PAP |
publikacja 19.10.2013 18:19
Wiozący spadochroniarzy jednosilnikowy samolot Pilatus Porter rozbił się w sobotę w prowincji Namur na południu Belgii. W wypadku zginęło wszystkich 10 bądź 11 ludzi, którzy znajdowali się na pokładzie maszyny - poinformowały lokalne władze.
OLIVIER HOSLET /PAP/EPA
Wiozący spadochroniarzy jednosilnikowy samolot Pilatus Porter rozbił się w sobotę w prowincji Namur na południu Belgii
Samolot spadł na pole w miejscowości Marchovelette. Około 10 minut wcześniej wystartował ze sportowego lotniska Namur/Temploux, by dokonać zrzutu spadochroniarzy nad pobliskim miasteczkiem Fernelmont. Przyczyny katastrofy, która nie spowodowała żadnych szkód na ziemi, nie są na razie znane.
Według burmistrza Fernelmont Jeana-Claude'a Nihoula, w samolocie było łącznie z pilotem 10 bądź 11 ludzi.