powodzi

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 17.02.2007 06:54

Dzieje obrazu czczonego dziś jako wizerunek Matki Boskiej Opolskiej przypomniała Gazeta Wyborcza.

Urszula Zajączkowska napisała w GW: Niezwykłej urody ikona została publicznie uznana za "cudowną" po tym, jak w 1680 r. ściągnięto ją na ratunek Pradze, której mieszkańców dziesiątkowała zaraza. Po procesji, w której niesiono obraz ulicami miasta, zaraza ustała Fot. Kamil Broszko / AG Opolska katedra wielokrotnie zmieniała swój wygląd. Przekształceniom podlegało również wnętrze kościoła. W ciągu stuleci wymieniano wyposażenie świątyni, wstawiano nowe obrazy, rzeźby i ołtarze. Zmieniano funkcje kaplic. Dzięki archiwalnym dokumentom kościelnym możemy dowiedzieć się, jak kiedyś wyglądała i jak była wyposażona opolska kolegiata. Protokoły wizytacyjne z 1686 roku opisują szczegółowo wystrój kościoła św. Krzyża. Miejscem, które parokrotnie ulegało przekształceniom, jest obecna absyda nawy południowej, w której mieści się ołtarz z obrazem Matki Boskiej Opolskiej. Dawniej była tu kaplica Trójcy Świętej ufundowana przez Oppersdorfów, z kryptą grobową, której wejście zamykała żeliwna płyta. Nad tą kaplicą usytuowane było książęce oratorium, z oddzielnym wejściem z zewnątrz świątyni. Druga kaplica pod tym samym wezwaniem znajdowała się w miejscu obecnej kaplicy piastowskiej. W XVIII wieku kaplica św. Trójcy została wyremontowana ze składek utworzonego w 1711 r. Bractwa Szkaplerznego, z inicjatywy którego w kaplicy umieszczono obraz Matki Bożej Szkaplerznej. Z późniejszego opisu wynika, że kaplica maryjna była niska i nieoświetlona (brak okna), odgrodzona od kościoła. W 1813 r. to dość mroczne miejsce zostało przeznaczone na znajdujący się w Opolu od 1702 r. cudowny obraz Matki Boskiej z Piekar. Historia tego obrazu jest interesującym zapisem wydarzeń religijnych, społecznych i politycznych w Opolu. Przez wieki stanowił źródło sporu między mieszkańcami naszego miasta i Piekar. Hołdy cesarskie i królewskie O pochodzeniu obrazu wiemy niewiele. Z ustaleń wynika, że został namalowany w jednym z czeskich warsztatów malarskich w II poł. XV wieku. Nie znamy fundatora obrazu ani nazwiska malarza. Nie wiemy też, w którym roku trafił do kościoła w Piekarach Śląskich. Początki kultu obrazu przypisuje się działalności piekarskiego proboszcza Jakuba Roczkowskiego, który w 1659 r. umieścił obraz w ołtarzu głównym. Dalsze propagowanie kultu piekarskiego obrazu wiąże się z pracą duszpasterską ojców jezuitów. W 1677 roku za zgodą cesarza Leopolda I i biskupa krakowskiego Andrzeja Trzebnickiego, któremu podlegał dekanat bytomski, dokonano unii sanktuarium Matki Bożej w Piekarach z kolegium jezuickim w Opolu. Od tej pory opolscy jezuici sprawowali pieczę nad kościołem piekarskim i cudownym obrazem Matki Boskiej. W 1680 r. obraz został "wezwany" przez cesarza Leopolda I na ratunek do Pragi, gdzie w tym czasie panowała zaraza dziesiątkująca mieszkańców. Obraz został wystawiony w Pradze, w kolegium św. Klemensa, gdzie prażanie mogli modlić się przez kilka tygodni przed cudownym wizerunkiem Matki Boskiej z Piekar. 15 marca 1680 r. odbyła się w Pradze wielka procesja od kolegium św. Klemensa do katedry św. Wita. Po tej procesji zaraza w Pradze ustała. Wtedy to oficjalnie obraz Matki Boskiej z Piekar został publicznie nazwany "cudownym". Wrócił z Pragi do Piekar obdarowany licznymi wotami przez cesarską parę. Przed wizerunkiem Matki Boskiej w Piekarach modlił się 20 sierpnia 1683 r. o zwycięstwo nad Turkami król Jan Sobieski przed wyprawą do Wiednia. Po zwycięstwie obdarował Matką Boską Piekarską srebrem, z którego wykonana została sukienka. Jezuici w czasie tureckiego niebezpieczeństwa schowali obraz najpierw w kolegium nyskim, a potem w kolegium w Opolu. Jan Sobieski modlił się prawdopodobnie przed wystawioną w tym czasie kopią obrazu wykonaną w Hradcu Kralowe, która różniła się znacznie od oryginału. Kolejnym władcą oddającym cześć wizerunkowi Matki Boskiej Piekarskiej był nowo wybrany król polski August II Mocny, który 27 sierpnia 1696 r. złożył przed obrazem wyznanie wiary, przechodząc z protestantyzmu na katolicyzm. Matka Boska już Opolska W 1702 r. z uwagi na wojnę szwedzką obraz po raz drugi przywieziono do Opola i ulokowano w kościele jezuitów, zbudowanym niedaleko bramy Gosławickiej, na terenie dawnego Zamku Górnego. Od tej chwili już nigdy do Piekar nie wrócił. Umieszczony został w ołtarzu głównym jezuickiego kościoła Świętej Trójcy. Mieszkańcy Piekar starali się odzyskać obraz, interweniując w tej sprawie u cesarza Karola VI, jednak cesarz pozostawił obraz w Opolu. W Piekarach natomiast rozwijał się kult obrazu Matki Boskiej Piekarskiej, którego kopię uznano za równie cudowną jak oryginał.

