publikacja 24.11.2007 19:02
Z okazji 35-lecia Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego odbyła się konferencja, na której zaprezentowano statystyczną i socjologiczną ocenę religijności warszawiaków w 2006 r.. Poruszono temat wiary i praktyk religijnych, stosunku do zasad moralnych, parafii i duchowieństwa.
Z okazji 35-lecia Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego odbyła się konferencja, na której zaprezentowano statystyczną i socjologiczną ocenę religijności warszawiaków w 2006 r.. Poruszono temat wiary i praktyk religijnych, stosunku do zasad moralnych, parafii i duchowieństwa. Wykład na temat wiary i praktyk religijnych wygłosił ks. dr Sławomir H. Zaręba SAC (ISKK, UKSW), na temat stosunku wiary i moralności mówił prof. dr hab. Janusz Mariański (KUL), a bardzo ciekawy materiał nt. parafii przedstawiła pani prof. dr hab. Elżbieta Firlej (SGH). Wiara i praktyki religijne Za osoby wierzące uważa się 86% warszawiaków, z tego 21% określa się jako głęboko wierzące. Jeśli chodzi o praktyki religijne, 41% twierdzi, że praktykuje systematycznie, a kolejne 31%, że nieregularnie (inne warianty odpowiedzi brzmiały: rzadko lub wcale i odpowiedziało w ten sposób łącznie około 28%). Tyle pytania ogólne. Gorzej nieco wyglądają statystyki, gdy zapytano o konkretne prawdy wiary, wiedzę religijną czy konkretne praktyki religijne. I tak: • wiarę w Boga deklaruje 91%, ale już w zmartwychwstanie Jezusa wierzy jedynie 86%, w Trójcę Świętą 80%, a w istnienie piekła 65%; • wśród sakramentów 87% potrafi wymienić chrzest, ale tylko 49% spowiedź, a jedynie 30% wie, co oznacza Niepokalane Poczęcie NMP; • uczestnictwo we Mszy Św. w każdą lub prawie każdą niedzielę deklaruje 50%, regularną spowiedź (raz w miesiącu) 17%, a co najmniej raz w roku (łącznie) 68%; • jedynie 48% modli się codziennie, a kolejne 20% raz w tygodniu. Najgorzej w tych badaniach wypadają mężczyźni, osoby w wieku 18-25 lat, osoby żyjące w związkach niesakramentalnych, z wykształceniem wyższym, inteligencja i urzędnicy oraz bezrobotni - mówił ks. dr Sławomir Zaręba SAC, wskazując te grupy jako obszar działań duszpasterskich. Wiara a moralność Daje się zauważyć rozbieżność między deklarowaną postawą religijną a postawą moralną. W badaniach pytano o stopień akceptacji dla poszczególnych przykazań Dekalogu, ale także o stosunek do niektórych szczegółowych problemów. Wymieniając w kolejności od najbardziej do najmniej akceptowanego przykazania*: • V - Nie zabijaj – za zdecydowanie wiążące uważa 95% • IV - Czcij ojca swego i matkę swoją – 90% • VII - Nie kradnij – 90% • IX - Nie pożądaj żony bliźniego twego – 82,2% • X - Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego twego - 81,6% • I - Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną – 80,6% • VIII - Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu – 77,9% • VI - Nie cudzołóż – 77,6% (zastanawiające w kontekście przykazania IX… można cudzołożyć, ale nie można pożądać?) • II - Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno – 64,1% • III - Pamiętaj, abyś dzień święty święcił – 61,3%
Wyjaśnieniem zastanawiającej rozbieżności wyników dla przykazania VI i IX mogą być chyba odpowiedzi bardziej szczegółowe, o dopuszczalne i niedopuszczalne zachowania moralne. Najwięcej osób uważa za niedopuszczalną, niezależnie od okoliczności, zdradę małżeńską – 79,2%. Dość wysoko pod względem braku akceptacji znajduje się rozwód – za niedopuszczalny uważa go 53,8%. Natomiast życie w wolnym związku ze stałym partnerem akceptuje 45,1% a współżycie seksualne przed ślubem kościelnym 53%*. Czyżby respondenci, odpowiadając na pytanie o przykazanie IX, zasugerowali się po prostu słowem „żona”? Z innych pytań szczegółowych*: • przerywanie ciąży za niedopuszczalne uważa 56,9% (odpowiedzi: „to zależy” udzieliło kolejne 27,5%) • eutanazję za niedopuszczalną uznaje 54,9% („to zależy” odpowiedziało 21,7%) • wolnej miłości, współżycia bez ograniczeń nie akceptuje 43,9% • stosowanie środków antykoncepcyjnych uważa za dopuszczalne 57,1%, a jedynie 17,7% jest całkowicie przeciw. Zastanawiające, że akceptuje je 25% osób uważających się za głęboko wierzące. Widać przy tym, jak mylące mogą być uogólnienia - mówił ks. prof. dr hab. Janusz Mariański. Jeśli policzy się średni wskaźnik akceptacji zasad moralności katolickiej wyniesie on jedynie 44%, podczas gdy w poszczególnych pytaniach rozrzut odpowiedzi na „tak” jest od 17,7 do 79,2%. Te wyniki są gorsze, niż wyniki z 2002 roku dla całej Polski, ale rozkład akceptowanych i nieakceptowanych zasad jest podobny. Warto jeszcze wspomnieć, że 70% osób konflikty moralne rozstrzyga we własnym sumieniu, podczas gdy nauka Kościoła czy opinia rodziny ma mniejsze znaczenie. Ks. prof. Mariański mówił wręcz, że można mówić o podwójnej tożsamości religijno-moralnej i intronizacji własnego sumienia jako podstawowego kryterium. Stosunek do parafii i duchowieństwa Pani prof. dr hab. Elżbieta Firlej wiele w trakcie tego wykładu mówiła o samej społeczności Warszawy – dużym zagęszczeniu ludności, dominacji osób w wieku produkcyjnym, bardzo szybkim tempie życia i nastawieniu na karierę, stosunkowo dużym odsetku osób z wykształceniem wyższym i studentów. Społeczeństwo warszawy to typowa zbiorowość wielkomiejska – uważa Pani prof. Firlej - heterogeniczna, anonimowa, z dużym rozwarstwieniem społecznym, depersonalizacją stosunków społecznych i dominacją więzi formalnych. Na tym tle mówiła o stosunku do parafii.
