Polityk stworzył maszynę do eutanazji

Rzeczpospolita/a.

publikacja 13.09.2007 17:36

Hamburski polityk Roger Kusch stworzył maszynę do eutanazji. Aparat ma służyć śmiertelnie chorym pacjentom oraz ludziom zmęczonym życiem - podała Rzeczpospolita.

- Wystarczy nacisnąć guzik. Śmierć następuje błyskawicznie - tłumaczył były minister sprawiedliwości w rządzie landu Hamburga dr Roger Kusch pensjonariuszom domu starców w tamtejszej dzielnicy Lokstedt. Z dumą przedstawiał prototyp maszyny do eutanazji. Zielone metalowe pudełko ma gwarantować zmęczonym życiem "godne" odejście ze świata. O to przewodniczący skrajnie prawicowej partii HeimatHamburg walczy od ponad dziesięciu lat. W 2006 roku - po 34 latach kariery - wyrzucono go za to z CDU. Na początku przyszłego roku "śmiertelny aparat" trafi do hospicjów, domów starców oraz szpitali. Kusch obdarzy nim również swoich znajomych. Wynalazek dr. Kuscha nie jest nowy. Już w latach 90. australijski lekarz i zwolennik eutanazji dr Phillip Nitschke stworzył podobne urządzenie. Śmiercionośna maszyna opiera się na ogólnie dostępnym aparacie do anestezji. Zbiornik - zamiast środkami do narkozy - wypełnia się chlorkiem potasu, który można kupić w każdym sklepie ogrodniczym. - To zwyczajny nawóz. Taki płyn, którym podlewa się kwiatki - potwierdza w rozmowie z Rz rzecznik HeimatHamburg Guy Seidel. Eutanazja rozumiana jako pozbawienie życia na życzenie jest w Niemczech zabroniona i podlega karze. Wspomagane samobójstwo jest jednak legalne, jeżeli pacjent sam wypije podawaną mu truciznę. Tę lukę prawną wykorzystuje maszyna dr. Kuscha. - Pacjent sam sobie wbija igłę dożyły. Potem naciska guzik. Zabija się bez cudzej pomocy - tłumaczy Seidel. Jego zdaniem metoda ta ma tylko jedną wadę. -Według niemieckiego prawa ten, kto podaje samobójcy śmiertelny lek, jest zobowiązany udzielić mu pierwszej pomocy, kiedy ten straci przytomność. W przeciwnym razie grozi mu więzienie. Niestety, użytkownicy maszyny będą musieli umierać w samotności - dodaje. Inicjatywa dr. Kuscha wywołała ogólne oburzenie. - To ohydne i niemoralne. Ten człowiek to chodzący skandal! - irytuje się poseł SPD Michael Naumann. Arcybiskup Hamburga Werner Thissen nazwał Kuscha "odrażającym człowiekiem". - Śmiertelnie chorym pacjentom potrzeba wsparcia, ciepła i miłości. Oni nie chcą popełnić samobójstwa. To, co proponuje Kusch, stanowi cywilizacyjny krok w tył - twierdzi Peter Neher z Caritasu. Byli koledzy z CDU nie zostawiają na Kuschu suchej nitki. - Ten człowiek jest zdegenerowany moralnie - ocenia szef hamburskiej CDU Dirk Fischer. Kusch, podejrzewany w 2003 roku o związek homoseksualny z ówczesnym burmistrzem Hamburga Olem von Beustem, nie przejmuje się krytyką. Na początku miesiąca założył stowarzyszenie "Pomoc w umieraniu dr Roger Kusch". 25 września organizacja przedstawi wraz z HeimatHamburg inicjatywę na rzecz stworzenia pełnomocnika do spraw eutanazji w hamburskim rządzie. Jeżeli uda się zebrać 10 tysięcy podpisów wciągu następnych sześciu miesięcy, inicjatywa zostanie poddana referendum. Jeśli większość mieszkańców landu ją poprze, w Niemczech powstanie pierwszy doradca państwowy ds. umierania.