Fałszywa umowa o współpracy abp. Wielgusa?

Nasz Dziennik/a.

publikacja 27.07.2007 16:40

Umowa o współpracę z teczek SB podpisana przez abp. Stanisława Wielgusa, była fałszywa - twierdzi Sebastian Karczewski w Naszym Dzienniku.

W teczce przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi znajduje się dwustronicowy "Wykaz dokumentów" podlegających mikrofilmowaniu ze sprawy kryptonim "Grey", nr rej. 9933, nr arch. J-7207. Dokument ten wykazuje wiele nieścisłości, które podają w wątpliwość wiarygodność materiałów zgromadzonych we wspomnianej teczce. Wykaz ten wskazuje również na fałszerstwo przypisanej ks. Wielgusowi "Umowy o współpracy", którą analizowaliśmy kilka dni temu na łamach Naszego Dziennika - pisze Sebastian Karczewski. Pod "Wykazem dokumentów" datowanym: 1 lipca 1980 roku, widnieje podpis ppor. Stanisława Piotrowskiego, który kwalifikował dokumenty do mikrofilmowania. Jak wynika z lewego nagłówka pierwszej strony, dokument zatwierdził naczelnik Wydziału XI Departamentu I MSW płk Stanisław Kubat. Analiza pierwotnej numeracji dokumentów zawartych w teczce przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi wskazuje, że jest ona dublowana. Potwierdza to "Wykaz dokumentów" w rubryce oznaczonej jako "str. akt" (strony akt). Otóż dokumenty z poz. 1, 2, 3 wykazu noszą takie same numery co dokument z poz. 4. Dokument z pozycji 10 wykazu ma takie same oznaczenie jak dokument z poz. 21, dokument z poz. 11 takie same jak dokument z poz. 22, numeracja stron dokumentu z poz. 13 powtórzona jest na dokumencie z poz. 24, zaś numeracja stron dokumentu z poz. 16 powtórzona jest na dokumencie z poz. 25. Co to może oznaczać? To, że pochodzą one z różnych teczek. Zarówno dublowanie numeracji, jak brak niektórych liczb tej numeracji (stron 12, 15, 24 nie ma w ogóle) pozostawia duże wątpliwości co do tego, czy materiał jest kompletny. Warto zwrócić uwagę jeszcze na jedną ciekawą rzecz. Wykaz dokumentów wskazuje na zawarte w teczce dwie "Umowy o współpracy" (poz. 5 i poz. 17). Wynika z niego, że jedna z umów była datowana: 23 lutego 1978 roku, druga nie posiadała daty. W materiałach z teczki przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi faktycznie są dwie "Umowy o współpracy". Jedna z nich rzeczywiście datowana jest: 23 lutego 1978 roku, i ona odnotowana jest w wykazie w pozycji 17. Zatem umowa odnotowana w pozycji 5 powinna odnosić się do umowy, którą analizowaliśmy na łamach "Naszego Dziennika" kilka dni temu. Tak jednak nie jest. Z wykazu dokumentów wynika bowiem, że umowa ta nie była datowana. Tymczasem nosi ona wyraźną datę 28 września 1973 roku i trudno sobie wyobrazić, że funkcjonariusz dokonujący opisu mógł tego nie zauważyć. Ale to nie wszystko. Z wykazu wynika wyraźnie, że umowa ta była oznaczona numerem 7. Tymczasem umowa ta w ogóle nie posiada żadnej cyfry z pierwotnej numeracji. Jaki z tego wniosek? Dokument, o którym mowa w wykazie dokumentów, nie jest tożsamy z dokumentem znajdującym się w teczce z dokumentami dotyczącymi ks. Wielgusa. Kto zatem i kiedy dołączył go do tego zbioru? Na zakończenie jeszcze jeden mankament. W pozycji 26 wykazu dokumentów znajduje się "Wykaz osób znających sprawę". W rubryce "strony akt" brak jest wpisu, co wskazuje, że nie był on numerowany. Rzecz w tym, iż "Wykaz osób znających sprawę" znajdujący się w zbiorze dokumentów z karty kieszeniowej J-7207 nie odpowiada temu wpisowi, gdyż oznaczony jest cyfrą 2. Czy zatem jest to ten sam dokument? Również co do tego należy mieć duże wątpliwości. Zwłaszcza że wykaz ten faktycznie nie zawiera nazwisk wszystkich osób "znających sprawę", co wynika z pozostałych dokumentów. W świetle powyższych faktów można stwierdzić, że jedynie dokładne śledztwo pozwoli ustalić, skąd pochodzą dokumenty znajdujące się w teczce przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi, jak również to, czy i w jakim stopniu odnoszą się one do jego osoby.

