Jezus zamiast Spidermana

www.tvn24.pl/a.

publikacja 03.08.2007 18:00

Największa na świecie amerykańska sieć hipermarketów Wal-Mart zacznie w połowie sierpnia sprzedawać w swoich sklepach figurki wzorowane na postaciach biblijnych - podała TVN24.

Mają one posłużyć rozbudzeniu świadomości religijnej dzieci i przynieść spory zysk. Figurki Świętej Rodziny, Samsona czy Mojżesza będzie można kupić w 425 z 3300 sklepów Wal-Martu. Ponieważ na rynku zabawek, zwłaszcza za oceanem, trudno jest przebić się z czymś nowym, marketingowcy już znaleźli dla 30-centymetrowych figurek dobrze widoczne miejsce na sklepowych półkach. Pomysłodawca nowej linii zabawek - firma One2belive liczy, że odciągną one uwagę dzieci od brutalnych Transformersów i Spidermanów, czy roznegliżowanych lalek Barbie w stronę bardziej "uduchowionych" zabaw. - Przechodząc między półkami z zabawkami widzi się jedynie figurki promujące zło, zniszczenie i kłamstwa. My chcemy to zmienić - mówi założyciel One2belive Dawid Socha. Dodaje, ze pomysł na taką linię figurek zrodził się w jego głowie po tym, jak wielu, nawet niewierzących ludzi, radziło się go, co mają kupować swoim pociechom, których najlepsze zajęcie to oglądanie lub zabawa zwalczających się "superbohaterów". To dotyczy głównie chłopców. Jednak dziewczynki też nie są bezpieczne bawiąc się lalkami z dużymi dekoltami i w miniówkach, spod których wystają stringi. Zdaniem Sochy szaty biblijnych kobiet znacznie lepiej wpłyną na poznawanie atrybutów kobiecości wśród młodych dam. Zarabianie na sprzedaży powiązanych z wiarą produktów nie jest, szczególnie w USA, niczym nowym. W 2006 roku wielkość tego rynku szacowano na 4,63 mld dol. Asortyment obejmuje zarówno książki, ubrania, jak i filmy choćby takie jak boxoffice'owe "Pasje Chrystusa" Mela Gibsona. Coraz lepiej rozwija się także chrześcijańska beletrystyka, która bardziej niż Biblię przypomina pełne fantastyki i napięcia przygody Harrego Pottera. Sprzedaż takich książek rośnie w USA o prawie sześć proc. rocznie. Według wyliczeń uniwersytetu w Baylor prawie 25 proc. Amerykanów wydaje rocznie ok 400 dol rocznie na "religijne gadżety". Producenci świetnie wyczuwają potrzeby rynku i nie chcąc tracić szansy na świetny zarobek prześcigają się w pomysłach. Dlatego walkę na tym rynku podjął też Wal-Mart. Sieć już wcześniej eksperymentowała ze sprzedażą religijnych produktów, ale nigdy nie na taką skalę. Na początek produkty będzie można kupić głównie w południowych stanach, w których świadomość religijna wydaje się być największa. Jednak z czasem mają się pojawić także w Kalifornii. Producenci przekonują, ze ich wyroby doskonale nadają się do nauki dzieci religii poprzez odgrywanie biblijnych historyjek. Warto przeypomnieć, że zanim biblijne lalki trafiły do wielkiej sieci handlowej nie spotkały się z dobrym przyjęciem. W listopadzie 2006 roku media podały następującą wiadomość: Organizacja charytatywna amerykańskich marines odmówiła przyjęcia partii 4 000 mówiących Jezusów, które chciał podarować producent - donosi agencja AP. Firma Beverly Hills Teddy Bear Co. zamierzała przekazać lalki na program "Toys for Tots", w ramach którego fundacja rozdaje zabawki dzieciom z ubogich rodzin. Zasilanie bateriami Jezuski miały 0,3m wysokości i po naciśnięciu odpowiedniego guzika cytowały Biblię. Organizacja charytatywna nie chciała przyjąć daru, ze względu na jego religijny charakter. - Nie przedkładamy jednej religii nad drugą. Nie możemy pozwolić, by mówiący Jezus trafił do żydowskiej albo muzułmańskiej rodziny. - tłumaczył agencji AP wiceprezes fundacji Bill Grein. - Jesteśmy bardzo zaskoczeni i zawiedzeni. Myślę, że każda osoba słuchając słów z Biblii może tylko zyskać. - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami Michael La Roe, jeden z dyrektorów Beverly Hills Teddy Bear Co. Według strony internetowej firmy, każdy brodaty Jezus wyposażony jest w ręcznie szyte ubranie oraz sandały, a cytaty z Pisma Świętego są specjalnie dobrane. Lalki kosztują 20 $.