Dziennikarze - ludzie społecznego zaufania

www.diecezja.waw.pl/a.

publikacja 24.09.2007 10:38

Media są w jakimś sensie dłużnikami tej polskiej drogi do wolności. Dlatego nie powinny się sprzeniewierzać wartościom, dzięki którym ta wolność do nas przyszła - mówił abp Leszek Sławoj-Głódź, przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu Konferencji Episkopatu Polski, w czasie Mszy dla dziennikarzy odprawionej w warszawskiej bazylice Świętego Krzyża.

Publikujemy cąły tekst homilii wygłoszonej przez abp. Głodzia do dziennikarzy: Drodzy Bracia i Siostry, pracownicy polskich mediów zgromadzeni na modlitwie w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie! Dziennikarze, redaktorzy, prezenterzy, wydawcy! Drodzy słuchacze Mszy Świętej radiowej transmitowanej z Świętokrzyskiego Sanktuarium! Wszyscy, którzy w swym codziennym życiu w różnorodny sposób korzystacie z mediów! Przed chwilą wysłuchaliśmy czytania z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostola do Tymoteusza. List ten, adresowany do ludzi współczesnych Apostołowi, niesie zalecenie wciąż aktualne, wciąż zobowiązujące, wciąż niezbędne w życiu każdego chrześcijanina. I. Media w służbie prawdy Przypomina Apostoł, że każdy z nas powinien uczestniczyć w dziękczynnych i błagalnych modlitwach wspólnoty. Szeroki jest krąg tych, których nasza wspólna modlitwa powinna otaczać. Są pośród nich ci, których Apostoł wymienia – królowie i ludzie władzy. Także ci inni, których ogarniamy naszą modlitewną troską, Dziękujemy za dobra które od nich otrzymaliśmy, polecamy Bogu w modlitwie ich dążenia i czyny. Pośród tych, za których modlimy się są też ci, którzy dążąc do poznania prawdy, są adresatami Bożych oczekiwań i pragnień. „Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” – pisze Święty Paweł Apostoł. Powtórzmy: By doszli do poznania prawdy. Tej prawdy największej, która stanowi rdzeń naszej wiary – prawdy o Bogu, prawdy o Chrystusie Jezusie, jedynym Pośredniku między Bogiem i ludźmi, „który wydał siebie samego na okup za wszystkich, jako świadectwo we właściwym czasie” ( 1Tm 2,6 ). Drodzy Bracia i Siostry! Z tym pragnieniem poznawania prawdy i służenia prawdzie gromadzimy się na modlitwie z okazji 41. Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu. Poprzez modlitwę, a także refleksję, sympozja, sesje, spotkania mamy się zamyślić nad etycznym wymiarem pracy w mediach, nad jej związkami ze służbą prawdzie, nad funkcją mediów w naszej epoce. Temu celowi służy Konferencja naukowa zorganizowana przez Fundację „Dzieło Nowego Tysiąclecia” „Odchodzenie Jana Pawła II do Domu Ojca w Polskich Mediach”. Zebraliśmy się na wspólnotową modlitwę w Bazylice Świętokrzyskiej, w świątyni, która stanowi swoisty symbol długiej drogi polskich mediów do wolności. Trzeba przypomnieć z tej okazji – choć to rzecz powszechnie znana – że to przecież stąd transmitowana jest radiowa Msza Święta, że to właśnie stąd – w rezultacie sierpniowych porozumień z 1980 roku – na falach eteru popłynęło w przestrzeń Ojczyzny – po latach nieobecności – Słowo Boga, że właśnie tu rozpoczęła się droga, która prowadziła ku wolności polskich mediów, ku ich oswobodzeniu z presji politycznych zależności od komunistycznego systemu, od służebnej roli, jaką przez lata pełniły wobec ideologii nieprzyjaznej Bogu, Kościołowi i chrześcijaństwu. Zawsze o tym myślę, ilekroć staję przy Ołtarzu Pańskim w tym świętym miejscu Stolicy. Trzeba za to dziękować i trzeba wciąż o tym pamiętać, że media polskie są jednym z wielkich znaków wolności, która przyszła do naszej Ojczyzny, okupionej zmaganiami i ofiarami. Wobec tego media są w jakimś sensie dłużnikami tej polskiej drogi do wolności. Dlatego nie powinny się sprzeniewierzać wartościom, dzięki którym ta wolność do nas przyszła. Odwracać się od nich. Zapominać o trudzie zrywanie kagańca cenzury, o walce o wolność słowa. Ale takiego wolnego słowa, które służy wartościom, które służy prawdzie. A nie takiego, które z tej prawdy kpi, które bezkrytycznie idzie na służbę komercji, pozbawionej normujących, etycznych wartości. W takim dniu jak ten przywołujemy ideał dziennikarskiego, medialnego powołania – powołania w służbie prawdzie i wartościom.

