Gdańsk: Św. Katarzyna bez pieniędzy?

www.trojmiasto.pl/kb

publikacja 20.07.2007 09:41

Jeśli ministerstwo kultury szybko nie prześle obiecanych 6,5 mln zł, remont kościoła św. Katarzyny w Gdańsku stanie - alarmuje portal www.trojmiasto.pl.

W remont kościoła św. Katarzyny zainwestowano już prawie 3,5 mln zł. - czytamy dalej w zamieszczonym na portalu artykule. Pieniądze pochodziły głównie z konta społecznego komitetu odbudowy świątyni. Dzięki temu zrobiono m.in. tymczasowy dach nad nawą główną oraz dach nad prezbiterium. Na wykonanie jeszcze czeka: dach nad nawą główną, remont hełmu i elewacji wieży. Trzeba naprawić sklepienia, zrobić izolację. Tymczasem pieniądze na remont się kończą. Kolejne fundusze - 6,5 mln, które obiecał minister kultury Kazimierz Michał Ujazdowski, miały pojawić się do końca czerwca. - Departament Ochrony Zabytków nie podjął w tej sprawie jeszcze decyzji - usłyszała dziennikarka portalu w biurze prasowym ministerstwa kultury. - Jeśli te pieniądze się nie pojawią, oznaczać to będzie jedno: spowolnienie prac - powiedział z kolei Maciej Szczepkowski, z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. By spełnić obietnice władz miasta dotyczące odbudowy, zacznie się gorączkowe poszukiwanie funduszy - informuje dalej www.trojmiasto.pl. Dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska Adam Koperkiewicz mimo opóźnienia liczy na ministerialne pieniądze, ale ma też plan "b". Na strychu odbudowywanego kościoła chce utworzyć Muzeum Heweliusza i szukać na to funduszy, także unijnych. Sytuacja w tej sprawie jest jednak patowa. - Konserwator wojewódzki wyraźnie dał do zrozumienia, że ten pomysł odrzuci - mówi Grzegorz Szychliński, jeden z pomysłodawców utworzenia muzeum. - Heweliusz to największa postać nauki, jaka kiedykolwiek była związana z Gdańskiem. Postać, po której nic nie zostało. Jedynym punktem zaczepienia związanym z wielkim astronomem jest właśnie kościół św. Katarzyny, gdzie Heweliusz prowadził obserwacje i pomiary, bo tu nieba nie zasłaniały dachy. Prężnie działał też w kościele i w końcu tu jest jego grób. Ojcowie karmelici są bardzo pozytywnie nastawieni do projektu, a co na to konserwator? - Wyrazi swoją opinię po przedstawieniu dokumentacji - mówi Marcin Tymiński, rzecznik Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Jak wyglądałoby to miejsce? Na pewno nie miałoby nic wspólnego z gablotami i filcowymi kapciami. Są plany, by w zrekonstruowanej sygnaturce umieścić teleskop, a na strychu kościoła zrobić eksperymentarium.