PAP |
publikacja 12.08.2013 14:53
Pierwszy pociąg Pendolino przyjechał na testy do Polski; w poniedziałek został zaprezentowany we Wrocławiu. Minister transportu Sławomir Nowak zapewnił, że nie ma zagrożenia dla finansowania tego projektu. Bilet na przejazd tym pociągiem ma kosztować minimalnie 49 zł.
PAP/Aleksander Koźmiński
Wnętrze przedziału pendolino
Pociąg przyholowany został z fabryki koncernu Alstom we włoskim Savigliano przez lokomotywę towarową, ponieważ nie posiada jeszcze certyfikatów i zaświadczeń dopuszczających do ruchu w Polsce. Z Wrocławia uda się na testy na torze w Żmigrodzie, a następnie będzie sprawdzany na liniach kolejowych m.in. koło Olsztyna i Nowego Sącza. Kolejarze będą testować, jak pociąg zachowuje się np. na łukach i podjazdach.
Wiceminister transportu Andrzej Massel powiedział w poniedziałek PAP, że podczas zaplanowanych na jesień testów kolejarze rozpędzą pendolino do 275 km/h. Prędkość tę pociąg ma rozwinąć na Centralnej Magistrali Kolejowej, czyli odcinku linii między Grodziskiem Mazowieckim a Zawierciem.
Wiceminister wyjaśnił, że testy mają potwierdzić, że pociąg będzie dobrze dostosowany do polskiej infrastruktury kolejowej. Kolejarze muszą sprawdzić, jak skład będzie się zachowywał na różnych odcinkach linii kolejowych, w różnych warunkach atmosferycznych. "Testy będą trwały parę miesięcy" - powiedział Massel.
Nowak zapewnił dziennikarzy, że nie ma żadnego zagrożenia dla finansowania pendolino, a PKP "dopina szczegóły finansowania tych pociągów". Zapowiedział, że na święta Bożego Narodzenia nowy pociąg pojawi się w rozkładzie jazdy na 2014 r. Pasażerowie będą mogli pojechać nim do Wrocławia, Gdańska, Katowic, Krakowa i Rzeczowa.
Prezes PKP Intercity Janusz Malinowski powiedział PAP, że średnio raz na godzinę pendolino ma jeździć z Warszawy do Gdańska i Krakowa. W ciągu doby z Warszawy do Krakowa ma kursować 15 par tych pociągów (para to kurs w danym kierunku oraz powrotny). Do Gdańska ma kursować 10 par pociągów. Rzadziej pendolino ma jeździć do Katowic i Wrocławia - odpowiednio pięć i trzy pary. Najrzadziej będzie jeździć do Rzeszowa - do tego miasta i z powrotem będzie po jednym kursie dziennie. Jak poinformował prezes, minimalna cena biletu ma wynieść 49 zł.
W poniedziałek chętni mogli wejść do pendolino i obejrzeć go od środka. Udostępniono w tym celu dwa wagony, przed którymi ustawiły się kilkusetmetrowe kolejki - zwiedzający byli wpuszczani do pociągu małymi grupkami. Na peronie ludzie robili sobie zdjęcia z pociągiem.
"Dużo słyszałam o tym pociągu, a teraz trafiła się okazja, by zobaczyć go na żywo" - powiedziała PAP pani Danuta. Jeden z nastolatków oczekujący w kolejce żalił się z kolei, że "nie pokazali klasy biznes", bowiem - jak wyjaśnił - "lubi jeździć +na bogato+".
Pociąg zwiedzili także minister transportu Sławomir Nowak, jego poprzednik Cezary Grabarczyk oraz wiceszef PO Grzegorz Schetyna. "Pendolino to sposób, by zachęcić Polaków do jazdy koleją" - mówił dziennikarzom Grabarczyk.
Schetyna zapytany przez dziennikarzy, jak ocenił wnętrze pociągu, powiedział: "pociąg w środku wygląda kosmicznie, jak na XXI wiek przystało". Wyjaśnił też, iż pendolino, to dobra informacja dla Dolnego Śląska i innych regionów Polski, których mieszkańcy mają problem z szybkim dojazdem, np. do Warszawy. Polityk dodał, że trzyma ministra transportu za słowo, że od grudnia 2014 r. pociąg będzie regularnie kursował.
Każdy z zamówionych przez PKP Intercity składów Pendolino ma siedem wagonów. Pociągi mają prawie 190 metrów długości i ważą 395,5 tony. Będą one miały dwie klasy oraz kilka tzw. przedziałów menedżerskich. Na pokładzie mają być łącznie 402 miejsca - 57 w klasie pierwszej i 345 w drugiej. Fotele w obu klasach będą rozkładane, a każde miejsce będzie miało własne oświetlenie i gniazdko elektryczne. Na korytarzach oraz na końcu przedziałów będą zamontowane stelaże na bagaże. Pociąg będzie wyposażony także w wieszaki na rowery.
W maju przyszłego roku pierwszy z pendolino ma uzyskać świadectwo dopuszczające do ruchu w Polsce. Będzie jeździł po zmodernizowanych liniach; planuje się, że osiągnie w grudniu 2014 r., po raz pierwszy w regularnym ruchu w Polsce, prędkość 200 km/h. Z czasem ta prędkość będzie zwiększana do 220 i 230 km/h.
Już dziś na wybranych odcinkach pociągi mogłyby się rozpędzać do 200 km/h. Przykładem jest fragment Olszamowice-Zawiercie na Centralnej Magistrali Kolejowej - rozkładowe pociągi mają tam jeździć 200 km/h od grudnia br. Długość linii o takich parametrach będzie się zwiększać.
Uwzględniając stan infrastruktury kolejowej, pendolino będzie mogło pokonać trasę z Warszawy do Gdańska w ok. 2 godz. 40 min., trasę do Krakowa w 2 godz. 15 min, do Katowic w 2 godz. 10 min., do Wrocławia w 3 godz. 30 min. Z Gdyni do Krakowa pociągi te przejadą w 5 godz. 20 min, do Katowic w 5 godz. 15 min, a do Gliwic w ok. 6 godz.
PKP Intercity kupiło pociągi od koncernu Alstom w maju 2011 r. Kontrakt o wartości 665 mln euro obejmuje dostawę 20 pociągów, które mogą rozwijać prędkość do 250 km/godz., budowę zaplecza technicznego w Warszawie oraz koszty utrzymania technicznego pociągów przez 17 lat. Koszt samych pociągów to ok. 400 mln euro.
Nasz komentarz: Wyjedźmy w końcu ze wsi