Rzeczpospolita odpowiada Naszemu Dziennikowi

Rzeczpospolita/Igor Janke/a.

publikacja 04.07.2007 05:02

Nasz Dziennik prowadzi intensywną kampanię w obronie abp. Stanisława Wielgusa. Człowieka, który - jak wykazały dokumenty Instytutu Pamięci Narodowej - przez wiele lat świadomie donosił Służbie Bezpieczeństwa - napisał w Rzeczpospolitej Igor Janke.

Prawdziwość tych dokumentów potwierdził sam arcybiskup, przepraszając za swoje czyny. Winę hierarchy uznał też Watykan, który ostatecznie wymógł odwołanie ingresu niedoszłego metropolity warszawskiego. Nie wiem, czym kieruje się koncern ojca Rydzyka, wybierając sobie takiego, a nie innego bohatera. To nie moja sprawa, nie mój świat. Każdy ma takiego idola, na jakiego sobie zasłużył. Jednak przy okazji obrony abp. Wielgusa Nasz Dziennik rozpoczął wojnę z Rzeczpospolitą i regularnie opluwa naszych najlepszych publicystów. Wczoraj pismo ojca Rydzyka poświęciło naszej gazecie całą stronę. Nie chcę się wdawać w polemikę, bo artykuł w Naszym Dzienniku nie jest tego wart. Chciałbym tylko przypomnieć, że wszystkie teksty dziennikarskie, które na temat abp. Wielgusa pojawiły się na łamach Rzeczpospolitej, były bardzo solidnie udokumentowane i odwoływały się do poważnych źródeł. ND opatruje swój tekst tytułem "Manipulacje Rzeczpospolitej" i nadtytułem "Wielka mistyfikacja". Ale nie przytacza ani jednego dowodu na manipulowanie faktami czy mistyfikowanie czegokolwiek. Na szczęście teksty Naszego Dziennika, choć niezbyt przyjemne w lekturze, nie przynoszą nam specjalnej szkody. Opatrzone są bowiem winietą "Myśl jest bronią". Szczęśliwie tej broni Nasz Dziennik w swych publikacjach nie nadużywa. Igor Janke