Narzeczona wnuka brytyjskiej królowej wyrzekła się katolicyzmu

KAI/a.

publikacja 05.05.2008 19:06

Autumn Kelly, narzeczona Petera Phillipsa - najstarszego wnuka brytyjskiej królowej Elżbiety, wyrzekła się katolicyzmu po to, aby jej przyszły mąż nie stracił prawa do sukcesji królewskiej. 31-letnia Kanadyjka przeszła na anglikanizm kilka tygodni przed planowaną na 17 maja ceremonią ślubną.

Obowiązująca od 1701 roku ustawa o dziedziczeniu (Settlement Act) zabrania monarchom i ich następcom przechodzenia na katolicyzm i wstępowania w związek małżeński z wyznawcą lub wyznawczynią tej wiary. Prawo to wielu katolików nazywa zalegalizowaną dyskryminacją. Gdyby kanadyjska specjalistka od zarządzania nie wyrzekła się katolicyzmu, Phillips musiałby zrezygnować ze swych praw do tronu. 30-letni bankowiec - jedyny syn księżniczki Anny, córki królowej i jej pierwszego męża, kapitana Marka Phillipsa - jest jedenasty w kolejce do tronu i będzie pierwszym wnukiem, który zawrze związek małżeński. Według źródeł związanych Pałacem Buckingham, na które powołuje się brytyjski "Daily Telegraph", Kelly przeszła na anglikanizm "z własnej woli i nikt ją o to nie prosił". Nie wiadomo, czy przyszła żona kandydata do tronu jest praktykującą katoliczką. Jest pewne jedynie, że uczyła się w katolickich szkołach. Według katolickiego tygodnika "Tablet", Kelly została ochrzczona 18 czerwca 1978 roku w katedrze St John Fisher w Point-Claire na przedmieściach Montrealu. Kilka miesięcy temu przewodniczący szkockiego episkopatu kard. Keith M. Patrick O'Brien krytykował przepis pozbawiający Phillipsa i Kelly prawa do królewskiej sukcesji, "tylko dlatego, że się w sobie zakochali i postanowili pobrać w obrządku katolickim". Ostatnio rząd Wielkiej Brytanii rozważa propozycję zniesienia istniejącej od ponad 300 lat kontrowersyjnej ustawy. Minister sprawiedliwości Jack Straw przypominając, że zgodnie z ustawą o supremacji monarcha brytyjski jest z urzędu głową Kościoła anglikańskiego, przyznał, że prawo dotyczące dziedziczenia jest staroświeckie. Zapewnił też, że rząd jest gotowy rozważyć zmiany w tej kwestii.