Wszyscy są zaproszeni do gorliwej modlitwy o powołania

Nasz Dziennik/a.

publikacja 13.04.2008 17:10

W Niedzielę Dobrego Pasterza święcimy w Kościele XLV Światowy Dzień Modlitw o Powołania pod hasłem "Powołania w służbie Kościoła Misyjnego" - przypomina Nasz Dziennik.

W Polsce rozciąga się on na cały Tydzień Modlitw o Powołania do Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego. Dotykamy podstawowej kwestii dotyczącej daru, jakim jest powołanie. Powołanie jest darem Boga. Swoistą sztuką jest jego rozpoznanie. Dojrzewa ono w rodzinie oraz w najbliższym środowisku. Odpowiedź młodego człowieka na wezwanie Boga wiąże się też z długą drogą jego rozpoznawania i rozwoju. Towarzyszenie powołanym na ich drodze jest bardzo ważne, wprost konieczne. Ostateczne powiedzenie Bogu: "oto idę", wiąże się z niełatwą decyzją. Dlatego potrzebna jest modlitwa wielu. Wszyscy są zaproszeni przez Ojca Świętego Benedykta XVI do gorliwej modlitwy o powołania do służby w Kościele misyjnym. 1. Proście Pana żniwa... Bóg jest dawcą tego wyjątkowego daru, jakim jest powołanie do kapłaństwa, do życia konsekrowanego czy powołania misyjnego. Każde powołanie to Boża propozycja, by stać się najpiękniejszą wersją samego siebie. Człowiek oddaje Chrystusowi swoje człowieczeństwo, by mógł się On nim posłużyć jako narzędziem zbawienia. Chrystus, przyjmując ten dar, czyni owego człowieka jakby swoim "alter ego". Bóg wybiera, aby posłać. Każde powołanie, a szczególnie kapłańskie, zakonne czy misyjne, jest drogą do człowieka: drogą trudną, wymagającą ofiary, połączoną z opuszczeniem czegoś lub kogoś, drogą w nieznane, jak w wypadku Abrahama, Mojżesza, św. Pawła, św. Wincentego Pallottiego czy każdego z powołanych. Powołany pozostawia wartości tego świata nie z pogardy lub nienawiści, lecz jedynie dla wyższych wartości. To odejście do "nowej ziemi", to specyficzne "wyjdź" z twojej dotychczasowej ziemi jest jednak połączone z fascynującą obietnicą: "nie lękaj się, Ja jestem z tobą". Młodemu człowiekowi, którego Bóg dotyka tym tajemniczym impulsem, by iść drogą powołania, jawi się niełatwe zadanie. Przede wszystkim, jak rozpoznać to Boże wezwanie i poprawnie je odczytać. Bóg bowiem nie przemawia ludzkim głosem. Posługuje się ludźmi, znakami, wewnętrznym poruszeniem duszy. Zadanie odczytania powołania jest tym trudniejsze, gdy człowiek ucieka od tego głosu, gdy wymyślił sobie zupełnie inny zawód czy też miejsce przyszłej pracy. To zadanie jest trudniejsze, gdy mniej jest ciszy wokół nas, gdy brakuje atmosfery wiary w rodzinie czy szacunku dla uczciwych. I kolejny problem to odważyć się wzywającemu Bogu powiedzieć: "tak - oto idę". Często odpowiedź Bogu na powyższe zaproszenie jest połączona z wewnętrzną walką, pełną napięć, nawet wprost dramatyczną, bo brzemienną w konsekwencje. Cywilizacja współczesna nie pomaga w podjęciu decyzji pójścia za powołaniem. W odpowiedzi na wszelkie problemy młodego człowieka potrzebny jest wielki dar modlitwy. Bóg sam wybiera, powołuje i daje wzrost. Ale posługuje się ludźmi: "Proście Pana żniwa...". Potrzebna jest modlitwa wytrwała, pokorna i systematyczna. Modlitwa wiernych, a zwłaszcza najbliższych, modlitwa zorganizowana, modlitwa we wspólnotach może wyprosić światło na drodze wyboru typu powołania: kapłańskiego, do życia konsekrowanego czy misyjnego.

