Orędzie św. Faustyny w Ziemi Świętej

Nasz Dziennik/a.

publikacja 27.03.2008 17:07

Ziemia Święta ma różnych mieszkańców. Chrześcijaństwo jest tu mniejszością obok judaizmu i islamu - mówi w rozmowie z Naszym Dziennikiem s. Weronika Trojanowska ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, przełożona wspólnoty w Jerozolimie.

- Od 7 lat przebywa Siostra w Ziemi Świętej. Jak to się stało, że Siostry Matki Bożej Miłosierdzia zamieszkały w Jerozolimie? - Zostałyśmy zaproszone przez Kustodię Ziemi Świętej. Podjęłyśmy pracę w kuchni i zakrystii przy klasztorze Biczowania Pana Jezusa w Studium Biblicum Franciscanum, nad którym opiekę duchową sprawują Ojcowie Franciszkanie. Poza tym wszelkimi możliwymi środkami staramy się szerzyć kult Bożego Miłosierdzia. Jest to dla nas miejsce szczególne, gdzie możemy nasz codzienny trud łączyć z Ubiczowanym Chrystusem, którego Krew została tu przelana, by dać nam życie. - W jaki sposób szerzą Siostry kult Bożego Miłosierdzia? - Boża Opatrzność pozwoliła nam "dotykać" tej świętej ziemi i wypraszać miłosierdzie właśnie tu, w Jerozolimie, można by powiedzieć - w sercu chrześcijańskiego świata. Naszym pierwszym zadaniem jest modlitwa i czynimy to w sposób szczególny każdego dnia podczas adoracji eucharystycznej w Godzinie Miłosierdzia. Wierzymy, że ta inicjatywa jest owocem Roku Eucharystycznego ogłoszonego przez Jana Pawła II. Jest to szczególny moment, kiedy "zanurzamy" w Sercu Boga cały świat, w sposób szczególny Ziemię Jezusa, która jest wciąż krwawo rozdarta i cierpi. Tutaj pielgrzymi z całego świata rozpoczynają Drogę Krzyżową, przyklękając najpierw przed Eucharystycznym Chlebem Życia. Innym ważnym momentem jest Święto Bożego Miłosierdzia animowane przez nas każdego roku. W 2002 i 2003 roku to święto było obchodzone z licznym udziałem kapłanów, sióstr zakonnych i wiernych w Kaplicy Biczowania. W następnych latach, ze względu na rosnącą liczbę uczestników, uroczystości odbywały się w patriarchacie, a w końcu w kościele parafialnym św. Zbawiciela. Zajmujemy się również dystrybucją materiałów związanych z kultem Bożego Miłosierdzia w różnych językach, a także drukiem obrazków z koronką w języku arabskim i hebrajskim. - Czy na adorację w Godzinie Miłosierdzia przychodzą tylko chrześcijanie? - Jesteśmy otwarte na wszystkich, bo każdy ma prawo przystępu do Boga Miłosiernego. Jest stała grupa osób, które są każdego dnia, ale podczas adoracji wchodzą, przynajmniej na chwilę, przeróżne grupy pielgrzymów i turystów. Wielu z nich klęka i trwa w modlitewnej ciszy, wpatrując się w Eucharystię i obraz Jezusa Miłosiernego. Często między nimi są także niechrześcijanie. - Niedługo ma się ukazać "Dzienniczek" s. Faustyny w języku arabskim. Czy jest zapotrzebowanie na tego typu lekturę duchową? - Musimy pamiętać o słowach, które powiedział Jezus św. Faustynie: "Sekretarko najgłębszej tajemnicy Mojej, wiedz o tym, że jesteś w wyłącznej poufałości ze mną; twoim zadaniem jest napisać wszystko, co ci daję poznać o moim miłosierdziu dla pożytku dusz, które czytając te pisma, doznają w duszy pocieszenia i nabiorą odwagi, aby zbliżyć się do Mnie.

A więc życzę sobie, abyś wszystkie wolne chwile poświęcała pisaniu" (Dz. 1693). To żądanie Pana Jezusa jest odpowiedzią samą w sobie. Nawet wielu chrześcijan nie zna jeszcze tajemnicy Bożego Miłosierdzia przekazanej przez Jezusa dla dzisiejszego świata. Powinniśmy więc wszyscy, każdy w możliwy sposób, przyczyniać się, by tajemnica Bożego Miłosierdzia nie pozostała tajemnicą, ale została odkryta przed każdym. Pracujemy nad wznowieniem druku "Dzienniczka" w Jerozolimie i mamy już gotowy do druku arabski modlitewnik "Zbiór modlitw - Jezu, ufam Tobie". - Czy według Siostry mieszkańcy Ziemi Świętej są otwarci na słowa o Bożym Miłosierdziu? - Ziemia Święta ma różnych mieszkańców. Chrześcijaństwo jest tu mniejszością obok judaizmu i islamu. Niestety, ta ziemia jest pełna niepokojów, trosk, walk i podziałów. Podejmowane są różne polityczne wysiłki, by zmienić sytuację, by wprowadzić sprawiedliwość i pokój. Jednak patrząc codziennie na tę ziemię, osobiście wierzę tylko w jedno rozwiązanie, które Jezus przekazał św. Faustynie: "Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia Mojego" (Dz. 300). Chcemy więc pomóc spragnionym duszom poznać Miłosierdzie Boga. Jak wspomniałam wcześniej, nawet wielu chrześcijan nie zna nowych form kultu Bożego Miłosierdzia, a przecież oni mogą stać się zaczynem tej łaski dla innych, ale najpierw sami muszą jej doświadczyć. W ostatnich dniach dzięki naszemu wydawnictwu "Misericordia" w Krakowie Łagiewnikach został wydrukowany obraz Jezusa Miłosiernego z arabskim podpisem "Jezu, ufam Tobie". Jest to już kolejna seria tych obrazów, bo - jak się okazuje - wielu ludzi doświadcza łask, które Jezus obiecał dać poprzez czczenie Jego Miłosierdzia w tym właśnie wizerunku. - W jaki sposób możemy przyczynić się do tego, by Boże Miłosierdzie było bardziej znane w ojczyźnie Jezusa? - Po pierwsze, modlitwa o miłosierdzie. W modlitwie jest ogromna moc, która może skruszyć najbardziej zatwardziałe serca, bez względu na odległość. Po drugie, słowo miłosierdzia. My, chrześcijanie, gdziekolwiek jesteśmy, musimy pierwsi stać się świadkami miłosiernego Oblicza Chrystusa, który chce zbawić każdą duszę. Po trzecie, czyn miłosierdzia. Dla nas to może być bardzo praktyczne w obecnej sytuacji, na przykład pomoc w drukowaniu arabskiego "Dzienniczka" czy modlitewnika. To są wyzwania, na które każdy powinien odpowiedzieć w miarę swoich możliwości. Każdy jest wezwany do czynienia miłosierdzia w tych trzech formach: modlitwa, słowo, czyn, jeśli sam chce dostąpić Miłosierdzia Bożego w godzinie śmierci. rozmawiała Ewa Sądej Jeżeli ktoś zechciałby wesprzeć finansowo pracę Sióstr w Ziemi Świętej, może przesłać ofiarę na konto: Kuria Generalna Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia PKO BP X Oddział Warszawa 92 1020 1013 0000 0202 0003 0155 Z dopiskiem: "Na kult miłosierdzia Bożego w Ziemi Świętej"