publikacja 06.08.2007 05:41
W Niemczech rekordy poczytności bije książka znanego komika telewizyjnego Hape Kerkelinga, stanowiąca jego osobiste wrażenia z pielgrzymki do Santiago de Compostela Drogą św. Jakuba.
W niespełna rok po publikacji, książka "I ja raz poszedłem. Moja wędrówka Drogą św. Jakuba" osiągnęła dwa miliony egzemplarzy nakładu. Jej pierwsze wydanie ukazało się w maju 2006 r. Od tej pory książka jest na liście bestsellerów tygodnika Der Spiegel, z czego przez 60 tygodni na miejscu pierwszym. Od 54 tygodni utrzymuje się na czele listy "literatury poważnej", ustępując jedynie na pewien czas pamiętnikom byłego kanclerza Gerharda Schrödera oraz "Jezusowi z Nazaretu" Benedykta XVI. Publikacja tego refleksyjno-filozoficznego zapisu popularnego komika spowodowała, że na liczącą 800 km pielgrzymkę do grobu św. Jakuba wybiera się w tym roku rekordowa liczba Niemców. W rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA Heinrich Bahnen, sekretarz niemieckiego Towarzystwa św. Jakuba, poinformował o nowym rekordzie: już w roku 2006 aż 8097 Niemców, a więc znacznie więcej niż kiedykolwiek dotąd, otrzymało w sanktuarium w Santiago de Compostela zaświadczenie o odbytej pielgrzymce. Otrzymuje je każdy, kto przejdzie pieszo co najmniej 100 km lub przejedzie rowerem 200 km. Bahnen spodziewa się, że w 2007 r. liczba niemieckich pątników na Drodze św. Jakuba przekroczy 10 tys. Droga św. Jakuba cieszy się coraz większą popularnością również wśród pątników innych krajów. W 2006 r. liczba wydanych certyfikatów przekroczyła 100 tys. Przedstawiciel Towarzystwa św. Jakuba z pewnym dystansem patrzy na tę sytuację. "Życzę wielu tzw. prawdziwym chrześcijanom, aby odnaleźli w sobie taką wrażliwość na spotkanie z sobą samym i z innymi" - mówi z jednej strony. Z drugiej natomiast wyraża obawę, czy rosnące z każdym rokiem zainteresowanie Drogą św. Jakuba nie zmieni i nie zniszczy charakteru tradycyjnej pielgrzymki. Jest bowiem przekonany, że ludzie udają się tam nie tylko z pobudek religijnych. Z ankiety przeprowadzonej w 2006 r. wśród pielgrzymów wynikało, że tylko 42 proc. podało motywy czysto religijne, dla 50 proc. była to mieszanka zainteresowań kulturalnych i religijnych, a dla 8 proc. - wyłącznie zainteresowanie kulturalne. Czy napływ coraz większej fali ludzi zniszczy charakter pielgrzymki? Jak potwierdza w swojej książce Kerkeling, coraz więcej schronisk na Drodze św. Jakuba żąda wysokich cen za noclegi i nie żyje - tak jak dawniej - tylko z ofiarności swoich gości. Jest też większe zapotrzebowanie na wygodne noclegi w hotelach, na możliwość naładowania akumulatorów kamer i telefonów komórkowych oraz skorzystania z internetu, żeby jak najszybciej móc przekazać swoje "pielgrzymkowe" wrażenia.
Droga św. Jakuba, nazywana po hiszpańsku Camino de Santiago, jest szlakiem pielgrzymkowym do katedry w Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii. W katedrze tej ma znajdować się ciało apostoła św. Jakuba (Większego). Nie ma jednej trasy pielgrzymki, a uczestnicy mogą dotrzeć do celu jednym z wielu szlaków. Droga oznaczona jest muszlą św. Jakuba, która jest także symbolem pielgrzymów. Istniejąca od ponad 1000 lat Droga św. Jakuba jest jednym z najważniejszych chrześcijańskich szlaków pielgrzymkowych, obok szlaków do Rzymu i Jerozolimy. Według legendy, ciało św. Jakuba zostało przewiezione łodzią do północnej Hiszpanii, gdzie zostało pochowane w miejscu, gdzie dziś istnieje miasto Santiago de Compostela. Przybycie pierwszego udokumentowanego pielgrzyma, francuskiego biskupa Le Puy - Godescalco, datuje się na rok 950. Ślady pielgrzymek z IX w. znajdujemy na monetach Karola Wielkiego, jednak największe nasilenie ruchów pielgrzymkowych przypada na wiek XII-XIV. W wieku XII dokument papieski uznał Compostelę za trzecie po Jerozolimie i Rzymie miejsce święte chrześcijaństwa. Wówczas Santiago stało się na równi z Rzymem i Jerozolimą jednym z trzech najważniejszych miejsc pielgrzymkowych zachodniej Europy. Pojawiła się nowa terminologia - pątnika udającego się do Santiago zaczęto nazywać peregrino, tak jak swą nazwę miał pielgrzym udający się do Rzymu (romero) czy do Jerozolimy (palmero). O ogromnej roli pielgrzymek po Camino świadczą słowa Johanna Wolfganga Goethego, iż "drogi św. Jakuba ukształtowały Europę". Po rewolucji francuskiej znaczenie pielgrzymek wyraźnie spadło i dopiero od końca lat 80. XX w. szlak znowu zaczął przyciągać coraz większą liczbę pielgrzymów z całego świata. Papież Jan Paweł II był w Santiago dwukrotnie, raz nawet przeszedł niewielki odcinek Camino Frances - drogi francuskiej. Po pierwszej wizycie Jana Pawła II w Santiago de Compostela w 1982 r. Rada Europy uznała Camino de Santiago za drogę o znaczeniu dla kultury kontynentu i zaapelowała o odtwarzanie i utrzymywanie dawnych szlaków pątniczych. Droga św. Jakuba została ogłoszona pierwszym Europejski Szlakiem Kulturowym Rady Europy w październiku 1987 r., a sześć lat później wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.