Audiencja środowa: O św. Bazylim Wielkim

KAI

publikacja 05.07.2007 05:14

O postaci św. Bazylego Wielkiego mówił Benedykt XVI podczas środowej audiencji generalnej w Watykanie. Papież wskazał, że jest on wzorem chrześcijańskiego życia i przypomniał, że stworzył nowy model życia monastycznego.

Audiencja, z udziałem kilku tysięcy wiernych z całego świata odbyła się w Bazylice Watykańskiej i Auli Pawła VI. Przed papieską katechezą odczytano fragment Ewangelii wg św. Jana, w którym Jezus wzywa uczniów do wytrwania w Jego miłości, aby ich radość była pełna i wskazuje im nową drogę: "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem" (J 15, 12). Katechezę podczas ostatniej przed wakacjami audiencji generalnej w Watykanie Benedykt XVI poświęcił postaci św. Bazylego Wielkiego, "luminarza Kościoła, na którego z podziwem patrzy zarówno Kościół Wschodu, jak i Zachodu". Urodzony w roku 330, starannie wykształcony w Atenach i Konstantynopolu, młode lata strawił na beztroskich zabawach, w 40. roku życia został biskupem Cezarei Kapadockiej (dziś w Turcji), gdzie prowadził intensywną działalność duszpasterską, teologiczną i literacką. Papież podkreślił, że słowem i pismem wzywał swych współczesnych do postępu w doskonałości. Szczególne zasługi wniósł w rozwój monastycyzmu. Do jego dzieła sięgał m.in. św. Benedykt, uważający Bazylego za swego mistrza. Pokazał, że można jednocześnie wieść życie kontemplacyjne i prowadzić czynną działalność na rzecz Kościoła. Jako biskup stale był zatroskany o warunki życia wiernych i często interweniował, aby ulżyć cierpieniom ludności zwłaszcza podczas kataklizmów, zabiegał także o wolność Kościoła i bronił prawa do wyznawania prawdziwej wiary. Dał świadectwo Bogu, który jest miłością, budując hospicja, tym samym dając początek nowoczesnym instytucjom opieki nad chorymi. Działalności tej towarzyszyło wyjątkowe umiłowanie słowa Bożego i liturgii. Sformułował m.in. "wielką modlitwę eucharystyczną". "Dzięki niemu lud poznał i pokochał Psalmy. Przeciwstawiając się heretykom, negującym boskość Chrystusa, twierdził, że i Duch jest Bogiem, jest więc jednym z wielkich Ojców doktryny o Trójcy Przenajświętszej. Ten człowiek, który żył ze wzrokiem nieustannie utkwionym w Chrystusa, pokazuje nam, jak być prawdziwie chrześcijanami" - zakończył rozważania Benedykt XVI. Pozdrawiając Polaków papież zwrócił się przede wszystkim do obecnych na audiencji pielgrzymów: "Pozdrawiam arcybiskupa Wojciecha Ziębę w dniu jubileuszu jego święceń biskupich. Pozdrawiam abp. Józefa Michalika wraz z pielgrzymką przemyską i grupą głuchoniemych, będących tu z okazji 10. rocznicy kanonizacji św. Jana z Dukli. Niech wasz pobyt w Rzymie obfituje w moc Bożych łask. Wszystkim tu obecnym serdecznie błogosławię!". Wśród pielgrzymów z Polski był m.in. biskup toruński Andrzej Suski. Publikujemy cały tekst papieskiej katechezy.