Postać świętego Franciszka Salezego. To już ponad osiemdziesiąt lat temu, w 1923 roku, papież Pius XI ogłosił Go patronem dziennikarzy. Patron, który wchodził odważnie w gąszcz problemów swojej trudnej, powikłanej epoki. Dla ich podejmowania i rozwiązywania wykorzystał możliwości drukowanego słowa, nawiązał szybko i skutecznie, głęboką wspólnotę z jego odbiorcami. Bo taka jest wartość autentycznego dziennikarstwa: budowanie wspólnoty, budowanie jedności myśli i ducha. Taką wspólnotę – jedności myśli i ducha, świata i Kościoła, budował Jan Paweł II. II. „Nie możecie służyć Bogu i mamonie” Podczas tegorocznych Dni Środków Społecznego przekazu wracamy znowu do tej wspanialej postawy polskich dziennikarzy i mediów w pamiętnych dniach odchodzenia do Domu Ojca Jana Pawła II. Postawy, która głęboko zapadła i w naszą pamięć, i w nasze serca. Pamiętamy tamto świadectwo – dane właśnie przez media – wspólnoty z Janem Pawłem II, z Jego ostatnimi godzinami, z Jego śmiercią, z Jego pożegnaniem na drogę wieczności. Za tę postawę wszyscy polscy dziennikarze zostali nagrodzeni przed dwoma laty nagrodą „Totus’ , przyznawaną przez Fundację Episkopatu Polski „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Dopełnieniem tej nagrody stała się konferencja naukowa zorganizowana w ostatnich dniach na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, której celem było zebranie i utrwalenie szlachetnych przejawów polskiego dziennikarstwa z pamiętnych kwietniowych dni 2005 roku. Temat Konferencji: „Odchodzenie Jana Pawła II do Domu Ojca w polskich mediach”. Ojciec Federico Lombardi powiedział: „Media - to nie tylko wydarzenia i wojny, które żywią się strachem. Dziennikarze pokazali życie, cierpienie, odchodzenie i śmierć Jana Pawła II”. A niektóre tylko „gazety”, jak powiedział watykanista Gian Franco Svidercoschi pisały „by Jan Paweł II nie obnosił się cierpieniem”. To był szczególny przykład mobilizacji dziennikarskich serc i autentyzmu wypełnianej misji. Obecny przecież na wielu innych polach medialnej aktywności: profesjonalnej, służącej dobru, prawdzie, wartościom, pozostającej w zgodzie z własnym sumieniem, nie kłaniającej się okolicznościom. Dziś to różnorodne dobro waszego dziennikarskiego powołania przynosicie Chrystusowi, świadomi, że w swoim zawodowym życiu , postępowaliście tak, „by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża”. Nie można przecież mając ukształtowany system pozytywnych wartości iść na służbę antywartościom i wynajdywać argumenty usprawiedliwiające taką postawę. „Nie możecie – mówi Chrystus w czytanej dziś Ewangelii – służyć Bogu i mamonie” (16, 13). „Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował, albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi”(Łk 16, 13). Przed oblicze Pana przynosimy to wszystko co stało się doświadczaniem waszego środowiska na przestrzeni ostatniego roku. Wasze trudne pytania i trudne problemy, szczególnie dotyczące starszej generacji dziennikarzy, tych którzy swą pracę zawodową rozpoczęli jeszcze w latach PRL-u. Pytania o przeszłość. O postawę w minionych latach. O wierność. O zdradę swego środowiska. Pytania, które są przecież pytaniami o szerszym wymiarze – dotyczą wielu środowisk. Te problemy stanowiły wielkie wyzwanie dla mediów. Wyzwanie, któremu w ogólnym rozrachunku – takie odnoszę wrażenie – media nie sprostały. W pogoni za sensacją, za odkrywaniem bulwersujących elementów w życiorysach ludzi, także ludzi Kościoła, elementów niekiedy przecież kreowanych przez struktury zła, jakże często ginął człowiek, bywało niesprawiedliwie ugodzony, bez litości, bez miłosierdzia, bez szans na obronę. Przeżyliśmy, jako naród, jako Kościół, te na pozór zwycięskie kampanie mediów, które teraz – z perspektywy miesięcy jakie od nich minęły – budzą pytania czy nie były to zwycięstwa odniesione niegodziwymi środkami.

