Wpadli przez księdza

KAI

publikacja 21.10.2007 07:11

Dzięki zapobiegliwemu księdzu w ręce policji wpadła para złodziei okradających kościelne skarbonki w południowych Niemczech - donosi internetowe wydanie niemieckiego magazynu Spiegel.

Przez blisko 10 lat łupem dwojga przestępców padło około 12 tys. skarbonek ze zgromadzonymi w nich datkami o łącznej wartości ponad 250 tys. euro. 57-letnia kobieta i jej 44-letni wspólnik przyznali się, że od 1998 r. brali udział w "złodziejskich wypadach" po kościołach i kaplicach południowych Niemiec. Kradnąc dwa, czasami trzy razy w tygodniu, udawało się im wzbogacać średnio o 150-350 euro. Proceder mógłby trwać dalej, gdyby na drodze złodziei nie stanął w ubiegłym tygodniu pewien ksiądz z miejscowości Zell am Harmersbach. Był on świadkiem, jak okradali kolejną skarbonkę kościelną. W brewiarzu zapisał numer rejestracyjny ich samochodu, a potem podzielił się swoim odkryciem z policjantami. Ksiądz zidentyfikował złodziejską parę na jednym ze zdjęć w policyjnych kartotekach. Okazało się, że są oni notowani, bo mają za sobą kryminalną przeszłość. Następnym razem, gdy kapłan zobaczył złodziejski tandem ponownie odwiedzający jego kościół, natychmiast zadzwonił na policję. W trakcie czekania na interwencję, by mieć pewność, że złodzieje nagle nie znikną, zabawiał ich rozmową. Media nie ujawniają tożsamości duchownego. Po przeszukaniu domu kobiety funkcjonariusze znaleźli woreczki z banknotami i monetami o łącznej wartości blisko 7 tys. euro. Złodzieje, którzy przyznali się do winy, od czasu do czasu kradli także przedmioty liturgiczne, jak krucyfiksy czy obrazy. Na specjalnym koncie w banku odłożyli pokaźną sumę pieniędzy pochodzących z kradzieży.