Drodzy bracia i siostry! Chcemy dziś przypomnieć jednego z wielkich Ojców Kościoła, św. Bazylego, nazywanego w bizantyjskich tekstach liturgicznych "luminarzem Kościoła". Był on wielkim biskupem z IV wieku, na którego z podziwem patrzą zarówno Kościół Wschodu, jak i Kościół Zachodu z racji świętości życia, doskonałości doktryny oraz harmonijnej syntezy przymiotów umysłowych i organizacyjnych. Urodził się on około roku 330 w rodzinie świętych, "prawdziwym Kościele domowym", w którym panowała atmosfera głębokiej wiary. Kształcił się u najlepszych nauczycieli Aten i Konstantynopola. Nie usatysfakcjonowany swymi światowymi sukcesami, gdy spostrzegł, że zmarnował dużo czasu na błahostki, sam wyznał: "Pewnego dnia, jakby budząc się z głębokiego snu, zwróciłem się ku cudownemu światłu prawdy Ewangelii..., i płakałem nad mym nędznym życiem" (por. List 223: PG 32, 824a). Przyciągnięty przez Jezusa, zaczął patrzeć w Jego stronę i tylko Jego słuchać (por. Moralia 80, 1: PG 31, 860bc). Z determinacją poświęcił się życiu monastycznemu w modlitwie, medytacji Pisma Świętego i pism Ojców Kościoła oraz praktyce miłości (por. Listy 2 i 22), biorąc też przykład z siostry, świętej Makryny, która już żyła w monastycznej ascezie. Został następnie wyświęcony na kapłana, w końcu zaś, w 370 roku, został biskupem Cezarei w Kapadocji, na terenie dzisiejszej Turcji. Poprzez przepowiadanie i pisma prowadził intensywną działalność duszpasterską, teologiczną i literacką. Zachowując mądrą równowagę potrafił połączyć służbę duszom i oddanie modlitwie oraz medytacji w samotności. Wykorzystując swoje osobiste doświadczenie, sprzyjał zakładaniu licznych "bractw" czy wspólnot chrześcijan poświęconych Bogu, które często odwiedzał (por. Grzegorz z Nazjanzu, Oratio 43, 29 in laudem Basilii: PG 36,536b). Słowem i pismem, z których wiele zachowało się do naszych czasów (por. Regulae brevius tractatae, Proemio: PG 31,1080ab), wzywał je do życia i postępu w doskonałości. Z dzieł jego czerpało wielu legislatorów starożytnego monastycyzmu, między innymi św. Benedykt, który uważał Bazylego za swego mistrza (por. Regula 73, 5). Faktycznie św. Bazylii stworzył bardzo szczególny monastycyzm: nie zamknięty na wspólnotę lokalnego Kościoła, lecz otwarty na nią. Jego mnisi należeli do Kościoła lokalnego, byli jego ożywczą częścią, która wyprzedzając innych wiernych w naśladowaniu Chrystusa, i to nie tylko w wierze, ukazywała niewzruszone przylgnięcie do Niego - miłości do Niego - nade wszystko w dziełach miłosierdzia. Mnisi ci, którzy mieli szkoły i szpitale, byli na służbie ubogich i w ten sposób ukazywali życie chrześcijańskie w całej jego pełni. Sługa Boży Jan Paweł II, mówiąc o monastycyzmie, pisał: "Przyjmuje się powszechnie, że owa tak doniosła dla całego Kościoła struktura, jaką jest życie zakonne, zawdzięcza wiele świętemu Bazylemu lub przynajmniej, że została ona określona w sobie właściwej naturze dzięki jego decydującemu wkładowi" (List apostolski Patres Ecclesiae, II).