III. Ludzie społecznego zaufania Drodzy Bracia i Siostry! Pracownicy mediów! W skierowanej do was odezwie napisałem, że „powołanie, które wypełniacie jako ludzie mediów jest szczególne zaszczytne i odpowiedzialne. Jesteście przecież ludźmi społecznego zaufania. Od was w znacznej mierze zależy nie tylko to jak inni będą myśleć, ale nawet to, o czym będą myśleć”. Świat współczesny wpatruje się w media i ufa mediom, często bezkrytycznie, bezrefleksyjnie. Ufając mediom, ufa i wam. W takiej sytuacji w szczególny sposób musicie pamiętać o waszej odpowiedzialności. W tym roku Kościół wzywa wiernych do refleksji nad swym własnym powołaniem. Przyglądajcie się – wobec Chrystusa Eucharystycznego – powołaniu waszemu. Odpowiadajcie na pytanie czemu ma służyć i komu ma służyć i czego ma bronić. Rozpoznawajcie wartość tego powołania, i jego godność. I nie pozwólcie, aby zniweczyła je brudna piana bylejakości, koniunkturalizmu, gotowości na kompromisy z samym sobą. Brońcie się przed lukrowaniem codzienności. Pokazujcie ją we właściwych proporcjach i kolorach. Popatrzcie na media amerykańskie – mówi pani red. Amelia Łukasik: „one patrzą władzy na ręce, ale jednocześnie pokazują kraj, z którego obywatele mogą być dumni”. W Ewangelii dzisiejszego dnia – w przypowieści o nieuczciwym rządcy - padają znamienne słowa Chrystusa Pana: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie”(Łk 16,10) Wierność nie potrafi być nierzetelna, koniunkturalna, nieuczciwa, ulęgająca zbędnym emocjom, efekciarska, podporządkowująca rzeczywistość narzuconej tezie, zdolna do pogardy, lekceważenia drugiego. Mówię to w kontekście tego, co określa się terminem debaty publicznej, a czego widownią są polskie media – szczególnie w ostatnich miesiącach i dziś, kiedy poczyna się rozkręcać kampania wyborcza. Napisaliśmy z goryczą – członkowie Rady Stałej i Biskupi Diecezjalni – zgromadzeni na Jasnej Górze w dniu Święta Matki Bożej Częstochowskiej, że : „Prezentowany w mediach styl rozmowy o Polsce, gdzie sprawy Państwa schodzą na drugi plan, zniechęca Polaków, zwłaszcza młodych, do czynnego udziału w życiu społecznym i politycznym, osłabiając postawy patriotyczne”. Wiele od Was, Drodzy Dziennikarze, zależy, żeby ten styl się zmienił, żeby debata o polskim ‘dziś’ nie sprowadzała się do wzajemnych pomówień, oskarżeń, licytacji, frustracji i agresji, a przeniosła się w przestrzeń spraw naprawdę ważnych, od których będzie zależała przyszłość Polski. Módlmy się o to lepsze, skuteczniejsze dziennikarstwo w służbie Polski, w służbie wartości, które Polskę stanowią. IV. Dzieci i media Drodzy Dziennikarze! Drodzy Bracia i Siostry! Tegoroczny Dzień Środków Społecznego Przekazu w szczególny sposób kieruje nasze spojrzenie w stronę najmłodszego pokolenia. Bowiem temat tegorocznych Dni brzmi: „Dzieci i media – wyzwanie dla edukacji”. Ojciec Święty Benedykt XVI wystosował na ten dzień specjalne orędzie, podkreślające jak bardzo – w nasyconym mediami świecie – musimy nauczyć się krytycznie rozsądzać, które z tych medialnych ofert są ważniejsze dla rzeczywistego rozwoju naszego życia – szczególnie dzieci i ludzi młodych – zgodnego z zamysłem Jezusa Chrystusa, z wymaganiami i powinnościami, jaki stawia On wobec każdego z nas, wszczepionego poprzez chrzest w Jego Śmierć i w Jego Zmartwychwstanie.

