Arcybiskup kontra prokurator

Rzeczpospolita/a.

publikacja 03.08.2007 05:44

Tytuł spektaklu "Madonna płacze spermą" nie zawiera bluźnierczych treści - uważa włoski prokurator, powołując się na słowa papieża i dokumenty Soboru Watykańskiego II - donosi Rzeczpospolita.

Archidiecezja Bolonii wyraziła oburzenie decyzją prokuratora, który oddalił oskarżenie wniesione przez jednego z bolońskich deputowanych Forza Italia. Spektakl "Madonna płacze spermą" miał się odbyć w czerwcu w ramach dzielnicowego festiwalu kultury, organizowanego przez władze miejskie z błogosławieństwem pani minister ds. młodzieży i sportu. Promowane było przez gejowską organizację Carni Scelte (Wyborowe Ciała). W wyniku protestów, między innymi arcybiskupa Bolonii kardynała Carlo Caffary, spektakl nie wyszedł poza fazę prób, w których nikt oprócz artystów nie brał udziału. Mimo to hierarcha wezwał wiernych do modlitw przebłagalnych do Maryi w Bazylice św. Łukasza. Równocześnie Fabio Garagnani, boloński deputowany Forza Italia, wniósł sprawę do prokuratury, oskarżając organizatorów o obrazę uczuć religijnych i bezczeszczenie świętości, za co włoski kodeks karny przewiduje grzywnę od jednego dopięciu tysięcy euro. Prokurator Enrico di Nicola stwierdził, że sprawa rzeczywiście jest poważna, ale nie dopatrzył się w tytule "Madonna płacze spermą" znamion bluźnierstwa. Gdy bolońska kuria zaprotestowała, prokurator wyjaśnił wczoraj, że "do bluźnierstwa dochodzi, gdy zwrócone jest przeciw świętości, a Madonna, zgodnie z tym, co mówi papież i dokumenty Soboru Watykańskiego II, świętością nie jest. Jest tylko wyobrażeniem świętości". Takie tłumaczenie oburzyło kardynała Caffarę, który zauważył, że prokuraturze pomyliły się kompetencje, rola, jaką powinna odgrywać, i zadania, do których została powołana. W opublikowanym przezeń liście czytamy, że bolońska kuria przyjmuje do wiadomości decyzję prokuratury o umorzeniu sprawy z szacunkiem należnym instytucji państwowej i nie zamierza wdawać się w prawne polemiki, ponieważ nie czuje się kompetentna. Kuria nie może natomiast zaakceptować tego, że prokurator przyjął rolę interpretatora i nauczyciela wiary, bo to może robić jedynie Kongregacja Nauki Wiary. Tylko ona jest bowiem kompetentna rozstrzygnąć spór, co jest, a co nie jest bluźnierstwem, interpretować słowa papieża i dokumenty soborowe.