Jako biskup i pasterz swej rozległej diecezji, Bazyli troszczył się nieustannie o trudne warunki materialne, w jakich żyli wierni; obnażał zdecydowanie zło; angażował się na rzecz biednych i odsuniętych na margines: interweniował u rządzących, aby złagodzić cierpienia ludności, nade wszystko w chwilach kataklizmów: czuwał nad wolnością Kościoła, przeciwstawiając się nawet możnym w obronie prawa do wyznawania prawdziwej wiary (por. Grzegorz z Nazjanzu, Oratio 43, 48-51 in laudem Basilii: PG 36, 557c-561c). Bogu, który jest miłością i miłosierdziem, Bazyli dał wartościowe świadectwo poprzez budowę licznych hospicjów dla potrzebujących (por. Bazyli, List 94: PG 32,488bc), niemal miasto miłosierdzia, które od niego wzięło imię Bazyliady (por. Sozomeno, Historia Eccl. 6,34: PG 67,1397a). Leży ona u początków współczesnych szpitali i instytucji opiekuńczych. Świadomy, że "liturgia jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc" (Sacrosanctum Concilium, 10), Bazyli, choć zaprzątnięty realizacją miłosierdzia, które jest oznaką wiary, był również mądrym "reformatorem liturgii" (por. Grzegorz z Nazjanzu, Oratio 43,34 in laudem Basilii: PG 36,541c). Pozostawił nam bowiem wielką modlitwę eucharystyczną [czy anaforę], która od niego wzięła nazwę i nadał podstawowy kierunek modlitwie i psalmodii: pod jego wpływem lud umiłował i poznał Psalmy, i chodził odmawiać je także nocą (por. Bazyli, In Psalmum 1,1-2: PG 29,212a-213c). I tak widzimy, jak liturgia, adoracja, modlitwa idą w parze z miłosierdziem i wzajemnie na siebie wpływają. Z zapałem i odwagą Bazyli potrafił się przeciwstawić heretykom, którzy zaprzeczali, że Jezus Chrystus był Bogiem jak Ojciec (por. Bazyli, List 9, 3: PG 32, 272a; List 52, 1-3: PG 32, 392b-396a; Adv. Eunomium 1,20: PG 29, 556c). Podobnie przeciwko tym, którzy nie godzili się na boskość Ducha Świętego, utrzymywał on, że także Duch jest Bogiem i "ma być liczony i wysławiany wraz z Ojcem i Synem" (por. De Spiritu Sancto: SC 17bis, 348). Dlatego Bazyli jest jednym z wielkich Ojców, którzy sformułowali naukę o Trójcy Świętej: jedyny Bóg, właśnie dlatego, że jest Miłością, jest Bogiem w trzech Osobach, które tworzą jedność najgłębszą, jaka istnieje, jedność boską. W swej miłości do Chrystusa i Jego Ewangelii wielki Kapadocjusz zaangażował się także w uporządkowanie podziałów wewnątrz Kościoła (por. List 70 i 243), zabiegając o to, ażeby wszyscy nawrócili się na Chrystusa i na Jego Słowo (por. De iudicio 4: PG 31, 660b-661a), jednoczącą moc, której podporządkować się powinni wszyscy wierzący (por. tamże 1-3: PG 31, 653a-656c). Podsumowując, Bazyli oddał się całkowicie na służbę Kościołowi w wielorakości posługi biskupiej. Zgodnie z nakreślonym przez niego samego programem, stał się "apostołem i sługą Chrystusa, szafarzem tajemnic Bożych, zwiastunem królestwa niebieskiego, wzorem i regułą pobożności, okiem w ciele Kościoła, pasterzem owczarni Chrystusowej, lekarzem pełnym współczucia, ojcem i żywicielem, pomocnikiem Boga, ogrodnikiem, Bożych roślin, budowniczym świątyni Bożej" (por. Moralia 80, 11-20: PG 31, 864b-868b). Oto program, jaki święty Biskup powierza głosicielom Słowa - tak wczoraj, jak i dziś - program, który on sam zobowiązał się wielkodusznie realizować. W 379 roku Bazyli niespełna pięćdziesięcioletni, wyczerpany trudami i ascezą, powrócił do Ojca, "w nadziei życia wiecznego, przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego" (De Baptismo 1,2, 9). Był on mężem, który prawdziwie żył ze wzrokiem utkwionym w Chrystusa, mężem miłości bliźniego. Pełen nadziei i radości wiary, Bazyli pokazuje nam, jak rzeczywiście być chrześcijanami.