Mniej pieniędzy dla potrzebujacych

Życie Warszawy/a.

publikacja 03.11.2007 19:13

Wpłaty z 1 proc. podatku dla organizacji pozarządowych będą w przyszłym roku znacznie niższe. Zabraknie na utrzymanie, paliwo, płace dla lekarzy, remonty - pracownicy organizacji pozarządowych już liczą straty. A to wszystko przez zmiany w prawie podatkowym - zwraca uwagę Życie Warszawy.

– Przez nową ulgę dla rodziców będzie nam brakowało pieniędzy na podstawowe potrzeby – mówi siostra Małgorzata Chmielewska ze wspólnoty Chleb Życia. – Możemy nie mieć na paliwo czy materiały do naszych zakładów pracy socjalnej. Ks. Andrzej Dziedziul, dyrektor Hospicjum Domowego, dodaje do tej listy pensje dla lekarzy opiekujących się umierającymi. – Jeśli faktycznie będzie tak źle, możemy mieć problemy z przystosowaniem drugiej świetlicy dla najmłodszych – martwi się natomiast Jarosław Adamczuk ze stowarzyszenia Serduszko dla Dzieci. Mimo że w tym roku będziemy mogli znacznie łatwiej przekazać jeden procent podatku organizacjom pożytku publicznego (OPP), nie dostaną one więcej pieniędzy. Dlaczego? W tym roku po raz pierwszy będzie można odliczyć od podatku 1145 zł na każde dziecko. Stowarzyszenie Klon/Jawor szacuje, że skorzysta z tej ulgi aż 16 mln Polaków. Spowoduje to, że rodzice odprowadzą mniej pieniędzy do fiskusa, a to przełoży się na kwoty przekazane OPP w ramach jednego procentu. – Choć dostajemy bardzo dużo wpłat, większość z nich to niewielkie kwoty. Oznacza to, że jeden procent przekazują osoby płacące mały podatek – ocenia Marta Kwaśniewska z Warszawskigo Hospicjum dla Dzieci. – Teraz, kiedy praktycznie zapłacą mniejszy podatek, odprowadzą też mniejsze kwoty dla nas.– Może się też okazać, że podatnicy o najniższych dochodach, odliczając ulgę na dzieci, w zasadzie nie zapłacą prawie wcale podatku za 2007 roku i nie będą mieli od czego odpisać jednego procentu – alarmuje Magda Dobranowska-Wittels z portalu organizacji pozarządowych www.ngo.pl. Dla Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci wpływy z jednego procentu to tylko dodatkowe źródło dochodów. Stanowią one 30 proc. z pięciomilionowych rocznych wpływów. – My utrzymamy się dzięki darowiznom. Jednak mniejsze organizacje, dla których jeden procent jest znaczną częścią dochodu, mogą mieć w przyszłym roku duże problemy finansowe – przyznaje Marta Kwaśniewska. Nową ulgę najbardziej odczują działające lokalnie fundacje i stowarzyszenia. Jeden procent przekazują im zazwyczaj osoby o niskich dochodach, które bezpośrednio stykają się z ich działalnością. – One często nie mają szans na wpływy z budżetu – ocenia Magda Dobranowska-Wittels. W takiej sytuacji jest między innymi Hospicjum Domowe przy ul. Tykocińskiej, prowadzone przez księży marianów. – Nie odmawiamy nikomu, więc mamy coraz więcej chorych. Wpływy z jednego procentu to bardzo duża część naszych dochodów. Jeśli ich zabraknie, nie będziemy mogli zatrudniać personelu medycznego. To z kolei doprowadzi do przemęczenia i wypalenia tych, którzy już z nami pracują – mówi ks. Andrzej Dziedziul.

Jarosław Adamczuk ma nadzieję, że pieniędzy mimo wszystko nie zabraknie. – Serduszko dla Dzieci ma co prawda inne źródła finansowania, ale kwota z jednego procentu nie jest dedykowana na konkretne działania. Oznacza to, że możemy dzięki niej realizować takie działania, na które nie bylibyśmy w stanie zdobyć dotacji. Należy do nich na przykład remont świetlicy. Siostra Małgorzata Chmielewska ocenia, że nie tylko ulga na dzieci zaważy w tym roku na pieniądzach z jednego procentu. – Urząd skarbowy ma aż trzy miesiące na przekazanie nam funduszy z jednego procentu. Obawiam się więc, że pieniądze dostaniemy dopiero w lipcu. Do tej pory będzie nam brakowało na przykład na wypłaty dla zatrudnionych w naszych zakładach bezdomnych. Funduszy nie będzie też na naszą bieżącą działalność – niepokoi się siostra. Co na to Ministerstwo Finansów? – Nie jest w stanie ocenić, czy obawy pracujących w trzecim sektorze są uzasadnione. Nie wiemy, w jaki sposób ulga wpłynie na wysokość wpływów z jednego procentu. Nie prowadziliśmy takich symulacji – usłyszeliśmy w piątek w biurze prasowym resortu. Jak przekazać jeden procent PODATEK KROK PO KROKU Rozliczając się za 2007 rok, nie trzeba będzie, jak do tej pory, samodzielnie wpłacać pieniędzy na konto organizacji pozarządowych. Dzięki temu, że zrobi to za nas urząd skarbowy, unikniemy sytuacji, w których koszt przelewu pocztowego będzie wyższy niż przekazywany jeden procent podatku. W formularzach rocznych zeznań podatkowych (PIT-28, PIT-36 i PIT-37) pojawiło się miejsce na wskazanie OPP, której chcemy przekazać darowiznę 1 proc. podatku.Aby przekazać pieniądze, należy wybrać tylko jedną organizację pożytku publicznego (lista dostępna na internetowej stronie www.ngo.pl). Później trzeba wyliczyć jeden procent swojego należnego podatku (czyli tego, który po odliczeniu wszystkich ulg pozostanie do wpłacenia do urzędu skarbowego). W odpowiednie miejsce formularza PIT trzeba wpisać nazwę wybranej organizacji pożytku publicznego i kwotę, którą chcemy jej przekazać (trzeba pamiętać, by kwota ta nie była większa niż wyliczony przez nas jeden procent). Pieniądze OPP w ciągu trzech miesięcy przekaże za nas urząd skarbowy.