Tłoczno na niebie

PAP |

publikacja 24.09.2013 16:53

Według ogłoszonej we wtorek prognozy konsorcjum Airbus, światowa flota odrzutowych samolotów pasażerskich zostanie w ciągu najbliższych 20 lat podwojona przede wszystkim za sprawą rosnącego popytu na rynkach wschodzących, a szczególnie w Chinach.

Tłoczno na niebie Jakub Szumczuk /GN Airbus A380

Podstawą zaprezentowanych na briefingu prasowym w Londynie danych jest założenie, że do roku 2032 przewozy lotnicze będą rosły w tempie 4,7 proc. rocznie. Spowoduje to konieczność nabycia 29 220 nowych samolotów pasażerskich i frachtowych, przy czym 10,4 tys. z nich zastąpi maszyny znajdujące się obecnie w służbie.

Obecna prognoza przewiduje większą produkcję samolotów niż ta, którą Airbus przedstawił w ubiegłym roku. Potrzeby rynku oceniano w niej na 28,2 tys. samolotów do 2031 roku.

Airbus obliczył, że na nowe samoloty wydane zostanie w ciągu najbliższego 20-lecia 4,4 biliona dolarów. Dwie trzecie spodziewanej produkcji przypadnie na samoloty o węższych kadłubach, ale potrzebnych będzie także nieco ponad 1700 maszyn o dużej zdolności przewozowej, jak Airbus A380. W rezultacie około roku 2032 w światowej komunikacji lotniczej użytkowanych ma być blisko 36 560 samolotów - czyli dwa razy więcej niż obecnie.