Z Chrystusem do supermarketu

Rzeczpospolita/a.

publikacja 25.09.2007 05:41

- Czy zna pan (pani) Kościół? - pytał klientów supermarketu Hyper U w Mende biskup Francois Jacolin. Tak lokalna wspólnota katolicka próbowała zainteresować mieszkańców miasta i okolic sprawami wiary - napisała Rzeczpospolita.

O oryginalnej inicjatywie Kościoła pisał francuski dziennik Le Figaro. Liczące około 13 tysięcy mieszkańców Mende to jedno z głównych miast położonego na południu Francji departamentu Lozere. XIV-wiecznej gotyckiej katedry, polecanej uwadze turystów, miejscowi nie zauważają, tak zrosła się z krajobrazem miasta. Za to supermarket jest nie tylko zupełnie nowy, ale jedyny i to nie tylko w Mende, ale w całym Lozere, najsłabiej zaludnionym departamencie Francji. - Inicjatywa zaprezentowania naszej wspólnoty poza kościołem wyszła od grupy chrześcijan - opowiada Rz wikariusz generalny Lozere, ojciec René Cébélieu. - Mówili, że ludzie coraz mniej wiedzą o Kościele, że trochę się oddalili, że trzeba im pokazać, kim jesteśmy. Zastanawiali się, gdzie i jak to zrobić, gdy pomysł podsunęło im merostwo. Dobiegała końca budowa supermarketu. Było jasne, że stanie się on miejscem najchętniej odwiedzanym przez mieszkańców. Władze postanowiły to wykorzystać do pokazania, jak prężna jest lokalna społeczność. - Merostwo zaproponowało, by przy wejściu zrobić miejsce na promowanie tutejszych stowarzyszeń - opowiada ojciec Cébélieu. - Znaleźliśmy ochotników, przedstawicieli wszystkich ruchów diecezjalnych z Mende. Przygotowaliśmy prezentację, wydrukowaliśmy broszurę. Przyszedł nas wesprzeć biskup Jacolin. Prezentacja trwała od środy do soboty wieczór (od 5 do 8 września - red. Rz). Przychodziło mnóstwo ludzi. Zadawali pytania, wdawali się z nami w dyskusję. Nie wydaje się zszokowany tym, że w kraju zwanym "najstarszą córą Kościoła" trzeba dziś prowadzić ewangelizację w supermarketach, a religię promować jak wędkarstwo czy naukę języków obcych. "Trzeba nadawać na tej samej fali, co nowoczesny świat, (...) bez agresywnego prozelityzmu". "To jedynie nowoczesny sposób wyjścia na spotkanie drugiej osoby" - tłumaczy biskup Jacolin. Z relacji Le Figaro wynika, że stoisko diecezji przyciągało głównie wierzących. Nawet oni byli zaskoczeni widokiem biskupa, którego od klientów odróżniał tylko duży krzyż na szyi i pierścień. Przyznawali, że dziwne jest spotykać Kościół w takim miejscu, ale dobrze, że wychodzi z "konwencjonalnych ram". Ale były też reakcje w stylu "katolicy nie mają prawa mi mówić, o czym mam myśleć, gdy robię zakupy". To nie zniechęciło katolików z Mende, którzy już myślą o zaprezentowaniu ekspozycji winnych częściach Lozere. Według Thomasa Grimaux, francuskiego dziennikarza zajmującego się problematyką chrześcijańską, autora książki "Prześladowania antychrześcijańskie w świecie", we Francji już prawie nie ma praktykujących katolików. - Jest nas może 3 - 5 procent, w tym dużo osób starych - mówił Rz kilka miesięcy temu. Jego zdaniem to w dużej mierze wina mediów, "negatywnie nastawionych do wszystkiego, co stanowi wizję katolicką". - Księża katoliccy są systematycznie ośmieszani. Kiedy wchodził na ekrany film "Pasja" Mela Gibsona, we Francji prawie wszystkie media skrytykowały go jeszcze przed obejrzeniem - przekonywał Grimaux.