Ojciec Święty wskazuje na dwa niezmiernie istotne problemy: formowania dzieci przez media i wychowywania ich do właściwego reagowania na media, na wielką w tym dziele rolę rodziców, na potrzebę wspierania ich w tym i przez szkołę i przez parafie. Bo przecież dzieciom i młodzieży potrzeba roztropnego, wiarygodnego przewodnika i nauczyciela po świecie mediów. Nie potrafią ze względu na swe niewielkie doświadczenie życiowe nabrać dystansu do tego, co podsuwa im internet, telewizja, prasa, radio, nie potrafią patrzeć na to z dystansem, krytycznie, często utożsamiają się w całościowy sposób z rzeczywistością medialną. I na rzecz tej nowej rzeczywistości oddają to, co było doświadczeniem poprzednich pokoleń: czytelnictwo książek uruchamiające wyobraźnię, kreujące własne światy przeżyć i myśli, zainteresowanie sztukami pięknymi, do których trzeba dotrzeć własnym wysiłkiem, a nie tylko dzięki telewizyjnej wizji. Także dar rozmowy, wymiany myśli, wrażeń, niemożliwy, gdy w domu nieprzerwanie gości przybysz z medialnego świata: włączony od świtu do nocy telewizor lub 7 godzin dziennie przy internecie. I jeszcze jedno niebezpieczeństwo, które młodemu pokoleniu niosą media poddane presji komercji: które „w imię rozrywki sławią przemoc, odzwierciedlają postawy antyspołeczne, czy wulgaryzują ludzką płciowość”, a częsta w tego typu programach szpetota i wulgarność wywiera „przygnębiający wpływ ma postawy i zachowania” W mediach „Zbyt często wolność – to słowa Benedykta XVI – przedstawiana jest jako niestrudzone poszukiwanie przyjemności lub nowych doświadczeń. To jest przekleństwo, a nie wyzwolenie! Prawdziwa wolność nie skazałaby nigdy nikogo – przed wszystkim dziecka – na niepokojona pogoń za nowością”. Niespokojna pogoń za nowością.... Kosztem wiedzy, choćby o przeszłości. Ze zdumieniem przyjąłem rezultaty ankiety przeprowadzonej przez dziennik „Rzeczpospolita” z której wynika, że 40 procent współczesnych Polaków nie wie, kto jest odpowiedzialny za zbrodnię katyńską. W 1990 roku 88 procent Polaków odpowiedziało prawidłowo na tak postawione pytanie. Kto jest winien takiego regresu? Czy nie ta propagowana przez komercyjne media „niespokojna pogoń za nowością”, o której w swym Orędziu przypomina Benedykt XVI ? Kościół jest świadom tego, że prezentowanie w mediach pozytywnych wartości, także tych, które wspierają podstawową godność osoby ludzkiej, bywa utrudnione przez różnorakie naciski i „współzawodnictwo komercyjne, które zmusza środki przekazu do obniżenia poziomu”. Ostrzega jednak tych wszystkich, którzy produkują programy, które w imię rozrywki sławią zło, przemoc, nienawiść. Ojciec Święty przypomina, że dla tego, kto zgorszyłby jednego z tych małych „byłoby lepiej, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi” (Łk 17,2). Bracia Dziennikarze – ludzie mediów. Jeszcze jeden apel do Was, do Waszych sumień i serc. Przecież sercem pisaliście i mówiliście o odchodzeniu Jana Pawła II do domu Ojca. Papież służył Kościołowi, kochał Kościół i z nim się utożsamiał. Nie fałszujcie obrazu Kościoła. Jan Paweł II ukazał Kościół światu: ˇ obecny wśród nas ˇ duchowy, otwarty, charyzmatyczny o uniwersalnym oddziaływaniu ˇ Kościół doświadczany męczeństwem, ekumeniczny, otwarty na inne religie. ˇ Kościół, który nie uważa świata za nieprzyjaciela, który definitywnie się uwolnił od potęg tego świata, tyranów i partii politycznych. Powtarzam za gościem Konferencji z Włoch, redaktorem Svidercoschim: „To dziedzictwo Kościoła zostawionego przez Jana Pawła II musi zaowocować! A Wy – ludzie mediów w tym pomóżcie!”. Bracia i Siostry! Pracownicy mediów! Módlcie się i zabiegajcie o to, aby w polskich mediach nie było takich sytuacji, o których z bólem w swym Orędziu pisze Ojciec Święty. W dniu Waszego święta, święta ludzi mediów, życzymy – Wasi odbiorcy, Wasi słuchacze -– aby wasza zawodowa działalność w prasie, telewizji, radio przynosiła pożytek nam wszystkim: rzetelnie informując, ucząc, prowadząc drogami prawdy, dobra i piękna. Aby była to droga wierna – waszemu powołaniu. Jesteście znakami polskiej wolności! Więcej, jesteście dłużnikami polskiej drogi ku wolności! Dłużnikami! Bowiem: „ Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” (Łk 16,10).