Największa zbiorowa beatyfikacja w historii Kościoła

Nasz Dziennik/a.

publikacja 26.10.2007 06:51

W niedzielę, 28 października br., do chwały ołtarzy wyniesionych zostanie 498 męczenników - ofiar wojny domowej w Hiszpanii - przypomniał Nasz Dziennik.

Będzie to największa w dziejach Kościoła katolickiego beatyfikacja zbiorowa. Uroczystościom na placu św. Piotra w Watykanie będzie przewodniczył w imieniu Ojca Świętego ks. kard. José Saraiva Martins, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Wśród 498 męczenników jest 2 księży biskupów. Pozostali to w większości przedstawiciele zakonów i zgromadzeń zakonnych męskich i żeńskich. Największą grupę nowych błogosławionych stanowią członkowie Zakonu św. Augustyna, czyli augustianie (98). Pozostali to: 62 dominikanów, 59 salezjanów, 58 zakonników ze Zgromadzenia Braci Szkół Chrześcijańskich św. Jana de La Salle, 47 braci marystów (Zgromadzenie Maryi), 31 karmelitów bosych, 29 franciszkanów, 23 siostry adoratorki Najświętszego Sakramentu, 16 karmelitów i 1 karmelitanka, 9 trynitarzy i 1 trynitarka, 10 dominikanek, 4 karmelitanki misjonarki, 4 misjonarzy ze Zgromadzenia Najświętszych Serc, 4 członków Towarzystwa Maryi (marianiści), 3 misjonarki Serca Maryi, 2 członkinie Zgromadzenia Córek Miłosierdzia, 1 zakonnica ze Zgromadzenia Karmelitanek Miłosierdzia z Vedruna, 24 kapłanów diecezjalnych, 1 diakon, 1 subdiakon, 1 seminarzysta i 7 świeckich. Obok 493 Hiszpanów chwały ołtarzy dostąpi również 5 cudzoziemców. Wśród nich jest o. José López Piteira, augustianin, który będzie pierwszym błogosławionym Kuby. W chwili śmierci liczyli oni od 16 do 78 lat. Najmłodszym beatyfikowanym 28 października br. będzie 16-letni salezjanin Federico Cobo Suárez, zamordowany w Madrycie w 1936 roku. Proces beatyfikacyjny wspomnianej grupy męczenników składał się z 23 spraw prowadzonych w diecezjach: Albacete, Badajoz, Barcelona, Burgos, Cartagena, Ciudad Real, Cuenca, Girona, Jaen, Madryt, Malaga, Mendoza, Oviedo i Sewilla. Kilka z nich prowadzono równolegle i niezależnie od siebie w tych samych diecezjach. Grupa 498 męczenników, którzy zostaną wyniesieni na ołtarze 28 października br., stanowi tylko niewielką część z ponad 10-tysięcznej rzeszy osób, które zginęły podczas prześladowania religijnego w Hiszpanii. Świadectwa historyczne potwierdzają, że prześladowania Kościoła rozpoczęły się już w maju 1931 r., kiedy to po obaleniu monarchii i wygnaniu króla Alfonsa XIII w Hiszpanii proklamowano republikę. Z chwilą powołania republikańskiego rządu przyjęło koncepcję świeckości państwa. Publiczny kult został zakazany na terenie całego kraju, zaś jego prywatne formy ograniczono, uznając za działalność niebezpieczną. Za pomocą antyklerykalnej propagandy i oszczerczych kampanii przeciw Kościołowi masoneria i lewica podjęły próbę osłabienia bogatych tradycji religijnych ludu hiszpańskiego.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. W pierwszej połowie maja w Madrycie, Alicante, Sewilli, Walencji, Murcji, Maladze i Kadyksie odbywały się gwałtowne, skierowane przeciw duchowieństwu manifestacje ludowe, połączone z napadami na budynki kościelne, podpaleniami i rabunkami świątyń i klasztorów. Niedługo potem doszło do zabójstw księży i zakonników... Oburzenie przeciwko rządom lewicowym doprowadziło w 1936 r. do wybuchu wojny domowej. Wraz z jej początkiem radykalni socjaliści, anarchiści i komuniści zaostrzyli jawne prześladowanie Kościoła. Cała Hiszpania zaczęła spływać krwią mordowanych biskupów, księży, zakonników, zakonnic, katolików świeckich i działaczy ugrupowań prawicowych. Bezpośrednie prześladowania dotknęły kilkadziesiąt tysięcy katolików. Zasadniczym motywem prześladowań i represji nie były przekonania polityczne osób represjonowanych, lecz nienawiść, jaką oprawcy żywili wobec religii, wiary chrześcijańskiej, Kościoła i Boga. Prześladowania chrześcijan w Hiszpanii odznaczały się szczególnym okrucieństwem. Niemal we wszystkich przypadkach zabójstwa poprzedzały tortury fizyczne i psychiczne oraz upokorzenia moralne. Związane z komunistami siły zniszczyły wszystko, co miało jakikolwiek związek z Kościołem. Grabiono, palono i burzono kościoły, klasztory, seminaria duchowne i siedziby stowarzyszeń katolickich. Profanowano cmentarze, na których zwłoki duchownych nierzadko wyjmowano z grobów i wystawiano na pośmiewisko ludu. Prześladowcy zawsze działali w postawie głębokiej nienawiści do wiary katolickiej i Kościoła. Stąd liczne były również przypadki ciężkiego świętokradztwa, w tym profanacji Eucharystii... W prześladowaniu Kościoła hiszpańskich rewolucjonistów wspierali komuniści sowieccy i brygady międzynarodowe, w tym także liczący około pięciu tysięcy batalion Polaków. Dowodził nimi gen. Karol Świerczewski, który - jak dowodzą historycy - osobiście rozstrzeliwał ofiary, zwłaszcza spośród osób duchownych. Hugh Thomas, autor książki o wojnie domowej w Hiszpanii, stwierdził: "Być może w żadnej epoce historii Europy, a może i świata, nie okazywano z taką pasją nienawiści do religii i do wszystkiego, co miało jakikolwiek z nią związek". W latach trzydziestych XX wieku, podczas bezprecedensowych prześladowań religijnych w Hiszpanii, śmierć męczeńską poniosły w tym kraju 6832 osoby duchowne. Było wśród nich 4184 księży diecezjalnych, w tym 13 biskupów; 2365 zakonników i 238 sióstr zakonnych. Stanowiło to 13 procent ogółu duchowieństwa diecezjalnego i 23 procent ogółu duchowieństwa zakonnego. Trudno jest natomiast ustalić dokładną liczbę zamordowanych katolików świeckich: działaczy Akcji Katolickiej i różnych organizacji, katechetów i innych. W przybliżeniu mówi się o blisko 2700 osobach. Beatyfikacja, która odbędzie się 28 października br., będzie największą w dziejach Kościoła katolickiego beatyfikacją zbiorową. Dotychczas największa taka uroczystość odbyła się na placu św. Piotra 11 marca 2001 r., gdy Ojciec Święty Jan Paweł II wyniósł do chwały ołtarzy 233 duchownych i świeckich zamordowanych z nienawiści do wiary podczas prześladowania Kościoła w Hiszpanii w latach 1936-1939.