Jan Paweł II w spotkaniu z duchowieństwem Rzymu powiedział: "Modlitwa o powołania nie jest i nie może być wyrazem rezygnacji... nie jest formą udzielenia Bogu pełnomocnictwa, aby dokonał czegoś za nas. Przeciwnie, jest ona zawierzeniem się Mu, oddaniem się w Jego ręce, abyśmy mogli z ufnością i gorliwością wypełniać dzieła Boże". 2. Modlitwą otoczyć rodzinę i środowisko, w którym wzrasta powołany Z własnego doświadczenia wiemy, że pierwszym i najważniejszym miejscem troski o powołanych jest rodzina. Od rodziny w największym stopniu zależy postawa dzieci i młodzieży wobec Boga i ludzi, wobec życia i samego siebie. Podstawowym zadaniem rodziny jest wprowadzanie dzieci i młodzieży w świat prawdy i miłości, czyli w świat prawdziwych wartości. Jakże ważna jest atmosfera wiary domu rodzinnego czy lepiej - ogniska rodzinnego. Rodzina jest szczególnie ważnym środowiskiem rozwoju człowieka. Jan Paweł II mocno podkreślał rolę rodziny w pielęgnowaniu powołań: "Trzeba tu przypomnieć, że jeśli rodzice nie żyją wartościami chrześcijańskimi, trudno oczekiwać, by młody człowiek mógł usłyszeć głos powołania, zrozumieć konieczność wyrzeczeń, jakie musi podjąć, doceniać piękno celu, jaki ma osiągnąć. To w rodzinie bowiem młodzi przeżywają pierwsze doświadczenia ewangelicznych wartości, miłości ofiarującej się Bogu i innym. (...) Modlę się za was, rodziny chrześcijańskie, abyście zjednoczone z Chrystusem przez modlitwę i życie sakramentalne stawały się środowiskami otwartymi na przyjęcie powołań" (VC 107). 3. Modlić się za tych, którzy towarzyszą powołanemu na jego drodze Gdy młody człowiek zdecyduje się pójść za Chrystusem, czy to drogą życia kapłańskiego, czy zakonnego, dokonuje szeregu wyborów. Aby dobrze wybrać kapłaństwo czy konkretną rodzinę życia konsekrowanego, trzeba poznać jej duchowość, cel i zadania. Stąd z jednej strony ważna jest dla kandydata prezentacja stylu życia, duchowości i apostolskiej działalności danego seminarium czy rodziny życia konsekrowanego, a z drugiej strony ważne jest świadectwo życia. Stąd, gdy wstępują i rozpoczynają czas formacji wstępnej czy podstawowej, szalenie ważną rolę odgrywają formatorzy (moderatorzy), zarówno w zakresie wewnętrznym, jako spowiednicy i kierownicy duchowni, jak i w zakresie zewnętrznym, i to w formacji ludzkiej, intelektualnej czy pastoralnej. Rola moderatorów jest nie do przecenienia. Ważna jest w ich życiu nie tyle wiedza, ile osobowość i świadectwo życia. Oni nie mogą dzielić czasu na prywatny i urzędowy. Cały ich czas winien być darem dla osoby powołanej. Najprawdziwiej widzi się sercem - jakby powiedział Mały Książę. W dokumencie "Nowe Powołania dla nowej Europy" wskazane są cztery podstawowe zadania pedagogii powołań: towarzyszyć (stanąć obok; iść razem; posługiwać pokornie, pogodnie, ale inteligentnie; umieć wskazać na współczesne prowokacje poprzez świadectwo własnej drogi, serdeczny kontakt i entuzjazm), wychowywać (do poznania siebie, do tajemnicy, do czytania życia i do usilnego błagania), formować (by rozpoznawać Jezusa, rozpoznawać prawdę życia, być wdzięcznym, doświadczyć Boga) i rozpoznawać (ważna jest tu zdolność do podjęcia decyzji, odzyskanie własnej tożsamości, osobiste świadectwo, otwarcie na tajemnicę).

