Ojciec dyrektor nie polubi Giertycha

Dziennik/a.

publikacja 19.07.2007 10:20

LPR chce zgody z o. Tadeuszem Rydzykiem. Działacze Ligi przekonują, że to oni, a nie PiS, są prawdziwą prawicą - twierdzi Dziennik.

Próbują mu dowieść, że to Prawo i Sprawiedliwość stoi za przeciekiem do tygodnika Wprost nagrań wykładu dyrektora Radia Maryja, w którym padły słowa obrażające prezydenta i jego żonę. Nic jednak nie wskazuje na to, że uda im się doprowadzić do pojednania między Rydzykiem a Romanem Giertychem. Dla większości opinii publicznej o. Tadeusz Rydzyk i Roman Giertych to niemal to samo. Te same poglądy i te same interesy. Nic bardziej mylnego. Obaj panowie żywią do siebie uczucie szczerej, coraz gorętszej niechęci. Początek zapowiadał się dobrze. Z jednej strony szef katolickiego koncernu medialnego, z drugiej - dobrze zapowiadający się energiczny prawicowy polityk. Najpierw luźna współpraca i Młodzieży Wszechpolskiej i ; Radia Maryja, potem - rok | 2001 i narodziny Ligi Pol-j skich Rodzin. Rydzyk zaufał i Giertychowi, sądząc, że LPR będzie siłą polityczną działającą zgodnie z ideami głoszonymi przez Radio Maryja. Ale wraz z jej pierwszymi sukcesami zaczęły się niesnaski, a później konflikt. - Na początku Giertych próbował udawać serdeczność, ale czuło się, że to sztuczne - opowiada dzisiejszy wróg lidera LPR Zygmunt Wrzodak. Rydzykowi z początku miało to nie przeszkadzać. Zaczęło, gdy dotarły do niego sygnały o tym, co Giertych mówi o nim prywatnie. - Giertych publicznie wygłasza peany na temat Radia Maryja i ojca dyrektora, a prywatnie z pogardą mówi, że to wariat - opowiada inny nasz rozmówca – pisze Dziennik. Po pewnym czasie Rydzyk zaczął uważać Giertycha za kryptoliberała. - Ci wszyscy wszechpolacy to liberałowie omamieni kasą. Tu ojciec ma zupełną rację - potwierdza Wrzodak. I dodaje: - Kto wymyślił określenie „moherowe berety”? Giertych. Przy mnie też tak mówił. Nie to jednak przesądza o tym, że Giertych i Rydzyk nie podadzą sobie rąk. Według rozmówców Dziennika szansę pojednania przekreśliły zabiegi lidera LPR w Watykanie, gdzie Giertych usiłował doprowadzić do odebrania Rydzykowi szefostwa nad Radiem Maryja. Próbował do tego wykorzystać swojego stryja Wojciecha, będącego teologiem domu papieskiego. Kilka osób twierdzi, że namawiał hierarchów do przeprowadzenia tej zmiany. - Ojciec dyrektor powiedział mi, że wiele może wybaczyć, ale nie to - opowiada nasz informator, zapewniając, że to słowa wypowiedziane przez Rydzyka kilka dni temu. Rydzyk ma też żal do Giertycha za samowładne rządy w LPR. Krytykował wycięcie z Ligi Jana Łopuszańskiego, Antoniego Macierewicza, Anny Sobeckiej, Zygmunta Wrzodaka. Parokrotnie w swoim radiu krytykował Giertycha za butę. Nazwał go „tępym osiłkiem", a rok temu padły słowa, że LPR to partia na katafalku. Liga, mimo konfliktu, próbuje wrócić do łask redemptorysty z Torunia. Nieskutecznie. - O. Rydzyk stawia na silnych, a nie słabych. Teraz Giertych nic nie może mu zaoferować - tłumaczy toruński poseł PiS Antoni Mężydło.