Z parafią identyfikuje się – zdecydowanie lub częściowo – 67,3%. Stopień tej identyfikacji dodatnio koreluje z poczuciem głębokiej wiary, systematycznością praktyk, zaawansowanym wiekiem i niskim poziomem wykształcenia. Uczestnictwo w życiu parafii: • księdza po kolędzie przyjmuje zawsze 75,8% • uczestniczy w praktykach religijnych w kościele parafialnym 67,2% • w rekolekcjach wielkopostnych uczestniczy zawsze 41,8%, a adwentowych 39,9% • świadczenia finansowe na rzecz parafii: na tacę łoży 64,2% osób, 44% wspomaga parafię dodatkowymi datkami (ofiary na remonty, budowy, etc). Wpływ na życie parafii deklaruje 3,9% i kolejne 12,9% wpływ częściowy. Chciałoby go mieć 24,2% osób i aż 23,1% osób z wykształceniem wyższym. Parafie są różnej wielkości – liczą od 1000 do 37 000 wiernych (według deklaracji proboszczów). Relatywnie dużo jest parafii dużych, powyżej 20 000 wiernych. W parafiach jest relatywnie dużo grup i ruchów – mówiła pani prof. Elżbieta Firlej - średnio około 10 na parafię. W każdej lub prawie każdej parafii jest Żywy Różaniec, Akcja Katolicka i Caritas parafialna. Ale jeśli zapytać o to, z jakimi grupami ludzie zetknęli się w swojej parafii lub słyszeli o ich działalności można usłyszeć: • Zespół charytatywny (w tym Caritas) – słyszało 43,9% • Akcja Katolicka – 22,4% • Poradnia Rodzinna – 23,8% • Rada Duszpasterstwa – 21,3% • Rodzina Radia Maryja – 15,5% • Rada Ekonomiczna – 6,3%. Do grup, ruchów lub wspólnot przynależy 8,1% osób, spośród tej grupy większość jest aktywnych. Duże zaufanie do księży w parafii deklaruje około 40% (nieco większe jest zaufanie do proboszczów), a co najmniej średnie – ponad 60%. Nie przekłada się to jednak na korzystanie z pomocy czy porady – na pytanie: „Czy zdarzyło się Panu/Pani kiedykolwiek, że będąc w trudnej sytuacji udał się po pomoc do księdza ze swojej parafii?” prawie 79% odpowiada, że nigdy. Jakie cechy u księży są cenione, a jakie uznawane za negatywne? Na pierwszym miejscu po stronie dobrych cech jest komunikatywność, otwartość, umiejętność słuchania – 29,8%, ale aż 19% (to znacznie więcej niż w innych regionach Polski!) mówi, że bardzo ważna jest jego religijność (ksiądz „z powołania”). Pierwsze dwie wymieniane cechy odbierane negatywnie, jak to określiła na użytek prezentacji pani prof. Elżbieta Firlej, „praktyczny materializm” (różnie, często bardziej dosadnie, określany przez respondentów) – 27,2% i pycha, zarozumiałość – 17,2%.
Na konferencji na krótko pojawił się abp Kazimierz Nycz. Poruszono problem parafii dużych, powyżej 20-tysięcznych, parafii-mamutów, które mogą być dysfunkcjonalne. Arcybiskup potwierdził, że na terenie archidiecezji warszawskiej znajduje się kilka parafii bardzo dużych, powyżej 30-tysięcznych, z pewnością wymagających podzielenia, i wiele parafii rzeczywiście dużych. Podkreślił, że problemem nie jest odległość, a anonimowość. Tak duża parafia nie daje ludziom doświadczenia żywego Kościoła. Z braku takiego doświadczenia - mówił - wyrastała w przeszłości i wyrasta obecnie popularność ruchów w Kościele. Jeśli jednak ruch nie ma zwornika eklezjalnego w diecezji i parafii - mówił, powołując się też na przykład Francji - bardzo często ma problemy doktrynalne lub dyscyplinarne. Pytanie o to, jak w tak dużych parafiach dać ludziom doświadczenie Kościoła żywego pozostało otwarte... * Dokładne dane liczbowe, prezentowane również na wykładzie ks. prof. dr hab. Janusza Mariańskiego, podaje ks. prof. dr hab. Witold Zdaniewicz SAC w rozdziale "Katolicki model moralności a jego realizacja" w publikacji "Religijność mieszkańców Warszawy" wydanej przez Ośrodek Sondaży Społecznych OPINIA i ISKK, i dołączonej do materiałów z konferencji.