Dlaczego odwołano gen. Noska?

PAP |

publikacja 25.09.2013 18:24

Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych to właściwe gremium, by omówić powody wniosku o odwołanie szefa SKW - ocenił w środę minister obrony Tomasz Siemoniak.

Dlaczego odwołano gen. Noska? Jacek Turczyk /PAP Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusz Nosek

"W najbliższy piątek odbędzie się posiedzenie sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, gdzie zostanie przedstawione uzasadnienie wniosku o odwołanie ze stanowiska szefa służby Kontrwywiadu Wojskowego pana generała Janusza Noska. Wydaje się, że jest to najlepsze gremium, by wnikliwie zająć się tą sprawą" - powiedział Siemoniak PAP. Dodał, iż ma nadzieję wyczerpująco przedstawić powody wystąpienia z wnioskiem o odwołanie szefa SKW.

"Mamy bardzo dobre przepisy tworzące tę komisje, dają one miejsce posłom opozycji i pozwalają wnikliwie - ale z poszanowaniem niejawności, która powinna otaczać służby specjalne - sprawę rozważyć" - powiedział minister. "Im mniej emocji politycznych, nagłaśniania, tym lepiej. Sprawy służb specjalnych wymagają spokoju i rzetelności" - podkreślił.

"Chcę też zwrócić uwagę, że wniosek premiera - do którego zwróciłem się jako minister obrony narodowej - dotyczy tego, by odwołać szefa jednej ze służb, czyli odwołać podwładnego. Uważam, że szef zawsze ma prawo odwoływać swoich podwładnych, jeżeli uważa, że te obowiązki powinien wypełniać kto inny" - zaznaczył.

Siemoniak wyraził zadowolenie, że prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie domniemanych podejrzeń dotyczących odpowiedzialnego za zakupy uzbrojenia wiceministra Waldemara Skrzypczaka. Podkreślił, że tak jak w sprawie wniosku o odwołanie szefa SKW, a także odwołania Skrzypczaka od wydanej mu przez SKW odmowy certyfikatu dostępu do tajemnic, należy działać zgodnie z przepisami i procedurami.

"Uważam, że bardzo dobrze się stało. Mamy tutaj mechanizmy działania opisane w przepisach. Jeżeli wnioskujemy o odwołanie szefa służby, jest określona droga - kolegium służb specjalnych, komisja, opinia prezydenta i decyzja premiera. Jeśli są wątpliwości co do tego, czy czyjeś zachowania są zgodne z prawem, właściwym organem, by przeprowadzić postępowanie i ocenić tę sytuację, jest prokuratura. Jestem zadowolony, że prokuratura zaczęła w tej sprawie działać i bardzo liczę, że działania będą szybkie i sprawne" - mówił minister.

"Również w sprawie poświadczenia certyfikatu bezpieczeństwa wiceministra Skrzypczaka jest opisana procedura i możliwość odwołania, z której wiceminister skorzystał. Pozwólmy działać tym mechanizmom i różnym służbom państwowym" - dodał.

Podkreślił, że MON i SKW normalnie funkcjonują. "Ministerstwo Obrony Narodowej normalnie pracuje, swoje zadania wypełnia też SKW. Wydaje mi się, że nie jest dobre szukanie jakichś emocji w sytuacji, gdy wszystkie służby państwowe i mechanizmy działają. Pozwólmy spokojnie działać dobrym, przyjętym przez nas procedurom" - wskazał.

W piątek komisja ds. służb specjalnych ma zaopiniować wniosek premiera o odwołanie Noska ze stanowiska szefa SKW. Na następnym posiedzeniu ma się spotkać z samym Noskiem.

W środę PiS i Ruch Palikota zapowiedziały, że wystąpią o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji obrony z udziałem Noska i Skrzypczaka. Dzień wcześniej Janusz Palikot zażądał, by premier przedstawił na posiedzeniu plenarnym Sejmu - z zachowaniem tajemnicy - powody wszczęcia procedury odwołania Noska. To absurd, by sprawy związane ze służbami omawiać w gronie 460 osób - odpowiedział rzecznik rządu Paweł Graś.

W piątek CIR poinformowało, że premier podjął decyzję o rozpoczęciu procedury odwołania szefa SKW. Wniosek o odwołanie generała złożył szef MON.

Według mediów odwołanie Noska może mieć związek z konfliktem między nim a Skrzypczakiem, chociaż bezpośrednim powodem miał być niedostateczny nadzór nad bazą lotniczą w Malborku, gdzie według śledczych doszło do ustawiania przetargów na ochronę lotniska.

W środę Skrzypczak wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że ani podczas służby w wojsku, ani późniejszej pracy w MON nie przyjmował jakichkolwiek korzyści majątkowych. Wyraził zadowolenie z decyzji prokuratury o wszczęciu postępowania w sprawie domniemanych podejrzeń wokół jego osoby. Zadeklarował, że jest "do pełnej dyspozycji prokuratury". Poinformował też, że 20 września złożył odwołanie do premiera od odmownej decyzji SKW w sprawie wydania mu poświadczenia bezpieczeństwa.