Jak wygląda życie za murami klasztorów klauzurowych

KAI/J

publikacja 01.02.2008 22:49

Wstają o piątej rano, nie jedzą mięsa, nie mają telewizji, radia, Internetu. Większość czasu spędzają na modlitwie. Mimo, że zdecydowały się na życie za murami klasztoru siostry Karmelitanki Bose w Tarnowie są szczęśliwe.

2 lutego Kościół obchodzi Dzień Życia Konsekrowanego. Jutro odbywa się ogólnopolska zbiórka w kościołach, na rzecz zakonów kontemplacyjnych. Dzień tarnowskich karmelitanek zaczyna się bardzo wcześnie bo o piątej rano, posiłki jedzą w ciszy, przez osiem godzin z przerwami modlą się klęcząc w klasztornej kaplicy. Ich reguła jest surowa, nie jedzą mięsa, a Wielkim Poście, z wyjątkiem niedziel, także nabiału. Modlitwa przeplata się z pracą. Siostry karmelitanki szyją i haftują ornaty oraz stuły. Wykonują figurki gipsowe, a także uprawiają ziarenka tzw. „łzy Hioba” z których robią różance. Na prace poświęcają ponad cztery godziny. „Jesteśmy szczęśliwe za murami – mówi KAI siostra przeorysza Dorota Mazur. - Cieszymy się, że tak wiele osób prosi nas o modlitwę. Codziennie dzwonią ludzie, listonosz przynosi od kilku do kilkunastu listów” – dodaje. Prośby nadchodzą z całej Polski a także z innych krajów m.in. z Kanady czy Stanów Zjednoczonych. Są to zazwyczaj prośby o zdrowie, nawrócenie, a także w intencji kapłanów. W tarnowskim klasztorze mieszkają 22 siostry. Średnia wieku to 34 lata. W 2007 roku nie było nowych powołań. Formacja trwa ponad pięć lat. Po tym czasie siostry składają śluby wieczyste. Do kontaktów „ze światem” wyznaczone są trzy siostry furtianki, które mogą wychodzić na zewnątrz. Robią zakupy, czy załatwiają sprawy urzędowe. Bardzo dużo próśb o modlitwę otrzymują na internetową skrzynkę siostry Bernardynki z Zakliczyna w Małopolsce. Siostry uruchomiły modlitewne SOS. Po informacjach w mediach o ich inicjatywie na klasztorną skrzynkę przyszło w ciągu jednego dnia ponad trzysta próśb. „Nie było to łatwe, ale wszystkim staramy się odpisać i zapewnić o modlitwie - zapewnia przełożona siostra Cecylia Haak. – Piszą do nas starsi i młodzi. Są listy od dzieci, które proszą o zgodę w rodzinie i trzeźwość rodziców. Coraz więcej listów to także prośby o dar macierzyństwa” – dodaje siostra Cecylia. Listy internetowe przychodzą nie tylko z Polski, a także ze Stanów Zjednoczonych czy Rosji. Siostry z Zakliczyna nad Dunajcem modlą się codziennie osiem godzin. Także dużo pracują. Prowadzą gospodarstwo, mają duży ogród. Ponadto pieką opłatki, haftują. Za murami klasztoru mieszka 18 sióstr. Najmłodsza ma 21 lat, najstarsza 83 lata. 2 lutego przypada Dzień Życia Konsekrowanego. W tym dniu w całym kraju odbędzie się zbiórka na rzecz klasztorów klauzurowych. W Polsce są 83 klasztory kontemplacyjne, w których żyje niemal 1400 mniszek.