Abp Zimoń: Życie małżeńskie i rodzinne jest powołaniem

mr (GN)/a.

publikacja 19.08.2007 11:13

Na piekarską kalwarię przybyło około 100 tys. pielgrzymów. Rozpoczęła się tam pielgrzymka kobiet i dziewcząt do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Tegoroczna pielgrzymka odbywa pod hasłem„Przypatrzmy się powołaniu naszemu". Do zgromadzonych w Piekarach kobiet kazanie wygłosi abp Szczepan Wesoły z Rzymu.

- Przychodzę do Piekar każdego roku. Zazwyczaj z mamą i z córką- mówi czterdziestoletnia Katarzyna Mikris. - W tym roku przyszłam z córką 17-latka. Tutaj jest niezwykła atmosfera – czuje się pojednanie z Bogiem, z Matką Boską. Powierzamy swoje troski i radości. Proszę o zdrowie i siły w codziennym życiu. Pamiętamy słowa biskupów. Czekamy do następnej pielgrzymki. - W zeszłym roku byłam po raz pierwszy na pielgrzymce – wyznaje Nina Adamczyk. - W tym roku zachęciłam swoją koleżankę. Najważniejsze w pielgrzymce jest to, że każdy wyrusza w drogę z osobistą intencją. Chcę się modlić za rodzinę, zwłaszcza za mamę. - Jestem tu po raz trzeci z rodzicami i siostrą. Po raz pierwszy przyprowadzili mnie rodzice – wspomina dziewiętnastoletnia Alicja Szafron z Pszczyny. - Na początku byłam ciekawa, bo w rodzinie wiele się opowiadało o piekarskich pielgrzymach. A teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym tutaj nie wracać. Panuje niezwykła amtosfera. Dla mnie ważne są słowa o rodzinie. Jestem zżyta z rodziną. Pielgrzymkę też przeżywamy rodzinnie. Dlatego tak dobitnie brzmią słowa biskupów. W słowie powitania pielgrzymów metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń zaakcentował świętość małżeństwa. ” Najczęściej mówimy o powołaniu, kiedy ktoś wybiera kapłaństwo czy życie konsekrowane. Taki wybór jest zawsze darem i tajemnicą. Dzięki Bogu są jeszcze w naszym Kościele młodzi ludzie, którzy idą za głosem takiego powołania. Często się modlimy, aby wielkodusznie poszli za głosem Pana - mówił abp Zimoń i dodał: - Chcę przypomnieć, że życie małżeńskie i rodzinne także jest powołaniem. Nietrudno zauważyć, że najczęściej spotykanym powołaniem. Osoby świeckie żyjące samotnie często odczytują swoje powołanie jako np. nauczyciele czy wybierając zawody wymagające szczególnego poświęcenia i zapomnienia o sobie. Pójście za głosem powołania wymaga Bożej pomocy i człowiek na tę pomoc zawsze może liczyć”. Metropolita Katowicki sporo miejsca w sym wystąpieniu poświęcił postaci św. Jacka Odrowąża, patrona diecezji i metropolii katowickiej. Wskazując na niego, zauważył iż odczytał on swoje powołanie właściwie i odważnie za nim poszedł. Jest też nazywany opiekunem zaczynającego się żcia. Abp Zimoń, ukazał rodzinę Odrowążów, jako wzór rodziny silnej Bogiem, który może z powodzeń stać się wzorem dla współczesnych rodzin.

- I dziś na naszej ziemi mieszkają rodziny silne Bogiem. Rodziny, które wiernie, odważnie i z poświęceniem realizują powołanie wynikające z sakramentu małżeństwa – wołał mMetropolita Katowicki. - Ślub w kościele to tradycja, a jednocześnie nadzieja na pokonanie trudności życiowych przy pomocy samego Chrystusa. Małżeństwo sakramentalne to fundament życia i nadziei młodych ludzi. Dlatego tak ważne jest dobre przygotowanie do jego zawarcia. W parafiach wprowadzane są nowe formy katechezy przygotowującej do małżeństwa, oparte na dialogu w małych grupach. Z całego serca zachęcam: korzystajcie z nich. Coraz więcej młodych małżonków uświadamia sobie własne powołanie do życia świętego. Nie możemy się bać świętości! Jako małżonkowie powinniście do niej dążyć razem. Uda się wam, jeśli swoje małżeńskie relacje, swoją małżeńską wspólnotę będziecie wzorowali na relacji łączącej Chrystusa i Jego Kościół. Abp Zimoń wypowiedział się również zdecydowanie przeciwko obecnym dzisiaj w mediach i lansowanych przez środowiska laickie postawom, tolerującym rozwody czy zdrady małżeńskie. - Media, czyli telewizja, kino, internet często karmią nas obrazami, w których zdrada małżeńska jest akceptowana. Nie promują miłości i odpowiedzialności w małżeństwie – mówił Metropolita Katowicki. - Niestety, programy niemoralne mają wysoką oglądalność. Odbiorcy tego typu bodźców niszczą swoją wrażliwość moralną i zdradzają własne marzenia o szczęśliwej rodzinie i małżeństwie. Ale negatywne wpływy niektórych środków przekazu to nie jedyne zagrożenia, czyhające na współczesne rodziny. Lista jest dłuższa: ubóstwo, nadmierna pogoń za dobrami materialnymi, problemy, które niesie ze sobą emigracja młodych ludzi za pracą... Zdaniem abp Zimonia, sposobem na przeciwstawiewnie się tym tendencji jest wychowanie w rodzinie. Dlatego zaapelował on do matek, żeby miały czas dla swoich pociech. - Rozmawiajcie częściej z nimi. Współpracujcie z ich nauczycielami. Przygotowujcie przez modlitwę i katechezę rodziną swoje dzieci do sakramentów świętych – wowłał abp Zimoń. - Dorastającym dzieciom i tym juz dorosłym głoście z nową mocą prawdę o małżeństwie i rodzinie. Na tym polega wasze matczyne powołanie. A Chrystus liczy na was. Niczego nie chce wam odebrać. Wszystko wam daje.