Różańce idą na wojnę

Rzeczpospolita/a.

publikacja 22.04.2008 16:32

Jeśli zniszczy nam się zegarek albo portfel, to najczęściej go wyrzucamy i kupujemy sobie nowy. Co jednak uczynić, jeśli się nam zniszczy czy zużyje różaniec? - postanowiła dowiedzieć się Rzeczpospolita.

Można go... wysłać na wojnę. Inicjatywę zbierania takich różańców i wysyłania ich katolickim żołnierzom służącym w Iraku i Afganistanie rozpoczęli państwo Bili i Margo Lawless z Bethlem w stanie Pensylwania. Zareagowali tak na wymianę zdań, do której doszło kilka dni wcześniej na łamach dodatku „The God Squad" ukazującego się w ponad 50 gazetach. Pewna czytelniczka zadała pytanie: co zrobić ze zużytym różańcem? Znany amerykański rabin, główny redaktor dodatku, po wnikliwych konsultacjach z katolickim księdzem zamieścił w gazecie taką oto odpowiedź: „Różańce powinny spocząć w stosowny sposób. Oznacza to, iż powinno się je oddać księdzu, który je odpowiednio zagospodaruje. Można je także samemu zakopać w ziemi, odmawiając przy tym modlitwę”. Pomysł państwa Lawless bardzo się spodobał rabinowi, który także w swoim piśmie zaczął zachęcać do zbiórki różańców. W ciągu kilku tygodni nadesłano ponad tysiąc takich przesyłek. Kolejne paczki ciągle napływają. - Nie powinniśmy zawsze patrzeć na Buffettów, Gatesów i tych wszystkich milionerów, którzy rozdają miliony i miliardy. Największa dobroczynność jest dziełem właśnie takich ludzi jak państwo Lawless - pochwalił inicjatywę rabin Gellman, którego zbulwersowały rady niektórych duchownych tłumaczących, że niepoświęcone różańce można zwyczajnie wyrzucić. - Dla mnie różaniec to jest różaniec. Nie podoba mi się pomysł wyrzucania go do śmieci razem ze starymi głowami ryb. - Nie wiem, jak różaniec może się zużyć - dziwi się z kolei ks. Andrzej Luter, wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu. - Co to właściwie znaczy? Chyba że ktoś stracił wiarę i różaniec stał mu się niepotrzebny - mówi Rzeczpospolitej duchowny. Jego także oburzają rady zakopywania różańców lub ich wyrzucania. - Kiedy mamy ich w domu dużo, najlepszym rozwiązaniem jest podarowanie ich komuś. Inicjatywa wysyłania różańców żołnierzom jest jak najbardziej godna pochwały - podsumowuje.