Natomiast sława obrazu zatrzymanego w Opolu była nadal silna i oddziaływała nie tylko na mieszczan i chłopów. Wzrósł ruch pielgrzymkowy, do obrazu przybywali mieszkańcy z różnych stron księstwa opolskiego. W roku 1719 odnotowano 53 grupy pielgrzymkowe z kapłanami oraz 60 grup bez osób duchownych. Obraz swoją cudowną moc okazywał wielokrotnie. W czasie pożaru miasta w 1739 r. niesiony był w procesji ulicami, w drodze powrotnej do kościoła św. Trójcy nad miastem przeszła ulewa, która pomogła ugasić ogień. Natomiast w 1740 roku, podczas powodzi, procesja z obrazem ulicami Opola spowodowała ustąpienie wielkiej wody. W 1734 roku kolejny król polski, August III, jadąc przez Opole, zatrzymał się na modlitwę przed cudowną ikoną, którą nazywano w tym czasie już Matką Boską Opolską. Katedralne wieże dzięki obrazowi Po kasacie zakonu jezuitów w 1773 r. mieszkańcy Piekar ponowili starania o zwrot obrazu, jednak były one daremne, mimo że kościół jezuitów po kasacie i pożarach zaczął podupadać, aż stał się ruiną, którą następnie rozebrano. W 1803 r. ikonę przeniesiono do kaplicy gimnazjum, gdzie była przechowywana przez siedem lat. W 1810 roku, po sekularyzacji zakonu dominikanów, kościół "na górce" stał się kościołem gimnazjalnym, tu do ołtarza głównego przeniesiono obraz Matki Boskiej, gdzie tłumnie przybywała okoliczna ludność wiejska. Kult obrazu nie podobał się księdzu Franciszkowi Paulowi, który w tej sprawie pisał liczne petycje do kurii wrocławskiej, chcąc ograniczyć rzesze polskojęzycznej ludności, która rzekomo przeszkadzała w nabożeństwach, a ludność niemieckojęzyczna nic z tych nabożeństw nie rozumiała. W 1813 r. ostatecznie decyzją wikariatu generalnego we Wrocławiu 17 grudnia obraz został przeniesiony do kościoła św. Krzyża i umieszczony w bocznej kaplicy maryjnej w miejsce obrazu Matki Bożej Szkaplerznej, a ksiądz Franz Paul otrzymał decyzję o odprawianiu przed obrazem jedynie mszy świętych, inne nabożeństwa bez jego zgody nie mogły się tam odbywać. W 1840 roku przy kaplicy tej zostało założone z inicjatywy ks. H. Gleicha bractwo Różańca Świętego, które zaopiekowało się obrazem. Bractwo uzbierało 1600 talarów na nowy ołtarz dla cudownego obrazu, który został zakupiony we Wrocławiu przez ks. Gleicha. W tym czasie kaplica została przebudowana, zlikwidowano oratorium nad kaplicą i urządzono ją na nowo. Nowy, marmurowy ołtarz, w którym powieszono obraz Matki Boskiej Opolskiej, został poświęcony 17 lipca 1852 r. Natomiast w 1856 r. nowy ołtarz z obrazem został wyniesiony do godności ołtarza uprzywilejowanego przez papieża Piusa IX. Za sprawą obrazu Matki Boskiej Opolskiej zostały zbudowane w 1899 r. dwie strzeliste wieże, na które proboszcz parafii św. Krzyża ks. Kasper Wrzodek zebrał środki, sprzedając kopie cudownego wizerunku wśród mieszkańców. Obraz pośród marmurów Te suche opisy nie zawsze przemawiają do wyobraźni czytającego. Na szczęście są jeszcze źródła ikonograficzne, które wraz z opisem tworzą spójny obraz przemian, o których dziś już nikt nie pamięta. Zbiory muzeum wzbogaciły się ostatnio o taki dokument - zdjęcie marmurowego ołtarza z cudownym obrazem Matki Boskiej Opolskiej z około 1905 roku. To właśnie ta ilustracja stała się "sprawczynią" tego artykułu - chciałam podzielić się z Państwem cennym wizerunkiem nieistniejącego marmurowego ołtarza, który przez 75 lat był oprawą cudownego obrazu. W 1927 roku nastąpiła kolejna zmiana w wystroju kaplicy. Ks. prałat Józef Kubis postanowił wymienić neogotycki ołtarz, który jego zdaniem nie pasował do wystroju świątyni, i zakupił w Jeleniej Górze ołtarz barokowy. Wtedy obraz poddano renowacji. Ks. Kubis miał świadomość, że obraz wymaga zabiegów specjalistycznych i w 1936 r. poddał go konserwacji w pracowni Lukasa Mrzygloda w Nysie. Natomiast w czasie wojny ks. Kubis, w obawie o dalsze losy obrazu, zlecił w 1943 r. wykonanie wiernej kopii prof. Feyowi z Berlina i ona została zawieszona w kościele. Natomiast oryginał został schowany w Prószkowie. Po wojnie obraz wrócił na swoje miejsce do barokowego ołtarza, gdzie znajduje się do dziś. Srebrna sukienka ufundowana przez Jana III Sobieskiego eksponowana jest obecnie w Muzeum Diecezjalnym. Autorka jest historykiem, starszym kustoszem w Muzeum Śląska Opolskiego, wiceprezesem Stowarzyszenia Muzealników Polskich