4. Modlić się o dar wytrwania w powołaniu Powołany od pierwszego "tak", powiedzianego powołującemu Bogu, staje wobec wielu wyzwań, wyborów, znaków sprzeciwu i konkretnych zadań, którym trzeba stawiać czoło w codzienności. One sprawiają, że powołanie jest nie tylko jednorazowym wydarzeniem w życiu powołanego, ale ciągłym, dynamicznym procesem, gdzie niemal codziennie na drodze osoby powołanej dokonuje się wiele ważnych spraw. Kryzysy na drodze powołanego mogą być szansą rozwoju i pogłębienia powołania, ale mogą też być jego zagrożeniem. Potrzebna jest postawa czujności. Łaska dynamicznej wierności każdego powołanego zależy od jego ascezy, pracy nad sobą, ale także w dużej mierze od modlitwy wielu. 5. Modlić się szczególnie o powołania w służbie Kościoła misyjnego Tegoroczny przedmiot modlitw o powołania Ojciec Święty Benedykt XVI ukierunkował na modlitwę o powołania w służbie Kościoła misyjnego. To echo słów samego Jezusa, który po swoim zmartwychwstaniu zlecił Apostołom misję: "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody..." (Mt 28, 19). Kościół ze swej natury jest misyjny. Potrzeby misyjne są coraz większe. "W szczególny sposób - napisał Benedykt XVI w tegorocznym orędziu powołaniowym - potrzebni są kapłani do głoszenia Ewangelii innym narodom, do sprawowania sakramentów, zwłaszcza Eucharystii i Pojednania, zaangażowani w służbę na rzecz małych, chorych, cierpiących, biednych oraz wszystkich tych, którzy przeżywają okres trudności w tych regionach świata, w których nadal wiele jest osób, które dotąd jeszcze nie spotkały naprawdę Jezusa Chrystusa...". Również - dodał Ojciec Święty - "rzesza zakonników i sióstr zakonnych, przynależących do licznych Instytutów życia kontemplacyjnego i aktywnego, ma 'do dziś bardzo ważny udział w ewangelizowaniu świata' ("Ad gentes" 40). Poprzez modlitwę nieustanną i wspólnotową, osoby zakonne (...) niosą wszystkim żywe świadectwo miłości i miłosierdzia Boga". Powołując się na słowa Pawła VI, Papież Benedykt XVI przypomniał, że zakonnicy dzięki konsekracji zakonnej są "zdolnymi do opuszczenia wszystkiego, aby pójść i głosić Ewangelię aż na krańce świata. Są pełni wyobraźni, a ich apostolat często charakteryzuje się oryginalnością i genialnością, która zmusza do podziwu. On są hojni, gdyż spotykamy ich na przyczółkach misji, gdzie podejmują największe ryzyko dla ich zdrowia, a nawet dla życia ("Evangelii nuntiandi" 69)". 6. Papieski apel... "Aby Kościół mógł kontynuować misję powierzoną przez Chrystusa - konkluduje Benedykt XVI w Orędziu - konieczne jest to, by we wspólnotach chrześcijańskich nie zbrakło stałego wychowania do wiary (...). Konieczne jest podtrzymywanie wśród wierzących aktywnego poczucia odpowiedzialności misyjnej oraz solidarności z narodami świata. Dar wiary stanowi wezwanie do wszystkich chrześcijan, aby współpracowali w dziele ewangelizacji. Taką świadomość należy umacniać poprzez nauczanie i katechizację, poprzez liturgię i stałą formację do modlitwy. Wzrasta ona także poprzez gościnność, miłość i towarzyszenie duchowe, poprzez medytację i odkrywanie specyficznego powołania, jak również poprzez planowanie takiego duszpasterstwa, którego integralną częścią jest wrażliwość na powołania". Słowo misjonarza Ksiądz Adam Wiśniewski, pallotyn, który większość swego życia spędził na terenach misyjnych w Indiach wśród trędowatych (gdzie został również pochowany), wypowiedział przed śmiercią zdanie, które stanowiło motto jego posługi: "Ze wszystkich lat mego życia najpiękniejsze i najszczęśliwsze to lata posługi misyjnej...".