Zimbabwe: Biskupi ostrzegają Mugabe przed groźbą wojny domowej

Dziennik/J

publikacja 10.04.2007 14:03

Katoliccy biskupi Zimbabwe ostrzegli wczoraj reżim prezydenta Roberta Mugabe, że jeśli nie zezwoli na wolne i uczciwe wybory, w kraju może wybuchnąć wojna domowa - donosi dzisiejszy "Dziennik".

- Wielu ludzi w Zimbabwe odczuwa gniew, który lada moment doprowadzi do rewolty - napisało dziewięciu hierarchów w liście, który rozesłali do parafii w całym kraju. Zaapelowali także do wiernych, by 14 kwietnia stał się narodowym dniem modlitwy za pomyślność kraju. Połowa mieszkańców Zimbabwe to katolicy. Biskupi po raz pierwszy wspólnie wystąpili z otwartą krytyką władz w Harare. Jednak jeden z ministrów Mugabe uznał, że to dowód, iż Zimbabwe to „wolny kraj". - U nas Kościoły mogą mówić, co chcą - dowodził szef resortu informacji Sikhanyiso Ndlovu, zapewniając, że rząd przygotowuje się do rozpisania wyborów. Ndlovu przemilczał jednak to, że w ubiegłym miesiącu policja rozbiła manifestację opozycji, w wyniku której dwie osoby straciły życie. Jej lider Morgan Tsvangirai natomiast trafił do aresztu, gdzie został ciężko pobity. 83-letni prezydent Mugabe, który niepodzielnie rządzi krajem od 1980 r., twierdzi, że opozycjoniści łamią prawo, bo organizują manifestacje bez zgody władz i dlatego „zasługują" na pobicia.