Abp Kondrusiewicz: Jelcyn protagonistą demokracji

Radio Watykańskie/J

publikacja 25.04.2007 22:13

Podczas uroczystości pogrzebowych w soborze Chrystusa Zbawiciela patriarcha Aleksy II podkreślił, że po raz pierwszy od ponad 100 lat Rosja żegnała swego przywódcę w cerkwi. Stwierdził, że jest to dowód, iż kraj zaczyna żyć pełnowartościowym życiem i wraca do odwiecznych tradycji.

Natomiast metropolita moskiewski abp Tadeusz Kondrusiewicz w telegramie kondolencyjnym wskazał, że śmierć Borysa Jelcyna zachęca do podjęcia refleksji nad owocami jego prezydentury. Przypomniał, że na ten czas przypadło m.in. odbudowywanie podstaw hierarchii kościelnej oraz walka o zwrot skonfiskowanych przez komunistów świątyń. RV: Czy możemy mówić o jakiś szczególnych zasługach Borysa Jelcyna dla życia religijnego w Rosji? Abp T. Kondrusiewicz: Borys Jelcyn był jednym z najbardziej aktywnych protagonistów demokracji. Z jego imieniem związany jest rozpad Związku Radzieckiego i utworzenie Rosji, którą zaczął budować na zasadach demokratycznych. Chociaż ten proces jest bardzo trudny i trwa do dnia dzisiejszego, to właśnie on położył podwaliny pod demokratyczne państwo. Położył też podwaliny we wprowadzenie w życia zasady poszanowania wolności sumienia i opracowanie prawa wyznaniowego. Dzięki jego pomocy odzyskaliśmy katolicką katedrę Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Moskwie. Kiedy Jelcyn był prezydentem napisałem do niego list w tej sprawie. Bardzo szybko na niego odpowiedział i doprowadził do zwrotu katedry. Pamiętam również czas kiedy przedstawiciele różnych religii dążyli do przyjęcia prawa wyznaniowego. W tej sprawie pisał do Jelcyna nawet Jan Paweł II. W wyniku jego próśb Jelcyn wetował prawo, które zostało przyjęte przez parlament, cały czas każąc je doskonalić. Na pewno ma wielkie zasługi. RV: Borys Jelcyn jest pierwszym z posowieckich przywódców Związku Radzieckiego, którego pogrzeb odbywa się w świątyni. Czy to jest oznaka odrodzenia religijnego? Abp T. Kondrusiewicz: Na pewno w jakiejś mierze jest to znak odrodzenia religijnego. Z drugiej strony jest to podkreślenie tego iż w Rosji wiodącą religią jest prawosławie. Warto przypomnieć, że to właśnie za czasów Jelcyna odbudowano ten prawosławny sobór. On zawsze brał udział w obchodach różnych świąt. Niejednokrotnie, czy to na Boże Narodzenie czy na Wielkanoc, wspólnie uczestniczyliśmy w nabożeństwach sprawowanych przez patriarchę Aleksego II. Patrząc na to co się dzieje możemy powiedzieć, że obecnie państwo nie odrzuca religii, coraz lepiej rozumie, że przyszłości społeczeństwa nie da się zbudować bez podstaw moralnych. Cieszę się, że jest to widoczne także w Rosji.