Czad: Chrześcijanie zagrożeni

KAI/J

publikacja 05.02.2008 10:40

Przebywający w ogarniętym wojną domową Czadzie polski misjonarz, ks. Jędrzej Piasek ostrzegł w poniedziałek, że chrześcijańscy duchowni pracujący w tym afrykańskim kraju są narażeni na niebezpieczeństwo ze strony muzułmańskich rebeliantów.

„Przywódca rebeliantów wypowiedział się, że chce, żeby państwo Czad było państwem muzułmańskim i nie wyobraża sobie wobec tego, że tutaj będą księża i siostry chrześcijańskie. I pierwsze, co zrobi, gdy dojdzie do władzy jako zwycięzca, to wyrzuci wszystkich misjonarzy” – powiedział w poniedziałek wieczorem ks. Piasek w rozmowie telefonicznej z archidiecezjalnym Radiem Emaus w Poznaniu. „My się tego boimy oczywiście, bo to jest wyraźnie wypowiadana groźba pod adresem chrześcijan. Sytuacja chrześcijan jest trudna także z tego względu, że nie wiadomo jaka będzie reakcja muzułmańskich rebeliantów” – dodał misjonarz. Pochodzący z archidiecezji poznańskiej 37-letni ks. Piasek, który od roku pracuje jako misjonarz w diecezji Doba na południu Czadu, na polecenie biskupa ze względów bezpieczeństwa wraz z innymi duchownymi opuścił miasto i przebywa w tej chwili około 400 kilometrów od stolicy kraju – Ndżameny, skąd ewakuowano już chrześcijańskich misjonarzy. „Proszę o modlitwę i o to, żeby pamiętać o misjonarzach, którzy są w tej chwili w Czadzie. Myślę, że tutaj rebelia się nie pojawi, chociaż wystarczy niecały dzień drogi, żeby do nas dojechać ze stolicy” – mówił ks. Piasek. W położonym w środkowej Afryce dziewięciomilionowym Czadzie od wielu miesięcy toczy się wojna, w której wspierani przez Sudan rebelianci chcą obalić popierany przez Francję rząd Idrysa Deby'ego. Od minionej soboty partyzanci szturmują stolicę kraju – Ndżamenę. Unia Europejska zapowiedziała wysłanie do Czadu sił pokojowych, wśród których mieli być także polscy żołnierze. Oddziały te miały chronić obozy dla uchodźców z prowincji Darfur w Sudanie oraz zapewnić bezpieczeństwo konwojom z pomocą humanitarną. Jednakże z powodu zaostrzenia się konfliktu, wysłanie wojsk wstrzymano.