Samotność chrześcijan w Iraku

Radio Watykańskie/a.

publikacja 03.10.2007 04:39

Przemoc, izolacja i marginalizacja. Tymi trzema słowami określił sytuację chrześcijan w Iraku chaldejski arcybiskup Kirkuku Louis Sako. W wywiadzie udzielonym włoskiej agencji SIR wyraził on też przekonanie, że jego kraj zmierza nieuchronnie ku rozpadowi.

„Narasta przemoc, trwają konflikty odśrodkowe, na porządku dziennym są porwania dla okupu – stwierdził chaldejski hierarcha. – Brakuje wody, energii elektrycznej, w kraju panuje drożyzna i bezrobocie oraz szerzą się choroby. Irak zmierza ku podziałowi. Kurdowie już posiadają autonomię, a arabscy sunnici oraz szyici organizują się na własną rękę. O planie podziału Iraku mówi się także w amerykańskim kongresie” – dodał abp Sako. W tej sytuacji iraccy chrześcijanie pozostają psychologicznie i praktycznie izolowani. W niektórych miejscach, jak Bagdad czy Mosul, wyznawcy Chrystusa są wprost prześladowani przez muzułmańskich ekstremistów. Zdaniem arcybiskupa Kirkuku także wśród samych chrześcijan brakuje jedności i wizji politycznej. Część oczekuje jakiegoś cudu, inni straciwszy nadzieję wybierają emigrację. Dotyczy to także wielu duchownych. Tymczasem „Kościół mógłby w Iraku odegrać rolę pomostu i przestrzeni dialogu, ale najpierw musi nabrać pewności siebie i uświadomić sobie, że można to zrobić” – stwierdził arcybiskup Louis Sako.