Wrocław: Kontrowersyjna wystawa "Santo subito"

KAI/J

publikacja 23.11.2007 09:55

Fotografie przedstawiające wizerunki Jana Pawła II, jakie są sprzedawane na odpustowych straganach i w kioskach z dewocjonaliami, a także zdjęcia licznych pomników Papieża-Polaka składają się na wystawę "Santo subito", którą można oglądać w Galerii Sztuki Współczesnej we Wrocławiu. Ekspozycja wywołała wiele kontrowersji.

- Wystawa jest o tym, jak ludzie chcą sami pokazywać i oglądać Papieża. Nie mówimy tutaj o tym, ile znaczył - odpowiada pytany o sens ekspozycji Piotr Stasiowski, kurator ekspozycji. Wystawa została przygotowana przez pochodzącego z Trójmiasta, wzbudzającego kontrowersje swoimi wcześniejszymi ekspozycjami, Petera Fussa. Tym razem żongluje on wizerunkiem Papieża, ale nie po to jak twierdzi, by atakować Jana Pawła II, lecz ludzi zarabiających na wizerunku Papieża. W zamyśle autora wystawa ma być krytyką wobec kultury masowej. - Zastanawiające jest, że nikt nie mówi "stop" wobec takiego kiczu i komercjalizacji wizerunku - przyznaje Stasiowski. W galerii można oglądać wyświetlane na ekranie zdjęcia zarówno monumentalnych pomników Jana Pawła II, jak i przedmioty codziennego użytku, na których umieszczono różnego rodzaju wizerunki polskiego Papieża. Wśród nich możemy znaleźć talerze, dzwonki, zegary, szklane kule, otwieracze do butelek czy naparstki. - Ukazane na slajdach przedmioty są dostępne. Gdyby przejść się po domach, znaleźlibyśmy je. Papież, podobnie jak i inne znaczące i w jakiś sposób sławne osoby, stał się ikoną popkultury - twierdzi kurator wystawy. W zamyśle organizatorów ekspozycja ma prowokować do zastanowienia się nad funkcjami wizerunku Papieża. Za taką prowokację można uznać 24 figury Papieża w formie ogrodowych krasnali. - Jestem zwolennikiem sztuki, która niesie wysokie wartości, każe się nad czymś zastanowić. Sama zastanawia i pozwala lepiej zrozumieć - deklaruje Piotr Stasiowski. - Jeżeli kicz ma zmusić do myślenia, to dlaczego nie? Papież tworzył ważne dzieła filozoficzne, był autorytetem moralnym. Zdaniem kuratora wystawy, komercjalizacją można łatwo wyrządzić krzywdę dziełu Jana Pawła II. - Ludzie jednak lubą karmić się łatwą estetyką - dodaje. - Zainteresowanie publiczności jest średnie - ocenia Stasiowski. Wystawa cieszy się za to dużym zainteresowaniem mediów. Do policji wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, ale po obejrzeniu ekspozycji funkcjonariusze nie dopatrzyli się jego znamion. Także wrocławska kuria metropolitalna otrzymała sygnały od zaniepokojonych wystawą wiernych. Ekspozycja będzie dostępna dla publiczności do 30 listopada.