Warto zauważyć, że kilka dni temu ten sam autor również na łamach Naszego Dziennika stwierdził: Według zawartego w teczce przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi opisu akt kryptonim "Grey" dotyczy sprawy, a nie tajnego współpracownika. Stanisław Wielgus widnieje w nim jako "figurant", czyli osoba rozpracowywana przez SB. Zgodnie z zapowiedzią w najbliższych dniach przeanalizujemy materiały znajdujące się w teczce przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi, oznaczonej w aktach Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej sygnaturą IPN BU 01285/3. Dokumentacja ta zawarta jest w teczce pod tytułem "Karta kieszeniowa 'Jacket' nr 7207" - napisał Sebastian Karczewski. Zbiór dokumentów znajdujących się w powyższej teczce otwiera "Opis wstępny akt podlegających mikrofilmowaniu". Z opisu tego wynika, że materiały zgromadzone w teczce dotyczą sprawy rozpracowania operacyjnego noszącej kryptonim "Grey". Co to oznacza? W pracy operacyjnej prowadzonej przez Służbę Bezpieczeństwa rozróżniano cztery rodzaje spraw. Były to: Sprawa Obiektowa (SO), Sprawa Operacyjnego Sprawdzania (SOS), Sprawa Operacyjnego Rozpracowania (SOR) i Kwestionariusz Ewidencyjny (KE). Sprawę Obiektową (SO) uruchamiano w celu utrzymania stałego nadzoru nad określonym środowiskiem lub instytucją. Sprawa Operacyjnego Sprawdzenia (SOS) dotyczyła ustalenia wiarygodności doniesienia agenturalnego informującego o prowadzeniu "wrogiej" dla systemu działalności. Obserwację w ramach tzw. Kwestionariusza Ewidencyjnego (KE) prowadzono w stosunku do osób stanowiących potencjalne zagrożenie ze względu na pochodzenie z określonych środowisk lub dawniejszą działalność opozycyjną. Sprawę Operacyjnego Rozpracowania (SOR) zakładano dla zdobycia dowodów "wrogiej działalności" oraz ustalenia kierunku i metod aktywności rozpracowywanych osób. Prowadzący sprawę funkcjonariusz przygotowywał zatwierdzany przez zwierzchników plan rozpracowania i przystępował do jego realizacji, np. zlecał założenie podsłuchów i kontroli korespondencji, przy pomocy obserwacji gromadził wiedzę o kontaktach rozpracowywanego, starał się umieścić w jego otoczeniu tajnych współpracowników i prowadził szereg innych działań mających na celu "rozpracowanie" określonego środowiska.

Jak wynika z opisu akt, Sprawa Operacyjnego Rozpracowania, o której mówimy, nosi kryptonim "Grey". Nie jest to kryptonim agenta, tajnego współpracownika, kontaktu operacyjnego itp. "Grey" to kryptonim sprawy na terenie RFN. Stanisław Welgus (tak zapisane jest nazwisko) jest w niej oznaczony jako główny figurant. W świetle terminologii służb specjalnych PRL jest jedną z osób rozpracowanych w ramach danej sprawy, czyli inwigilowaną. To nie wyklucza, że sprawa operacyjnego rozpracowania mogła zakończyć się zwerbowaniem do współpracy i figurant mógł stać się tajnym współpracownikiem lub agentem. Jeżeli osoba rozpracowywana i poddawana różnego rodzaju naciskom "łamała się" na tyle, że w ocenie zajmującego się nim funkcjonariusza próba zwerbowania mogła mieć szanse powodzenia, zakładano teczkę i rejestrowano taką osobę jako kandydata na tajnego współpracownika, a po pewnym czasie mogło dojść do próby werbunku. Tak czy inaczej osoba taka raczej nie przyjmowała jako pseudonim kryptonimu sprawy, która prowadzona była przeciwko niej. "Opis wstępny akt podlegających mikrofilmowaniu" wskazuje, że Stanisław Wielgus - jako główny figurant sprawy - był rozpracowywany przez wydziały VIII i XI Departamentu I Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL. Departament I, czyli wywiad, zajmował się zwalczaniem dywersji ideologicznej z Zachodu. Każdej z otwieranych spraw obok kryptonimu nadawano numer rejestracyjny. W tym przypadku to 9933. Oznacza to, że pod takim numerem sprawę rozpracowania operacyjnego o kryptonimie "Grey" zarejestrowano w Samodzielnej Sekcji Ewidencji Departamentu I. Według innego dokumentu znajdującego się we wspomnianej teczce dokonano tego 19 grudnia 1973 roku. Dokument ten to "Postanowienie o założeniu teczki rozpracowania operacyjnego" - specjalny druk Ministerstwa Spraw Wewnętrznych datowany na 16 października 1973 roku. Na druku tym ppłk Leonard Mroczek wniósł o założenie rozpracowania operacyjnego kryptonim "Grey" i zarejestrowanie go w Samodzielnej Sekcji Ewidencji Departamentu I. Stwierdził w nim też, że Stanisław Wielgus "wyjechał za granicę w celu zebrania materiałów niezbędnych do pracy habilitacyjnej, zamierza pozostać na Zachodzie przez wiele lat". Dokument zatwierdził 19 października 1973 roku płk Zbigniew Mikołajewski, dyrektor Departamentu I MSW. W "Opisie wstępnym akt podlegających mikrofilmowaniu" mamy podany również rok założenia sprawy (1973) oraz rok zdania jej do archiwum (1980). Widnieje na nim także data filmowania akt: 7.10.80.